Do ad remu

Chodzi o wyprawę na nieczynny browar w Bielsku. Browar jest nieczynny już od wielu lat. Kupił go Żywiec i zamknął. I teraz nikomu nie sprzedaje (bo wymaga od nabywcy, że nie może tam prowadzić takiej samej działalności). No i obiekt tak sobie niszczeje, a ponoć piękny jest bardzo. Celowo nie podaję żadnych zdjęć, chociaż sami możecie sobie zepsuć zabawę korzystając z Wujka Google'a. Sam niestety w środku nie byłem, ale po obejrzeniu zdjęć bardzo chcę tam wleżć.
Ostatnio będąc w Bielsku podjechałem tam sobie: wszystko zamykane na 4 spusty, wiszą tablice o zagrożeniu życia itp. itd. Jednym słowem standard urbexowy. Skrzynki sadzać nie ma co ewentualnie na zewnątrz, ale cel na wyprawę moim zdaniem świetny.
No i gdyby się ekipa zebrała, to byłaby okazja do miłego spotkania keszerów. Możemy zrobić tak, że będzie to kilkugodzinne spotkanie w pubie, ale też możemy zrobić weekend z różnymi atrakcjami. Tak sobie też myślę, że alternatywą do siedzenia w pubie mógłby być nocleg w schronisku np. na Szyndzielni z ewentualną (nocną) wyprawą na kesze po górkach okolicznych. Ale to już uzależnione od kolejnych kilku czynników, jak możliwości schroniska i pogoda. Może też warto podskoczyć na najnowsze wykopalisko odkrywkowe w Bielsku: odkopany na trasie budowanej obwodnicy bunkier. Może nie jest jakiś odlotowy, ale konstrukcja ponoć bardzo unikatowa. A odkryty został w wakacje i być może zostanie zalany jakimś asfaltem niedługo.
Oczywiście gdyby do spotkania doszło gwarantuję posadzić przynajmniej kilka dodatkowych keszy na tą okoliczność. A chodzi mi po głowie powtórzenie zabawy z Krakowa: najpierw idziemy w teren osobno i zakładamy po keszu, apóźniej razem po nich łazimy (i od razu możemy sobie pobrechtać z męczących się nad naszą jakże oczywistą skrzynką). Gdyby do Bielska zjechały te bardziej doświadczone ekipy, czy to mieszkający najbliżej Bazyl, ale też inni (chociażby ze Śląska czy Krakowa) to można byłoby zrobić zajęcia praktyczne dla początkujących w terenie "jak posadzić fajny kesz". A Bielsko ładne jest i miejsc kesza godnych od metra.
Póki co myślę, że dobrą datą mógłby być 13-15 listopada. Dopowiem jeszcze, że w związku z planem remontu Gierkówki (dzięki za info dla ZYR/Artixa) to może jeden z ostatnich momentów przed Euro na sprawne dojechanie na keszowanie w Bielsku

Proszę o informacje/propozycje/deklaracje czy to na forum, czy na priv co myślicie o tym pomyśle. Szczególnie interesują mnie informacje: czy chcecie/możecie uczestniczyć, czy data Wam pasuje (a jeśli nie to propozycja dogodniejszego terminu), jaka wersja Wam odpowiada (raczej kilka godzin, czy kilka dni)?