

Mianowicie, całość możnaby określić jako swoiste zawody.
1. Obieramy obszar na jakim odbędzie się współzawodnictwo. Granice miasteczka, nie dalej niż do jakichś współrzędnych, itp, nieważne, ważne natomiast że miejsce może być, i nawet lepiej gdyby było wolne od keszy.
2. Uczestnicy zobowiązują się w ramach zlotu założyć (wedle ustaleń imprezy) jeden, dwa, wydaje mi się, że maks. trzy kesze w zależności od ilości uczestników.
3. Wszystkie kesze startują w serwisie z publikacją o danej godzinie. I wtedy zaczyna się rywalizacja!
4. Rozpatrzmy to na konkretnym przykładzie, bo przykłady fajnie przemawiają do ludzi


5. Podsumowanie (przykładowo według mej wizji) czyli suma punktów według cennika; FTF=4, STF=3, TTF=2, F=1 oraz za założone własnoręcznie skrzynki 3-1 pkt według ocen pozostałych szukających, z zastrzeżeniem że za skrzynkę uznaną przez uczestników "poniżej poziomu" niestety dyskwalifikacja z igrzysk. Dla zwycięzców brawa, dyplomy i mercedesy, afterparty.

6. Ofkors w ramach konkretnego eventu można dookreślać różne wymagania co do samych zakładanych keszy (typu, wielkości, itepe)
Jestem świadom że niesie to za sobą kilka niuansów i trudności które wymagałyby niezłego doprecyzowania, np. kwestia problemu zakładania skrzynek przez wiele osób naraz w jednym punkcie grozi kilkoma w jednym miejscu, jakimś pomysłem na obejście błędu jest uczynienie jednej osoby odpowiedzialnej za koordynację całości i konsultowanie miejsca założenia wszystkich keszy ogólnie i każdego z osobna (najlepiej gdyby człowiek ten w ogóle znał dobrze teren na jakim będzie akcja, oczywiście takiemu osobnikowi pozostaje zabawa poza konkursem).
Inną kwestią pozostaje zbieganie się grup podczas samego szukania, z jednej strony to smaczek, ale z drugiej co gdy jeden ma już skrzynkę w ręku a właśnie nadchodzi drugi, bo przy takim zagęszczeniu to łatwo możliwe i częste. Chyba że to wobec całości rywalizacji mało istotne, sam nie wiem.
Chciałbym zebrać opinie, może coś się w związku z tym narodzi, zatem koncept pod dyskusję.
Mogę zdradzić, że gdyby doszło do skutku to chętnie podjąłbym się czegoś takiego np. w Lubsku (woj. lubuskie, miasteczko 15k populacja) które dobrze znam.