Ranwers pisze:Błąd kompasu to pojedyncze stopnie (nie pamiętam, jak to jest dla kompasu, ale dla busoli nie spotkałem się z większą niż 2.5 stopnia). Co ciekawe, błąd ten nie jest stały i zmienia się w zależności od wskazywanego kierunku (np. na kierunku 240 błąd wynosi -1.5, czyli tak naprawdę wskazanie jest na kierunek 238.5). Do tego dochodzi odchylenie związane ze złożami metali i ich wpływem na pole magnetyczne, które mogą powodować, że w danym miejscu kompas nie wskazuje północy, na terenie Polski to chyba nie więcej niż 4 stopnie (chociaż zazwyczaj mniejsze, niektóre mapy mają to zaznaczone).
Wiedza to stara i od dawna nie używana, więc jak coś poplątałem, to proszę o poprawienie. Generalnie dla naszych potrzeb raczej można pominąć te błędy

Mylisz deklinacje z dewiacją. Deklinacja to błąd w odczycie kompasu spowodowany różnym umiejscowieniem biegunów magnetycznego i geograficznego, + ewentualny wpływ złóż metalu, i innych tego typu. Dewiacja to błąd spowodowany tym, że jacht jest metalowy, i przy dewiacji rzeczywiście wielkość błędu zależy od kierunku w którym porusza się jacht (a nie od kierunku, który wskazuje kompas!).
Deklinacja na wybrzeżu Polski wynosi obecnie (bo z roku na rok się zmienia, ale minimalnie) ok 3-4 stopnie (zależy w którym dokładnie miejscu), także przy zabawach w terenie można sobie odpuścić myślenie o tym. Jak masz na szyi telefon i kompas w ręce, to już ten telefon bardziej "popsuje" odczyt niż deklinacja

Nie mówiąc już o mostach, liniach wysokiego napięcia, i innych. Poza tym, jest ona zależna od podłoża. Na mapach morskich czasami są oznaczenia stref o zaburzonym polu magnetycznym, jak trafisz w takie to odczyt może się mylić i o 10 stopni, albo więcej
