
a chyba nam się nawet udało bo miny od ucha do ucha


a kilka godzin później, jak już nasze Rodzinki wylądowały w domowych pieleszach.....oczywiście w świetle latarek ruszyliśmy na poszukiwanie przygody


...później dorzucę fotki z łażenia po Drzewie Wiadomości....
