Co skrzynek na wyspie, to kilka się pojawi w pierwszych tygodniach lipca




ps. Bardzo interesująca strona

Moderator: Moderatorzy
GPS65 pisze: (...)
I jeszcze jedno: są wśród graczy żeglarze pływający po Mazurach?
(...)
A gdzie tam są zakopane skrzynki?Voit pisze:GPS65 pisze: (...)
I jeszcze jedno: są wśród graczy żeglarze pływający po Mazurach?
(...)![]()
Są!
Tylko ja wolę po słonej...
Zapraszam na Bałtyk!
Skrzynek może nie ma, ale zawsze możesz jakąś założyć...GPS65 pisze:A gdzie tam są zakopane skrzynki?Voit pisze:GPS65 pisze: (...)
I jeszcze jedno: są wśród graczy żeglarze pływający po Mazurach?
(...)![]()
Są!
Tylko ja wolę po słonej...
Zapraszam na Bałtyk!
Ale skrzynki mobilne, to w zasadzie można by wrzucać do mórz, rzek czy jezior. Są takie opcje w tej grze?Voit pisze:Skrzynek może nie ma, ale zawsze możesz jakąś założyć...GPS65 pisze:A gdzie tam są zakopane skrzynki?Voit pisze: (...)
Zapraszam na Bałtyk!
...Ale jest do zaliczenia przecięcie 55°N 18°E![]()
http://confluence.org/confluence.php?lat=55&lon=18
Dzięki za powitanietrojmiasto pisze:Cieszę się, że kolejna osoba z Trójmiasta zagościła na forum.
Cache wrzucony "swobodnie" do rzeki, jeziora lub morza staje się automatycznie śmieciem.GPS65 pisze: (...)
Ale skrzynki mobilne, to w zasadzie można by wrzucać do mórz, rzek czy jezior. Są takie opcje w tej grze?
...Na zakotwiczenie czegokolwiek na stałe musisz mieć zgodę administratora danej wody, a w przypadku morza - Urzędu Morskiego.lukas_jaceq pisze: (...)
Ale zakotwiczone, czy zatopione, to czemy by nie, mogło by byc ciekawe poszukiwania skrzynki podwodnej, zatopinej gdzies przy plaży...
Wydaje mi się, że ciężka stalowa skrzynia umieszczona na kilku metrach pod wodą blisko brzegu nie wymaga zgody, ani wpisu do locji. Poszukam czy nie ma takich skrzynek na GC.Voit pisze:(...)Na zakotwiczenie czegokolwiek na stałe musisz mieć zgodę administratora danej wody, a w przypadku morza - Urzędu Morskiego.
Wszystko co jest zakotwiczone na stałe musi byc wpisane w Locji danego akwenu.
Ze zrozumiałych względów.
A jeśli cokolwiek zatopisz - umieścisz na dnie, to zniknie pod piaskiem, albo przemieści się pod wpływem prądu lub falowania.
Nie szukajmy nowych rozwiązań. Przynajmniej nie w tym kierunku...
Pozdrawiam.
Sprawa jest prosta.GPS65 pisze: (...)
Jeśli bylibyśmy tak ściśli co do przepisów, to w takim razie nie można umieszczać skrzynek na wyspach na Mazurach, bo jest zakaz przybijania do wysp (powszechnie nie przestrzegany). Np. jest już jedna skrzynka na wyspie na Niegocinie. Czy w takim razie należałoby ją zlikwidować?
Wszystkie wyspy na Mazurach są traktowane jako rezerwaty i jest tam zakaz przybijania. Nie wiem kto jest formalnie właścicielem, ale podejrzewam, że tak jak wszystkie rezerwaty, czyli nie gmina, czy PGR, ale państwo. Wyspy na Kisajnie są wyraźnie oznakowane jako rezerwat, inne wyspy nie mają żadnego oznakowania, a niektóre mają wygodne do przybijania plaże z miejscami na ognisko, tak, że mało kto jest świadomy tego, że nie wolno przybijać i palić ogniska. Formalnie przybicie do wyspy oznacza przycumowanie do jakiegoś punktu stałego np. do drzewa – i za to można dostać mandat. Ale gdy się zacumuje tak, że się wyrzuci kotwicę na brzeg, to już przybicie to nie jest i przed mandatem można się wybronić. Niemniej wstęp jest zabroniony. Ja miałem zamiar umieścić skrzynki na dwóch wyspach na Mazurach, na których wiem, że są stare fundamenty jakichś zabudowań - pewnie jeszcze Pruskich - jedna jest na Śniardwach, druga na Dobskim. No i jak mam wyjaśnić czy będzie to formalnie poprawne? Czy wolno umieszczać skrzynki w rezerwatach? Kto musiałby na to wyrażać zgodę? Czy Rada Rejsu pomaga w takich formalnościach?Voit pisze:Sprawa jest prosta.
Jeśli skrzynka jest założona na prywatnym terenie, który jest oznakowany wyraźnym zakazem wstępu, to nie spełnia wymogów regulaminu.
I fakt powszechnego łamania zakazu wstępu nie stanowi okoliczności łagodzącej.
Jeśli uważasz że coś powinieś z tym zrobić, to zgłoś skrzynkę Radzie Rejsu.
OK, z terenem prywatnym czy oznakowanym nie ma wątpliwości. Ale wyspy na Mazurach nie są prywatne, ani nawet gminne - należą do państwa i mają status rezerwatu. Tablice z informacją o rezerwacie są tylko na wyspach na Kisajnie, wszystkie inne wyspy są nieoznakowane, łatwo dostępne i z wyraźnymi śladami częstego przebywania ludzi. Dlatego są najbardziej obsrane i zaśmiecone, bo nikt o nie nie dba. Na wyspy na Śniardwach przybijam i robię ogniska często od 28 lat. Tylko raz widziałem tam policję wodną zbierającą mandaty: gdy na wyspę zwaliła się ekipa kilku łodzi, wytoczyli z nich beczki z piwem, pościnali piłami spalinowymi drzewa i zrobili ognisko, które w Okartowie było widać. Ale mandaty policja zbierała dopiero rano - ja się uratowałem, bo przed spaniem odbiłem kilka metrów od brzegu i stałem rano na kotwicy. Mandaty były nie za całą balangę wieczorem, ale za bycie przywiązanym do drzewa rano.