Autorzy ( Maryush i Brasia ) skupili się bardziej na fazie materializacji dzieła ( drukarki, wiertarki , obdzieranie ze skóry i takie tam... ) nie wchodząc za bardzo w szczegóły twórczych męczarni, w których powstaje wsad - czyli wirtualny ( póki co ) projekt naszego dzieła.
O ile posługiwanie się wiertarką , nożem, igłą z nitką itp. prawie każdy ogrania i w teorii i w praktyce, to na hasło "projekt graficzny"
niejeden wpada w kompleksy.
Ci z większą wiara we własne zdolności spoglądają zaś z tęsknotą na kolorowe pudełka programów ze stajni Adobe, Corel i innych podobnych, których instalki dawno przestały się mieścić na płycie CD, grubość podręczników odbiera nadzieję, że cokolwiek można stworzyć bez dwuletniego stażu w zawodzie grafika, a cena programu podważa sens używania go w celach niezarobkowych.
Żeby przekonać się do której grupy TY należysz obejrzyj poniższy projekt i wybierz jedną z trzech odpowiedzi, która najlepiej wg ciebie pasuje:

Odp 1. Cieniarstwo jakich mało. Już w podstawówce robiłem lepsze. Do zrobienia w Wordzie lub OpenOffice za 15 min.
Odp 2. Projekt w porzo. Ale nie zamierzam spędzać reszty życia na uczeniu się Photoshopa, Corela czy innego kombajnu który jest do tego potrzebny .
Na razie mi wystarczą gotowe projekty ściągnięte z OC.
Odp. 3 Fajnie by było nauczyć się robić coś takiego. Najlepiej przy użyciu jakiegoś darmowego softu, który nie zajmuje dużo miejsca, szybko się da opanować i ma wszystkie potrzebne opcje w środku ( np generator QRkodów ).
Jeśli Ilość udzielonych odpowiedzi nr 3 będzie znacząco większa od zera, to wątek będzie miał za jakiś czas kontynuację w wersji filmowej...