Nie wytrzymalem - musze sie pochwalic
Otwieram skrzynke pocztowa a tam caly stos maili.
Slowak, z Presova - zrobil sobie maly rajd po Podlasiu i pozaliczal cale stado moich skrzyneczek (na GC) - az milo
Kiedys by powiedziano ze .... geocaching zbliza narody
Tak, to jest fajna sprawa, oprócz Irlandczyków mam wpisy Anglików, Niemców, Czechów, Litwinów, Finów, Holendrów i cholera wie kogo tam jeszcze, nie prowadziłem ststystyk. Ciekawe że najwięcej Niemców zalogowało się w skrytce w pobliży browaru Guinessa - można analizować jakie narody w jakich celach podróżują Miałem też okazję poznać wirtualnie maniaków, którzy specjalizują się wskrytkach puzzlowych (mają ich na koncie kilkaset znalezionych) i specjalnie przylecieli odszukac moje puzzle. Szacun.
Podejrzewam Ted, że w wakacje możesz mieć tam spory ruch Niemców
toczygroszek pisze:
Podejrzewam Ted, że w wakacje możesz mieć tam spory ruch Niemców
Zobaczymy - mozliwe. Jak na razie to bylo kilku Litwinow, Lotysz - ale to wszystko pojedyncze znalezienia. A kolega ze Slowacji - 20 skrzynek Z bilostockimi - wlacznie.
To i ja się pochwalę, że założyłem dwie skrytki w zachodniej części naszego kraju, które są częściej odwiedzane przez gości zagranicznych (Niemcy) niż Polaków. Obu nadałem tożsamość w GC i OC. I szczerze mówiąc zauważam dużą różnicę między podejściem szukaczy z obu serwisów do geocachingu, na korzyść GC. Uśmiechnięci emeryci, gotowi pokonać 150 km po nowego kesza, naprawdę wdzięczni za pokazanie wyjątkowych miejsc, opisujący swoje znaleziska i wyprawy, pokazujący ciekawe fotki... U nas w 20 procentach jest tak samo - a reszta: wyścigi, pouczenia, krytyka, chora rywalizacja. Widać to w logbookach jak i na forum ... niestety.
[url=http://www.opencaching.pl/viewprofile.php?userid=6122][img]http://www.opencaching.pl/statpics/6122.jpg[/img][/url][url=http://geokrety.org/mypage.php?userid=1553][img]http://geokrety.org/statpics/1553.png[/img][/url]
Slainte Mhath My Friends!
soolash pisze: U nas w 20 procentach jest tak samo - a reszta: wyścigi, pouczenia, krytyka, chora rywalizacja. Widać to w logbookach jak i na forum ... niestety.
Moje cache z racj "starosci" i polozenia najczesciej odwiedzaja sasiedzi z czech (mam za darmo...) - dostalem wiele fajny pozytywnych maili od kilku ekip ktore popedzaja mnie do zakladania skrzynek - bo podobno sa inne niz u nich
A zdarzaja sie maile z Niemiec, Holandi, Usa, RPA - Kanada tez byla
i generalnie wiecej odwiedzin na open Przełęcz Beskidek/AFW TEAM NO-13 ma ich 11 na gc 56
soolash pisze:U nas w 20 procentach jest tak samo - a reszta: wyścigi, pouczenia, krytyka, chora rywalizacja. Widać to w logbookach jak i na forum ... niestety.
No i jak zwykle się narzeka na własne podwórko.
Łatwo wyciągnąć wniosek, że o jaka różnica mentalności, ale proszę zwrócić uwagę, że i próbka poszukiwaczy jest inna - bardziej dojrzalsza, przyświecają im inne cele niż osobie, które poszukuje lokalnie. Druga sprawa to wymagana jakaś podstawowa znajomość angielskiego - bo taki język panuje na geocaching.com jak mniemam, i w takim też opisuje się skrzyneczki dla zagranicznych turystów.
Co jeszcze ... wycieczka zagranicę z pewnością jest większą przygodą niż lokalna skrzyneczka, to i też nie ma się co dziwić, że są życzliwsze i bardziej rozbudowane komentarze.
[img]http://opencaching.pl/statpics/8595.jpg[/img]
skandal, cenzura i zgrzytanie zębów :)
[url=http://rushbase.net:5580/opencaching/index.php?page=logbook]generator logbook[/url]
Nie ma obowiązku zamieszczania opisu skrytki na GC po angielsku, ale jeśli chce się, aby odwiedzający zza granicy czegoś się dowiedział a nie tylko "zaliczył" skrytkę to jednak warto.
W Irlandii lokalni cacherzy też zostawiają obszerne komentarze i raczej życzliwe albo neutralne. Wszelkie animozje załatwia się prywatnie, tak jest łatwiej wyjaśnić nieporozumienia zanim osiągną publiczne apogeum.
Myślę że sporo niesnasek na tym forum wynika tez z tego, że wiele z dyskusji ma moc decyzyjną i teoretycznie od tego co kto powie może coś zależeć. W przypadku gdy decyzje zapadają gdzie indziej, forum służy do wzajenej pomocy i porad jak radzić sobie z tymi decyzjami, które zapadły gdzieś tam za wielką wodą. Bo już na forum Groundspeeka tak różowo nie jest.
Geocaching w Polsce jest jeszcze bardzo młody i troche jakby zbuntowany. Moim zdaniem niepotrzebnie i trochę na tym traci. Ale to okrzepnie, co widać coraz częściej w wielu wypowiedziach
Od dwoch dni skrzynke pocztowa mam zasypywana takimi logami:
(w sumie kilkadziesiat znalezien) i zaczynam sie zastanawiac, co sie dzieje.
Mam co prawda w rece logbooka z jednej skrzynki - OP135C - i tam wpis kolego Vrso jest, czyli wszystko OK. Ale po naszych doswiadczeniach np z Szalonym Bizonem po prostu sie zastanawiam.
Mam w zwiazku z tym pytanie - czy inne osoby ktore rejestrowaly swoje skrzynki na GC tez maja znelezienia przez Vrso czy tylko moje skrzyneczki tak sobie upodobal ?
zajrzałem mu do profilu i widać, że niezły maraton zrobił sobie po twoich skrzynkach, ale profil ma już prawie rok, znalezień mnóstwo na Słowacji, trochę w Austri, Słoweni itp., więc raczej wygląda w porządku.
Na to wyglada, ze dopiero po powrocie do domu wpisywal a raczej wpisywali hurotow. Bo w sumie to ekipa 3 osobowa byla - Vrso, Vrso1 i Vrso5
A dzisiaj kolejna porcja znalezien na GC - tym razem skrzynek w Lomzy
Nie sądzę żeby taki kawał robił co chwilę po jedną skrytkę. Jak ktoś jedzie daleko po skrytki to stara się znaleźć ich jak najwięcej. A takie "zagłębie Teda" w tej chwili jest bardzo atrakcyjne dla "geoturystów".
Ostatnio ku mojemu miłemu zaskoczeniu znalazłem w moich skrytkach logi niejakiego "Lignumaqua" twórcy najpopularniejszego generatora statystyk pod GSAKiem oraz innych użytcznych skryptów. Wymienilismy parę maili, bardzo sympatyczny człowiek. I okazuje sie że geokeszowy świat jest bardzo mały