Nowy Awatar i pierwsza skrzynka Toczygroszka :)

[Saracen]

Toczygroszku, a cóż to za nowy "szpiegowski" awatar?

[toczygroszek]

szukając czasem miejskich skrzynek czuję się jak Don Pedro z "Porwania Baltazara Gąbki"

[Bazyl69]

To wybierz się do Rzeźni numer 5 , Saracenów .Tam to się dopiero poczujesz jak tajemniczy Don Pedro

[toczygroszek]

Ale sam autor odradza jej szukania:

A co do skrzynki: ponieważ teren jest własnością prywatną nikomu jej nie polacamy

[Saracen]

Ale sam autor odradza jej szukania:

A co do skrzynki: ponieważ teren jest własnością prywatną nikomu jej nie polacamy

SEMANTYKA! Jest jednak pewna różnica między "ODRADZA", a "nie poleca"...
Ale przecież nie o to, nie o to prawda?
Mam tu Toczygroszku dla Ciebie nowego awatarka:

[szym86]

Gigantyczny kurczak na obrazku powyżej.

Rozmawiają 2 koguty :
Stary , ty z tą kurą chodzisz na poważnie czy tylko dla jaj ?

[toczygroszek]

SEMANTYKA! Jest jednak pewna różnica między "ODRADZA", a "nie poleca"...
Ale przecież nie o to, nie o to prawda?

Zawsze żyłem w przekonaniu, że to synonimy. Na czym zatem polega semantyczna różnica pomiędzy "odradzaniem" a "nie polecaniem" w kontekście, w jakim uzyłeś ten zwrot w opisie?

Oczywiście, że nie o to chodzi, ot, zwykłe forumowe pogaduszki, zabawy słowne itp. Przy okazji, czy są jakieś skrzynki w Polsce polegające na rozwiązaniu zadań szaradziarskich (krzyżówki, kalambury itp)?

[ted69]

Na czym zatem polega semantyczna różnica pomiędzy "odradzaniem" a "nie polecaniem" w kontekście, w jakim uzyłeś ten zwrot w opisie?

Taka sama jak miedzy szklanka "w polowie pusta" a "w polowie pelna".

[toczygroszek]

czyli de facto bez różnicy

No ale przyznasz Ted, że słowa typu "nie polecam szukania mojej skrzynki" mogą brzmieć nieco kuriozalnie, to taki oksymoron trochę Chyba lepiej by pasowało "zalecam ostrożność przy szukaniu tej skrzynki" albo coś w tym stylu. Ja to tam w ogóle nie pochawalam skrzynek na terenie "jawnie" prywatnym (a więc ogrodzonym)

[Saracen]

(...) Na czym zatem polega semantyczna różnica pomiędzy "odradzaniem" a "nie polecaniem" w kontekście, w jakim uzyłeś ten zwrot w opisie?

Nie polecam, dlatego, że to skrzynka nie dla drobiu:-) Wymaga nieco odwagi, którą Ty pewnie nazwał byś niepotrzebną brawurą... Zdaję sobie jednocześnie sprawę, iż nie będzie zbyt popularną skrzyneczką... Nie polecam, znaczy tu tyle co nie namawiam (jest neutralne) natomiast pisanie że odradzam to już nadinterpretacja i do tego z negatywnym zabarwieniem!

[toczygroszek]

Wiesz, odwaga to jest wtedy, gdy trzeba przepłynąć gdzieś wpław, wspiąć się na skałę, zapuścić się w podziemia, zjechac na nartach stromym stokiem itp. Chętnie wybiorę sie po takie skrzynki, czemu nie? Ale wchodzenie na prywatny teren strzeżony, to poprostu naruszanie czyjejś prywatności, nie wiem czy byłbyś zadowolony, gdyby ktoś bez Twojej wiedzy ukrył coś w Twoim ogródku i co kilka dni ktos by się tam zakradał i buszował Ci po rabatkach. Jakbys ich poszczuł psem, to dla nich byłaby dla nich jeszcze lepsza zabawa, bo z atrakcjami. Jak byłem mały, to chodziłem z kolegami na "grandę" w sezonie owocowym. A potem się tak złożyło, że miałem działkę rekrecyjną, a na niej drzewo czereśniowe. To było przekleństwo, bo okoliczna dzieciarnia chcąc sobie podjeść parę owoców nie zważała na podeptane warzywa, zniszczone ogrodzenie itp. I nie pisz mi, że to teoretyzowanie, polecam wątek o podprowadzonej antenie.

I nie nazwałbym tego brawurą. Brawurą nazwałbym np skok na główkę do nieznanej wody. Włamaywanie się natomiast na prywatny teren nazwałbym zwykłym łobuzerstwem bez względu czy jest on ogrodzony murem z drutem kolczastym czy wilkinowym płotkiem.

[Saracen]

Ale wchodzenie na prywatny teren strzeżony, to poprostu naruszanie czyjejś prywatności

Nikt nie pisał, że strzeżony po prostu zamknięty, napisałem, że to własność prywatna, ale właściciel najchętniej poczeka, żeby wszystko się rozsypało, wtedy łatwiej maret będzie można postawić, a puki co, masz może ostatnią szansę zobaczyć jak taki zakład wygląda... co innego wbijać się na czyjąś strzeżoną własność, a co innego zwiedzać takie miejsca jak na opuszczone.com. Gródek-Kłomino to też teren prywatny, inwestorzy powykupowali tam ziemię, licząc na zyski... i się przeliczyli, a teren zwiedzają całe tabuny zapaleńców. A komu przeszkadza że hotele w Kozubniku są prywatną własnością? amatorom strzelania z farby na pewno NIE!
Więc i Ty nie bij piany nie chcesz nie jedź, ale bzdur nie wypisuj!
PS

(...)Jak byłem mały, to chodziłem z kolegami na "grandę" (...)

Twoje błędy nie świadczą o innych!!!

[Bazyl69]

Sorki że wywołałem temat w tym miejscu.Nie to było moim celem. Myślę że czas zakończyć tutaj taką dyskusję i zostawić miejsce dla następnych chętnych do przywitania .
A dyskusja jeśli potrzebna niech się przeniesie w nowe miejsce .

[angelo]

co innego wbijać się na czyjąś strzeżoną własność, a co innego zwiedzać takie miejsca jak na opuszczone.com.

wszystko fajnie, ale widziałem tam ustęp o psach. psów nie lubimy. psy zazwyczaj jednak czegoś strzegą i przeważnie nie lubią jak się wchodzi. robią się agresywne i hałaśliwe. to jak jest z tymi psami? :]

[Bazyl69]

Proszę przenieśmy dyskusję, jeśli widzicie jej dalszy sens, gdzie indziej bo wystraszymy wszystkich chcących sie przywitać