Wanoga pisze:
(...)
Też mnie kusiło 126 l. (fajny zestaw Brilux, w "Okazie" na Wita Stwosza), ale po "długim tentegowaniu w głowie" stwierdziłem, że jak się właduję w okolice "setki" to większego już nigdy sobie nie sprawię.Tym bardziej że w "setce" odpada część pomysłów, dla niektórych rybek jest za mała.
(...)
Niestety masz rację, już się z tym pogodziłem...
Niestety 126 l to max możliwości lokalowych i wypracowany przez lata małżeński kompromis.
Moja żona już przyjęła do wiadomości, że w tym kąciku jest idealne miejsce na komódkę... Akwarystyczną
Poza tym taki właśnie zbiornik dostałem od kuzynki, którą namówiłem do oddania w dobre ręce pięciu (!) hodowanych tam piranii (!!!).
Nie będzie pielęgnic, ale będzie ładne, kolorowo i wesoło.
Cóż... Nie mogę mieć kominka, będę siedział przed akwarium.
EDIT:
A oto pies który jest w naszej rodzinie od listopada.

Wiek około dwa lata, rasa... Jak widać.
Do PONa trochę podobny, ale zobaczymy jak mu kudły odrosną.
Całe swe psie życie wegetował na łańcuchu przy budzie.
Nigdy nie był w domu, nie potrafił chodzić po schodach, wodę pił tylko z kałuży, bo nie potrafił pić z miski...
(Do tej pory nie przejdzie obojętnie obok jakiejś smakowitej kałuży

)
Mama odkupiła go od chłopa na wsi.
Po przywiezieniu do domu został ogolony do skóry i odpchlony. Teraz powoli zaczyna przypominać psa.
Nigdy w życiu niewidziałem takiego psa. Jest niezwykle pojętny i łagodny.
Na początku miałem pewne obawy, jak zareaguje na dziecko. Czy nie będzie agresywny...
Ten pies jest pozbawiony agresji, a Julkę wręcz uwielbia.

Wabi się Koli, od bakterii
Escherichia coli, po naszemu pałeczka okrężnicy - brat jest biologiem.
..."Im bardziej jej szukam, tym bardziej jej tam nie ma"... trójmiasto, Kępa Redłowska (OP18B6), 29/05/2009 godz 22.30