Czy ktoś z Was interesował się kiedyś KTO i PO CO wprowadził podział kąta pełnego na 360 stopni i dodatkowo jako ułamki stopnia wprowadził minuty w liczbie sztuk 60 ??
Interesuje mnie uzasadnienie liczby 360 i dalszy podział. Skąd się wziął ? Bo sekundu łuku w ilości 60 to już naturalna kontynuacja. Przypomniały mi się rumby, ale też to nie pasuje przecież. Odnośnik do czasu ? Też dziwny, Ziemia obraca się w 24 h i 1 h to 15 stopni .. ani tuzin, ani za bardzo równo ... Więc dlaczego ?! Są niby gradusy, ale jakby mało znane poza wojskiem ... Już radiany są jakby naturalne, ale za to nieporęczne jeszcze bardziej w codziennym życiu.
Zapraszam do dyskusji
NIE wyhaczam, NIE zaliczam, po prostu znajduję. A reszta o drzewo ...
Głowy nie dam, ale wydaje mi się wynika to łatwości na jaką można go podzielić przez 3. Kąty 30, 60, 120 stopni są bardzo powszechne i użyteczne, a w radianach nie dają liczby całkowitej. A liczby nie całkowite są brzydkie
O, znalazłem coś takiego w googlach (wikipedia wyświetliła)
Babilońscy matematycy używali systemu sześćdziesiątkowego. Jego ślady pozostały do dziś w podziale godziny na 60 minut, minuty na 60 sekund i kąta pełnego na 360 (60 x 6) stopni, a następnie stopnia na 60 minut i minuty na 60 sekund kątowych.
System sześćdziesiątkowy jest o tyle wygodny, że liczba 60 ma wiele dzielników (1,2,3,4,5,6,10,12,15,20,30,60). Ułatwia to dzielenie przez niewielkie liczby.
Wielu historykow glosi teze o systemie szescdziesatkowym ale mozna sie zastanawiac czy podstawa byla wlasnie 60 (troche duzo) czy 12 - nasz staropolski tuzin. 5 tuzinow to kopa czyli wlasnie 60. Liczba 12 latwo sie dzieli przez 2, 3 i 4 - bardzo wygodna liczba.
Poza tym, zauwazcie ze w niektorych jezykach system 12 zostawil swoje slady - np angielski. Liczby 11 i 12 wygladaja zupelnie inaczej niz nastepne liczby
I wtedy godziny bardziej pasuja do takiej wersji - dzien i noc maja srednio po jednym tuzinie - a doba to dwa tuziny.
Sa tez tacy jezykoznawcy ktorzy twierdza ze w j. rosyjskim jest pozostalosc po systemie 40-kowym (SOROK - zupelnie dziwny wyraz nie pasjuacy do reszty)
W starozytnym Rzymie istnial, rownolegle do podzialu na straze, system dwunastogodzinny. O tuzinie i kopie mawiali jeszcze nasi dziadkowie, wiec calkiem niedawno.
Rok w starozytnym Egipcie mial 360dni (12 miesiecy x 30 dni) +5 dni xtra. Sumerowie i Babilonczycy tez byli za pan brat z systemem 60-tkowym i podobno od Babilonczykow pochodzi podzial stopnia na 60 minut, a tych na sekundy; godzine tez tak podzielili.
Hypsikles z Aleksandrii w 170r. p.n.e podzielil kolo na 360 stopni, a to juz "nasze czasy" i nasz krag kulturowy. A my musimy sie z tym meczyc
Do tego ciekawa jest definicja mili morskiej, ale juz o tym po sasiedzku wspominalem
Ostatnio zmieniony środa 10 września 2008, 20:26 przez Bas, łącznie zmieniany 1 raz.
Jakos nie moge skojarzyc co jest liczona w "szostkach" czyli 2*3 ale
dodam jeszcze do tego ciagu o ktorym pisalem wczesniej , ze na Podlasiu, jak sie kupuje jajka u przyslowiowej baby na targu, to cena podawana jest "za pare". Jeszcze niedawno w wiadomosciach ekonomicznych w radiu bialostockim jak podawano ceny roznych produktow, to mowiono ze:
"para jajek" kosztowala iles tam zlotych
ted69 pisze:Wielu historykow glosi teze o systemie szescdziesatkowym ale mozna sie zastanawiac czy podstawa byla wlasnie 60 (troche duzo) czy 12 - nasz staropolski tuzin. 5 tuzinow to kopa czyli wlasnie 60. Liczba 12 latwo sie dzieli przez 2, 3 i 4 - bardzo wygodna liczba.
