Chciałbym dorzucić kamyczek do tematu. Teoretycznie Twój tutorial nie wymaga komputera ale jest przez to dość pracochłonny, szczególnie gdy liczba keszy przekroczy "kilkadziesiąt" sztuk. Ostatecznie komputer i tak jest potrzebny bo zakładam, że większość osób która ma do niego dostęp, nie ma dostępu do map papierowych pożądanego terenu.
Zatem ja, mimo wszystko proponuję wykorzystanie sprzętu – praca lekka, łatwa i przyjemna. I choć inżynierskie oprogramowanie znam (się zjadło kilka zębów na ArcGIS) to projektując Gryfa skorzystałem z oprogramowania...dostępnego dla wszystkich, za darmo.
Co potrzeba?
a) program graficzny, który potrafi wypluć plik "bez tła", np. PNG
b) Googlearth (GE)
Po kolei. Jeżeli ktoś potrafi narysować w programie graficznym kształt geościeżki, tu kończy się praca z programem "a)" – mamy plik PNG. Jeżeli nie potrafi, rysuje kształt na kartce, skanuje i
wektoryzuje. Jeżeli nie potrafi wektoryzować szuka kogoś na klatce/ulicy, kto to potrafi – zapewniam, ze każdy ma kogoś takiego w promieniu kilometra

A sama "nauka" wektoryzacji trwa nie więcej niż 15-30 minut. Dodam, że programy graficzne o takiej funkcjonalności (wektoryzacja, PNG) są dostępne nawet on-line! (lub zawsze można zainstalować wersję trial Corela itp. programów – nauka na podstawie video-samouczków jak wyżej).
Teoretycznie nie trzeba nawet wektoryzować tego kształtu. Można zapisać skan jako zwykły plik JPG. Ten będzie zawierał oprócz kształtu - tło. Jednak nie polecam tego rozwiązania (o tym niżej).
Mamy plik PNG, więc włączamy GE i szukamy terenu "pod geościeżkę". Jest? Więc używając opcji Dodaj -> Obraz nad powierzchnią, w okienku wskazujemy lokalizacje naszego pliku PNG.
Teraz za pomocą kontrolek (te zielone) możemy jeszcze kształt skalować, przesuwać, obracać. Jest to wygodne ponieważ możemy "dopasować" kształt do okolicy. Po pierwsze rysując kształt w programie graficznym nie wskazaliśmy jak rozległy terenowo będzie projekt. Po drugie przesuwając lub obracając kształt mogę ominąć łąki, jeziora, itd. Za pomocą suwaka "przezroczystość" sprawiamy, że kształt jest transparenty i widać co jest pod nim*. Teraz nie pozostaje nic innego jak umieszczać "kesze" na konturze.
*) Jeżeli zamiast pliku PNG zrobimy JPG otrzymamy obrys z tłem. W GE będzie można uzyskać przezroczystość ale praca z takim typem jest mniej przyjemna (patrz grafika).
Jeszcze w domu można po odpowiednim zbliżeniu uniknąć sytuacji, że postawimy kesza komuś na środku salonu, na jeziorze, na autostradzie czy w młodniku (tu zwykle niezbędna jest wizyta w terenie). Nie ma potrzeby przeliczania formatu stopni bo GE robi to za nas - jak ktoś się uprze nawet na UTM. Listę punktów wydajemy zakładającym skrzynki, żeby wpisali sobie w GPSa. Jeżeli punktów jest kilkadziesiąt zawsze można pokombinować z eksportem listy do pliku KML i dalej zaimportować do GPSa (ja nie musiałem, nie mam GPSa, ale pewnie kiedyś i nad tym popracuję).
Co więcej, zakładający mogą sobie taką mapę z kształtem wydrukować i z takim "podglądem" w terenie, ewentualne przesunięcie kesza realizować "po obrysie". Wiem, ze wygodniej byłoby wrzucić kształt na urządzenie (GPS, aplikacja na telefon) – nad tym również kiedyś popracuję

Jakie są zalety rozwiązania:
1. Darmowe
2. Nie wymaga "tajemnej" wiedzy tajemnej
3. Dokładne - linijka służy do drapania się po plecach

4. Po weryfikacji punktu w terenie i ewentualnym jego przesunięciu wbijamy nowe kordy do GE i patrzymy czy mocno odbiegają od kształtu (przesunięcie po konturze czy np. prostopadle do niego).
5. Jeżeli chcemy założyć np. skrzynkę nietypową "na azymut", GE policzy nam odległość i azymut (narzędzie "miarka")
6. Przenośny – po stworzeniu obrysu, wstawieniu punktów i zapisaniu pliku KML (w GE) można przesłać go (plus kontur PNG) do zakładających – a oni otwierają go na własnym komputerze (oczywiście potrzebny GE). W ten sposób można udostępnić komuś cały projekt lub wybrane jego fragmenty.
7. Do GE można "wciągnąć" ikonki skrzynek z OC (w tym quizy, multaki itd.) - wtedy projekt wygląda jak prawdziwy

8. Do GE można wprowadzić inne punkty. Skrzynki spoza projektu ale również finały projektowych quizów, multaków i keszy nietypowych. Wtedy widać czy np. finał Quizu jednego usera nie "włazi" na kesza tradycyjnego innego zakładającego. Będzie to miało znaczenie przy "gęsto zakeszowanych" konturach.
9. Teoretycznie, można wprowadzić do GE również inne warstwy, np. parki narodowe, ścisłe rezerwaty, itd. i ominąć w ten sposób tereny "niezalecane".
Dla tych którzy lubią się katować, do listy programów dorzuciłbym jeszcze - tak jak mówisz - arkusz kalkulacyjny. Ja wykorzystuję go by policzyć (hurtowo) odległości pomiędzy keszami, azymuty, długość "ścieżki", czy powierzchnię projektu (rozciągłość południkowo-równoleżnikową), itp. itd. W necie można znaleźć kilka przydatnych funkcji VBA (wyznaczanie odległości pomiędzy A i B po loksodrmie, ortodromie, itd.) Dla tych, którzy nie chcą poświęcać czasu na arkusz, zawsze jest możliwość skorzystania z dostępnych w sieci konwerterów (stopnie) i kalkulatorów (odległości, azymuty).
Może kiedyś gdy (jeśli) przyzwyczaję się do nowych map od Google, opracuję całkowicie przenośny system wytyczania kształtów, możliwy do udostępniania założycielom geościeżki.
Bodaj rok temu po stworzeniu i zapisaniu mapy na stronie (maps.google.com), można było ją sobie otworzyć np. w telefonie, udostępniać itd. Niestety po którejś tam aktualizacji softu (mapy na Androida) nie ma teraz takiej możliwości. Być może po odpowiedniej dawce krytyki w stosunku do Googla, gamonie przywrócą tą funkcjonalność;)
Mam nadzieję, że przynajmniej część osób niewtajemniczonych skorzysta z mojej propozycji i chociaż przetestuje rozwiązanie – to bardzo proste. Dla nich załączam przykładowy plik do wrzucenia w GE
TU
Pozdrawiam
Marcin
EDIT: literówki, interpunkcja, lista zalet...
EDIT2: lista zalet się wydłuża...powoli powstaje z tego jakiś kombajn do GS

EDIT3: obrazki...