Wiem ze sa juz takie wysztancowane papiery - uzywalem kiedys. Ale zostalo mi z dawnych czasow troche takiego zyklego papieru samoprzylepnego i ten na razie wykorzystuje
Spacja była przed [ /url] (normalnie sie ja zastepuje znakiem %20)...
Zeby nie robic offtopa informuje, ze czasem biore etykiety stosowane w firmie i drukuje na nich tresc za pomoca drukarki laserowej (chociaz sa dedykowane do nadruku termicznego)
He he he he - nie tyle obalony co wszystko zalezy od jakosci pieczatki a raczej tuszu. Podejrzewam ze takie zwyczajne odbijane na poduszce, gdzie wlewa sie cos atramentopodobnego pewnie sie rozmywaja. A ta, jak pisalem to guma nasaczona tuszem i ten tusz jest bardzo oleisty i niezle brudzi palce.
Voit to nie mit, kiedy pisałem że testowałem, to znaczy, że widziałem osobiście jak wilgoć pozmywa pieczątkę, którą wcześniej osobiście odbiłem na kartce... a pieczątka jak to pieczątka, zwykły automat, napełniony "tuszem do pieczęci" jaki mam w pracy.
Voit to nie mit, kiedy pisałem że testowałem, to znaczy, że widziałem osobiście jak wilgoć pozmywa pieczątkę, którą wcześniej osobiście odbiłem na kartce... a pieczątka jak to pieczątka, zwykły automat, napełniony "tuszem do pieczęci" jaki mam w pracy.
...Moja wina.
Powinienem napisać że pieczątka wykonana dobrej jakości tuszem do stempli, odbita na papierze trzeciej klasy, nie rozmywa się nawet jeśli pływa w wodzie przez dobę.
Wiadomo że każdy eksperyment jest przeprowadzany w określonych warunkach i w określonym celu. Ten powyższy chyba obalił mit, że KAŻDA pieczątka umieszczona w logbooku rozpłynie się pod wpływem wilgoci.
Mam nieodparte wrażenie, że pieczątka Teda przeżyje w wodzie dłużej niż logbook wydrukowany na papierze trzeciej klasy za pomocą popularnej domowej* drukarki komputerowej.
* ...czyli "plujki" - atramentówki.
..."Im bardziej jej szukam, tym bardziej jej tam nie ma"... trójmiasto, Kępa Redłowska (OP18B6), 29/05/2009 godz 22.30
Voit pisze:
Mam nieodparte wrażenie, że pieczątka Teda przeżyje w wodzie dłużej niż logbook wydrukowany na papierze trzeciej klasy za pomocą popularnej domowej* drukarki komputerowej.
Moj eksperyment wcale sie nie skonczyl Po obfotografowaniu ten kawalek papieru wrocil do pojemnika z woda - czekam az porosnie glonami
Bas pisze:Swoje nalepki zamawialem w drukarni. Bez problemu przyjeli zamowienie na kilka arkuszy formatu A4, a w domu pocialem je nozykiem przy metalowej linijce na male kosteczki
Nie szukajcie drukarni rozlozonej na hektarach, ale punktu ktory zajmuje sie roznymi drobiazgami... Ten akurat robil np. przypinki (w drukarni: button), dlugopisy reklamowe i inne takie... Mozna wybrac nadruk z polyskiem lub bez... Buttony z logo OC tez zamowilem
Odświeżę temat, rozumiem, że jest to jakaś łódzka drukarnia ? Napisz proszę jakieś namiary na nią, w jakim formacie (word, visio, pdf etc) należy dostarczyć im projekt ? Czy wielkość (format) naklejek może być dowolny czy trzeba się dostosować do jakichś zestandaryzowanych wielkości?, jaka jest przybliżona cena wydruku np 1000 sztuk ?
Widziałem Twoje naklejki w logbookach są bardzo fajne.
jakub_27 pisze:Napisz proszę jakieś namiary na nią, w jakim formacie (word, visio, pdf etc) należy dostarczyć im projekt ?
Jak nie zapomnę to jutro wieczorem mogę podać ceny z drukarni, w której pracuję... Projekt najlepiej w pdf, nadruk solwentowy na samoprzylepnej folii polimerowej - teoretyczna wytrzymałość około 3 lata naklejone na np. samochód...
Więcej szczegółów (jak nie zapomnę) jutro.