Poza tym, zauwazcie ze w niektorych jezykach system 12 zostawil swoje slady - np angielski. Liczby 11 i 12 wygladaja zupelnie inaczej niz nastepne liczby
I wtedy godziny bardziej pasuja do takiej wersji - dzien i noc maja srednio po jednym tuzinie - a doba to dwa tuziny.
Sa tez tacy jezykoznawcy ktorzy twierdza ze w j. rosyjskim jest pozostalosc po systemie 40-kowym (SOROK - zupelnie dziwny wyraz nie pasjuacy do reszty)
Ciekawe co napisałeś Ted.
Nazwa tuzina pochodzi z łaciny, brak jest też w słowiańskich językach osobnych słów na 11 i 12, co potwierdza to późne zapozyczenie. Jednak ten "sorok" potwierdza jeszcze jedna rzecz - w kulturach słowiańskich kilku liczbom przypisywane jest nadrzyrodzone działanie. Sa to 3, 7 9 (jako trykrotnośc trójki) i te są wąznymi liczbamiw ew wszystkich indoeuropejskich kulturach. Natomiast w kulturach słowiańskich zwrócono na bardzo częste przypisywanie specjalnych własności liczbie 40. Być może wieć, poza funkcjami wierzeniowymi 40-tka miała jakieś ważne znaczenie matematyczne, które to dziś już zatarło się. A 40-tka bardzo dobrze odpowiada 400 radianom, historia więc zatoczyła koło
Co do wspomnianego systemu 60-go to ja jestem sceptyczny. Bo nie chodzi tu przecież o liczbę 60, tylko o system. Mieli 60 różnych znaków na te de facto cyfry ?!
Poruszane pół tuzina (6) mnie nieco wstrząsnęło, bo jestem pewien, że będąc dzieckiem gdzieś słyszałem osobne określenie na to.
Z tego co piszecie i to bardzo ciekawie, wynika że tak naprawdę wynnego nie da się wskazać palcem
Ted: z tym ciągiem 2*3*4*5*6 ... mnie totalnie zaskoczyłeś
NIE wyhaczam, NIE zaliczam, po prostu znajduję. A reszta o drzewo ...
toczygroszek pisze:trzeci jest blisko nasady dłoni, zegnij kciuk maksymalnie do środka to zobaczysz małą kosteczkę z boku dłoni. No chyba że jesteś z innej planety
Masz na mysli to miejsce zaraz kolo przegubu ? moze - nie znam sie na anatomii
toczygroszek pisze:ten "sorok" potwierdza jeszcze jedna rzecz - w kulturach słowiańskich kilku liczbom przypisywane jest nadrzyrodzone działanie
Taaak... potwierdza. Rozwiazemy na tym forum wszystkie problemy
cytat: "We współczesnym języku rosyjskim dla liczebników 40 i 90 używane są nazwy сорок i девяносто. Natomiast w języku staroruskim liczebniki te tworzone były tak samo jak nazwy pozostałych dziesiątek. Jednakże w pewnym okresie historii języka nazwę liczebnika 40 – четыре десяте zastąpiło słowo сорок, które pojawia się w zabytkach piśmiennictwa już w XIII wieku. Etymologia tego słowa nie jest zupełnie jasna. Vasmer doszukuje się jego źródła w grece, gdzie (τέσ)σαράχοντά oznacza 40-dniowy post, Trubaczow wiąże pochodzenie сорок z tureckim kirk. Pedersen widzi związek ze słowem сорочка jako efektem naśladowania staroskandynawskiego serkr (‘rubacha’), a także 200 skór (za Vasmer). Jednakże według Fałowskiego, możliwa jest jeszcze inna etymologia słowa сорок. Uważa on, że może ono pochodzić od ugrofińskiego połączenia słów sёr ku oznaczającego skórę z sobola. Badacz sądzi, że język staroruski mógł przyjąć wariant z przejściem e > o, tj. *s’or-ku > sorokъ."
Zamiast budowac LHC mogli nas zapytac o boska czasteczke. Mielibysmy kase na serwer OC na miliony lat