Właśnie wyczytałam w jakimś równoległym wątku "będziesz na Warszawce V?".
W związku z tym pragnę przypomnieć, że miasto nazywa się Warszawa. Kurde, nie żadna Warszawka!!!
Na Warsiawkę Nocką to se można do Władysławowa pojechać

Moderator: Moderatorzy
A, czyli krawat trzeba na keszowanie zabrać?Cebulka pisze: W związku z tym pragnę przypomnieć, że miasto nazywa się Warszawa. Kurde, nie żadna Warszawka!!!
Lza pisze:A, czyli krawat trzeba na keszowanie zabrać?Cebulka pisze: W związku z tym pragnę przypomnieć, że miasto nazywa się Warszawa. Kurde, nie żadna Warszawka!!!
Doc_with_the_dog pisze:MOje śląskie serce każe mi skomentować post post przedmówczyni, ale jako, że jestem po "soczkach" zamilknę
Znaczy, że co, kompleks komuś z weka wychodzi? Ogarnijcie się, Cebulka słusznie zwróciła uwagę na chamskie podejście, a tutaj już flejmem śmierdzi.Lza pisze:A, czyli krawat trzeba na keszowanie zabrać?
Wiesz ale tu nie chodzi o to, że ktoś rzucił Warszawka. Zdrobnienie od słowa Warszawa, niby nic wielkiego. Ale czy wiesz co to słowo znaczy, jaki ma wydźwięk? Mnie to też denerwuje, że ludzie generalizują i rzucają tym określeniem jakby było całkowicie normalne. Ono ma już od długiego czasu wydźwięk pejoratywny. Określa styl życia ludzi, którzy aby żyć muszą być i mieć. Być gdzie kamery, błysk fleszy i ludzie z pierwszych stron gazet i muszą mieć prace, kasę i karierę jak z amerykańskiego snu. Ale czy tylko dlatego, że w Warszawa jest stolicą naszego kraju i jednocześnie w związku z tym jego ekonomicznym centrum (bez obrazy dla innych bogatych regionów), wszyscy ludzie w niej mieszkający muszą należeć do takiego "ruchu"? Dla mnie to jest mylne i fałszywe spojrzenie niczym określenie "polskie obozy śmierci".MaciekB pisze:Co jest w tym chamskiego?Ranwers pisze:chamskie podejście
Nie przesadzajcie już. Straszna rzecz się stała, że ktoś powiedział Warszawka.
Praga była i było bardzo fajnie, więc można by ją kontynuować.r00t7 pisze:Praga już byłaciekawsza wydaje się trasa po centrum - jeśli chodzi o miejsca do zobaczenia. Mówię z doświadczenia - bo obie mam wyczyszczone
No i właśnie o to mi chodziło. że efekt znaczeniowy słów jest różny w zależności od tego w stosunku do kogo i jak się je wypowiada. Nie posądzam nikogo o złe intencje ale uważam, że warto zwrócić uwagę na to, że warszaw(f)ka jest źle przez ludzi postrzegana.Cebulka pisze:Ja nie twierdzę, że ktoś miał złe intencje. Ale spróbujcie np. powiedzieć ekipie z południa, że Sosnowiec to Śląsk. Efekt będzie podobny
Doc_with_the_dog pisze:Już Ich rejestracje wskazują SO - Śląsk Obok
Cebulka pisze:Ja nie twierdzę, że ktoś miał złe intencje. Ale spróbujcie np. powiedzieć ekipie z południa, że Sosnowiec to Śląsk. Efekt będzie podobny
Podobno Sosnowiec to najbardziej na południe wysunięta dzielnica Warszawki, więc to oczywistość, że Sosnowiec leży na Mazowszu.Doc_with_the_dog pisze:Już Ich rejestracje wskazują SO - Śląsk Obok