Właśnie spędziłem parę godzin na ściąganiu i instalowaniu Javy, Androida, Eclipse'a i innych pierdów. Nie wiem, czy choć w połowie jestem. Właściciele hostelu patrzą się na mnie podejrzanie, niby szybki internet mają, ale regularnie mi przestaje działać. Jestem zły na autora Locusa, że zmienił API, mimo że powinno być kompatybilne wstecz, nieprofesjonalne. :-/ Chciał mi wprawdzie pomóc z naprawieniem mojej aplikacji, ale potem przestał odpisywać, pewnie zmienił zdanie.
No nic, może jeszcze parę godzin i uda mi się w końcu zainstalować tego Eclipse'a do końca. A wtedy moooże w końcu poprawię ten durny błąd. Podejrzewam, że to 10 minut pracy, jak już się ma wszystko zainstalowane :-/ Wrrr... nie ma to jak konstruktywne spędzanie wakacji w Tajlandii ;>