Odpisujesz mi tak, jakbyś nie przeczytał tego, co ja wcześniej napisałam, przykro to widzieć.ted69 pisze:I co w tym zlego ze ludzie sa rozni i rozne rzeczy ich bawia ?
Natomiast odpowiadając na Twoje pytanie - złe zaczyna być wtedy, gdy czyjaś dobra zabawa wiąże się z zepsuciem zabawy innym. A tak się dzieje, gdy właściciel skrzynki nie może ufać, że wpis o znalezieniu skrzynki równa się jej faktycznemu istnieniu, gdy idąc po skarb do lasu znajdujesz w skrzynce kapsel albo w ogóle nic nie znajdujesz, bo ktoś wziął wszystko "a następnym razem na pewno coś dołoży". Nawet dzieci na podwórku umawiają się choćby ogólnie, jakie zasady będą obowiązywać podczas zabawy w chowanego, przy tak rozproszonej i mało kontrolowalnej zabawie jak geocaching jasne zasady są tym bardziej potrzebne, bo nie każdy chce i potrafi myśleć.
Skrzynki są różne i dzięki filtrom mogę sobie wybrać, do których chcę pójść, gorzej, gdy dzięki czyjejś "zabawie" nie natykam się na to, czego się spodziewam.
Bardzo głupio się czuję, pisząc to tutaj i do Ciebie, ale nawet jeżeli ktoś powie - przecież wszyscy to wiedzą, to stopień niezrozumienia między kolejnymi rozmówcami zmusza mnie do wyłożenia, jak ja rozumiem gc i co rozumiem pod niby jednoznacznymi określeniami.