
No ale jak kto woli


Moderator: Moderatorzy
A to się może zdarzyć, nie koniecznie ze względu na barbarzyńcę, uparcie logującego kolejno odwiedzane keszeaknahh pisze:Mam tylko nadzieję, że jeśli założę kreciki to mi nikt ich ... nie przywłaszczy
na etykietce kreta jest miejsce na napisanie, co chcesz by z kretem się działo. możesz tam napisać, że ten kret nie znosi logów "kret odwiedził" i sprawa załatwiona. większość kretocholików uznaje krecie zachcianki z etykietek.aknahh pisze:Ja się chciałam tylko dowiedzieć jakie jest Wasze zdanie na ten temat, bo mi podoba się idea przenoszenia kreta, ale odwiedzania nie bardzo![]()
o i to jest jakaś myślLza pisze:na etykietce kreta jest miejsce na napisanie, co chcesz by z kretem się działo. możesz tam napisać, że ten kret nie znosi logów "kret odwiedził" i sprawa załatwiona. większość kretocholików uznaje krecie zachcianki z etykietek.
Właściwie to pisze:Lza pisze:Nigdzie nie pisze,
No własnie dla mnie z logiki to wynika. Bo inaczej to każdy będzie latał z plecakiem pełnym kretów, nie wyjmował ich nawet i tylko logował odwiedziny w każdym keszu który znalazł, nawet wirtulanymLza pisze:ani też nie wynika to z logiki by kret miał obowiązek siedzieć w skrzynce by go logować.
IMO log "kret odwiedził" jest dlakretów typu człowiek czyli do śledzenia swoich własnych podróży.Lza pisze:Po to jest log kret odwiedził, by zalogować, że kret gdzieś był. krety nie lubią siedzieć w skrzynkach, tylko się przemieszczać. One nie zaliczają keszy, tylko odwiedzają miejsca. Dlatego możesz wogole nie podawać kesza, a tylko współrzędne, jak gdzieś będziesz a nie będzie tam skrzynki. Przenoszący ma pełne prawo do pozostawienia kreta w keszu, jak i tylko do zalogowania odwiedzin.
I dlatego tak nie lubię mikrusów. I biegam z tuzinem kretów w torbie szukając takiego który je zmieści. Ale nie przyszłoby mi do głowy każdemu z nich logować że odwiedził te wszystkie mikrusy.Lza pisze:Są jeszcze przyczyny obiektywne: Tak się składa że część keszynek jest za mała by pomieścić krety, albo tak wypchana fantami, że kret się już nie zmieści.
A jednak widziałem takie krety (nazwy już nie pomnę) które przez pół roku non stop tylko "odwiedzały" różne kesze wciąż z tym samym keszerem. Po co jak nie dla statystyk? I nie dla śledzenia swojej podróży, bo równocześnie było logowane w ten sam sposób kilka kretów, a przecież jeden by wystarczył.Lza pisze:Logowanie dla statystyk to jakaś paranoja, chyba mało kto to bierze na poważnie.
Dokładnie. Czasami krety leżą sobie na biurku, bo nie zalogowałem jeszcze zabrania. Jedziemy na wycieczkę i co? Mam wpisywać, że kret odwiedził? Nawet fizycznie tam nie był i nikt mi tego nie udowodni. Status "kret odwiedził" stosowana do zwykłych kretów jest co najmniej dziwny i do tej pory myślałem, że dotyczy tylko typu człowieka. Ale jeżeli ktoś lubi.maryush pisze:No własnie dla mnie z logiki to wynika. Bo inaczej to każdy będzie latał z plecakiem pełnym kretów, nie wyjmował ich nawet i tylko logował odwiedziny w każdym keszu który znalazł, nawet wirtulanymA właściwie to nawet ich z domu mógłby nie zabierać.
Ale czy o to w tej zabawie chodzi?
Pierwszy raz coś takiego słyszę. Idąc tym tokiem myślenia to mogę logować tracki z moich codziennych podróży do pracy i z powrotem z kretami w plecaku.Lza pisze: Dlatego możesz wogole nie podawać kesza, a tylko współrzędne