No cóż ... Wytłumaczenie może być tylko takie, jakie pasuje do Hyde Parku. Otóż był to dzięcioł-ojciec-mutant z niewyrośnietymi dzieciakami. Matka w tym czasie meblowała pewnie inną dziuplę Mniejsza o to. Masz gotowe miejsca na skrzynki
Niedawno widzieliśmy bardzo podobne dziury w Górach Choczańskich na Słowacji. Było to jednak drzewa całe pokryte taką dziwną biała substancją, domyślam się, że to jakaś choroba.
Moim zdaniem otwory te pozostały po wycięciu próbek. Nie jestem leśnikiem. Jest to tylko mój domysł. Dla mnie te otwory są zbyt regularne na działanie ptaków.
RobertM pisze:... Dla mnie te otwory są zbyt regularne na działanie ptaków....
Po informacji o dzięciole przeszukałem zasoby Internetu. Znalazłem tam sporo zdjęć ich działalności. Wiele pokazywało bardzo regularne otwory. Klucz do rozwiązania ma loslos Zna miejsce, może je obserwować, może podpytać miejscowych leśników. I co najważniejsze (pisałem wcześniej): może ma nowe miejscówki ? Bory Tucholskie są zawsze atrakcyjnym punktem do wyprawy
Przed chwilą rozmawiałem z zaprzyjaźnionym leśnikiem.
Potwierdził dzięcioła i to prawdopodobnie nie jednego.
Świerk w którym są otwory, jest wewnątrz pusty (efekt działania huby korzeniowej), co przy uderzeniu daje efekt podobny do afrykańskiego bębna.
W okresie godowym dzięcioły chętnie tłuka w takie drzewa z racji wzmocnienia.
No i proszę - dzisiaj w parku w Rogalinie spotkaliśmy takie same. Jak ktoś z Poznania ma ochotę się przyjrzeć, to znajdzie dziuple idąc z parkingu przed pałacem w kierunku skrzynki (http://www.opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=2954 ), po lewej stronie ścieżki
Jest to punkt obserwacyjny sieci obserwacyjno-badawczej wód podziemnych PIG (Państwowy Instytut Geologiczny). A mówiąc prościej jest to studnia głębinowa służąca do pomiaru poziomu wód podziemnych. Pomiar dokonuje się poprzez zdjęcie górnej pokrywy a następnie do otworu wpuszcza się świstawkę hydrogeologiczną - w ten sposób mierzy się poziom wód podziemnych.