Tak właśnie myślałem

Z mojego, starczego punktu widzenia te gry, które wymieniłeś, to cyberpunk, a klasyki to przeważnie przygodówki powstałe do 1995 roku

Chyba, że masz na myśli tekstowego Draculę z 1986 roku, rozprowadzanego na taśmach magnetycznych, albo Drascula: The Vampire Strikes Back z 1996. Ale fakt, linia podziału między "klasyką" a "nowością", którą wybrałeś, jest ważna - nie grałem w zbyt wiele nowych przygodówek, ale mam wrażenie, że styl i podejście do tego, czym przygodówka ma być, zaczął się mocno zmieniać wraz z coraz częstszym stosowaniem swobodnego poruszania się po planszach 3D.
W sumie nie wiem, czy poziom trudności jakoś znacząco spadł, ale bardzo lubię klimat tych gier, styl grafiki z tamtych czasów (niezapomniany silnik SCUMM, nawiasem mówiąc stworzony przez LucasArts - ten od Gwiezdnych Wojen) oraz to, że jest w nich dużo ukrytych i jawnych odniesień do kultury, nawiązań do różnych dziedzin, a przy tym sama fabuła, zagadki i bohaterowie są ciekawe i śmieszne. Do dzisiaj pykam co jakiś czas w jakąś nową, nieznaną mi wcześniej gierkę z tego okresu. Spróbuj takich gier jak Beneath the Steel Sky, Flight of the Amazon Queen, Legend of Kyrandia, The Discworld (fani Pratchetta na pewno docenią), i inne. Jeśli cenisz w przygodówkach zagadki i klimat, to powinny Ci się spodobać. Nawet dzisiaj wyglądają ładnie, a dzięki zapaleńcom można je odpalić zazwyczaj bez większego problemu na współczesnym sprzęcie. Z tego co się zorientowałem, używasz Linuksa, a tam sprawa jest jeszcze prostsza. No i z racji wieku można je zwykle pobierać za darmo.