 coś co jakiś czas temu odkryłem. Jeśli ktoś się nie boi wizyty na siłowni i rozmowy z "tambylcami"
 coś co jakiś czas temu odkryłem. Jeśli ktoś się nie boi wizyty na siłowni i rozmowy z "tambylcami"  to bardzo polecam.
 to bardzo polecam.Ludzie co ćwiczą, spożywają dodatki do normalnej diety - zasadniczo bardzo podobne w składzie do odżywek dla dzieci - tylko w duuużo większych opakowaniach.
Opakowania to w większości zakręcane (a więc już na wstępie szczelne) plastikowe pojemniki. Różnej wielkości. Ich jedynym mankamentem to "otwór wlotowy" o średnicy 10 cm (dotyczy to zakręcanych - bo wiaderka są klasyczne, zaciskowe) - ale to przy zasadniczo zerowym koszcie jest mały problem (ogólnie wszystkie te "słoiki" są robione w ten sam sposób).
Na zdjęciu ten duży biały pośrodku ma ciut ponad 8 litrów
 .
.
Jak sądzę można spokojnie je dostać w prezencie - a zapewniam, że niektóre są naprawdę niesamowite (np. czerwone - przeźroczyste).
Ci co odwiedzili cache "Potoki" (OP127C) to znają sprawę
 .
.Dodatkowym bonusem jest obrazek na kubełku ;-D












