NAJwiększa niespodzianka...
Dino -
http://geokrety.org/konkret.php?id=2009
Chyba ze 3 dni poświęciłem, żeby go odnaleźć w Snufferowej
skrzynce "Zaginiona autostrada". GPS wariował, prowadził na
manowce, ale w końcu się udało Dino był mój... trafił do mojego
Spadochrona. W tzw. międzyczasie zdążyłem przez swoje
gapiostwo zostawić Spadochron w knajpie... na szczęście
plecakiem zaopiekował się kelner. Kret ocalał wraz ze skrzynką.
Niedługo później zostawiłem go w skrzynce na zamku w Ilży...
na ty nie koniec bo zupełnie niespodziewanie spotkaliśmy się
dwa tygodnie później przy sanktuarium św. Jana z Dukli (Beskid
Niski). Dino znów wrócił do Spadochrona i pojechał ze mną
na Mazury. A ewakuacja z kesza na zamku w Iłży okazała się
zbawienna, bo 3 tygodnie odmomentu umieszczenia tam kreta
Dino, kesz został kompletnie zniszczony i rozszabrowany. Wierzę
że z kretem DINO jeszcze się spotkamy
NAJdalej mi uciekł...
Piracki Tryptyk #3 -
http://geokrety.org/konkret.php?id=4044