Strona 1 z 2

Śmieci w lasach - wydzielone z "spostrzeżenia początkującej"

: środa 03 sierpnia 2011, 15:29
autor: marta-la
Akcja moderatora - wydzielone. Żywcu
krystiant pisze:Ta skrzynka jest mało narażona na przypadkowe znalezienia. Raczej każdy keszer do niej podchodzący był przygotowany... A na południu też są śmieci po lasach... Może twoje spostrzeżenia są spowodowane tym, że mamy stosunkowo dużo lasu w porównaniu do wiosek i miast...
Oczywiście że na południu też są śmieci w lasach ale okolice które znam a łazimy od lat diametralnie się różnią od tych w "naszych" Mazowieckich stronach. Zresztą to nas uderzyło po tym jak się tu przeprowadziliśmy. Tu ludzie jawnie potrafią o tym mówić że szkoda im pieniędzy wolą wywieźć do lasu :evil: Na moich oczach sąsiadka wyniosła z domu worki i rzuciła kilkadziesiąt metrów od swojego domu do lasu. Sorry za OT ale jestem okrutnie uczulona na tym punkcie i uwierzcie mi takich ilości jak tu nie spotykałam nigdzie na południu w stronach które znam (a trochę złaziliśmy

Re: spostrzeżenia początkującej na temat zawartości skrzynek

: środa 03 sierpnia 2011, 15:44
autor: maryush
.

Re: spostrzeżenia początkującej na temat zawartości skrzynek

: środa 03 sierpnia 2011, 15:45
autor: maryush
marta-la pisze:Na moich oczach sąsiadka wyniosła z domu worki i rzuciła kilkadziesiąt metrów od swojego domu do lasu.
U naszych zachodnich sąsiadów za coś takiego natychmiast sasiedzi zgłosiliby ją na policję, która migusiem by śmieciarkę sporządkowała.
Ba, tam jak swój obywatelski obowiązek traktuje się donos na kogoś kto wyrzuca śmieci do kubłów, ale bez DOKŁADNEJ segregacji. Włączając to np. wymycie do czysta saszetki po szamponie.
Ale dzięki temu tam jest czysto. A my, siedząc po kolana w śmieciach, jesteśmy dumni że nie kablujemy... no, chyba że do urzedu skarbowego że sąsiad ma nowe auto, a przecież na zasiłku.

Re: spostrzeżenia początkującej na temat zawartości skrzynek

: środa 03 sierpnia 2011, 16:06
autor: marta-la
maryush pisze:
marta-la pisze:Na moich oczach sąsiadka wyniosła z domu worki i rzuciła kilkadziesiąt metrów od swojego domu do lasu.
U naszych zachodnich sąsiadów za coś takiego natychmiast sasiedzi zgłosiliby ją na policję, która migusiem by śmieciarkę sporządkowała.
Ba, tam jak swój obywatelski obowiązek traktuje się donos na kogoś kto wyrzuca śmieci do kubłów, ale bez DOKŁADNEJ segregacji. Włączając to np. wymycie do czysta saszetki po szamponie.
Ale dzięki temu tam jest czysto. A my, siedząc po kolana w śmieciach, jesteśmy dumni że nie kablujemy... no, chyba że do urzedu skarbowego że sąsiad ma nowe auto, a przecież na zasiłku.
eee no dlaczego założyłeś że nie zgłaszamy ? Oczywiście że zadzwoniłam na Straż Miejską, tak samo jak wtedy jak sąsiedzi palą śmieci i cały blok zamyka okna bo nie da się oddychać, ale co z tego skoro po godzinie czekania na interwencję zajęłam się swoimi sprawami bo nikt nie raczył przyjechać. A nie mam ochoty na tuptanie do Straży, rozmowy z przełożonymi itd. Zrobiłam ile mogłam a teraz mogę sobie tylko psioczyć nie tylko na śmiecących ale i służby

Re: spostrzeżenia początkującej na temat zawartości skrzynek

: środa 03 sierpnia 2011, 22:13
autor: Krysiul
Śmiecenie to straszne kurewstwo, którego nie trawię i nie usprawiedliwiam, ale przyczyna być może leży w tym, kto opłaca wywóz śmieci. Z tego co wiem nie wszędzie ludzie muszą płacić indywidualnie za wywóz, a jeśli nawet, to coś kojarzę, że w mazowieckiem jest to szczególnie droga usługa.

Re: spostrzeżenia początkującej na temat zawartości skrzynek

: środa 03 sierpnia 2011, 22:21
autor: miklobit
marta-la pisze: Zrobiłam ile mogłam a teraz mogę sobie tylko psioczyć nie tylko na śmiecących ale i służby
No myślę że mogłaś jednak tą straż miejską kopnąć w tyłek, bo brak reakcji na taki telefon to już jest przegięcie dużo wyższego kalibru niż wyrzucanie śmieci. Ciekawe jakie miny by mieli gdyby napuścić na nich jakąś TV z takim tematem ( Przyjęte zgłoszenie - przyjmująca osoba oczywiście zapisana z imienia i nazwiska i co oni na to ) ?

Re: spostrzeżenia początkującej na temat zawartości skrzynek

: środa 03 sierpnia 2011, 22:46
autor: Stryker
Kiedyś było głośno o gościu, którego nagrała kamera jak wywala śmieci do lasu. Procedura ruszyła, facet zeznał, że on te worki to tylko na chwilę wyrzucił, bo coś musiał przewieźć i miejsca mu brakowało. Worki posprzątane (czyt. wywiezione gdzieś indziej), sprawa umorzona. Podejrzewam, że właśnie dlatego tak niechętnie podejmowane są tego typu interwencje.

Sposób jest moim zdaniem jeden - zapakować śmieci i wysypać takiemu cwaniakowi pod domem.

Re: spostrzeżenia początkującej na temat zawartości skrzynek

: czwartek 04 sierpnia 2011, 00:00
autor: miklobit
Stryker pisze: Sposób jest moim zdaniem jeden - zapakować śmieci i wysypać takiemu cwaniakowi pod domem.
Ze dwa razy tak zrobiłem z psią kupą nawaloną na chodniku przez pieska sąsiadów puszczonego samopas w wiadomym celu .... :D :D
Tyle że nie pod dom a na wycieraczkę pod drzwi. Oczywiście ze stosownym bilecikiem przywiązanym do przesyłki :D
Na razie poskutkowało.

Re: spostrzeżenia początkującej na temat zawartości skrzynek

: czwartek 04 sierpnia 2011, 20:43
autor: maryush
Stryker pisze:Sposób jest moim zdaniem jeden - zapakować śmieci i wysypać takiemu cwaniakowi pod domem.
Rozumiem że w pierwszym odruchu może coś takiego przyjść do głowy.
Ale IMO to, że ktoś zachowuje się nagannie bezprawnie wyrzucając śmieci tam gdzie nie jest ich miejsce, nie oznacza że nam wolno robić coś takiego w odwecie. Nie po to ludzie ustanowili prawa i przepisy, żeby teraz każdy stosował samosąd. Straż miejska czy policja może być opieszała lub nieudolna w egzekwowaniu tych przepisów, ale jeśli będziemy grać wet za wet to a) będziemy takim samymi draniami jak dranie którym dopiekamy i b) narażamy się na takie same sankcje ze strony służb i organów jakie grożą takim draniom.
A istnieją służby, które pilnują służby, które pilnują porządku.

Re: spostrzeżenia początkującej na temat zawartości skrzynek

: czwartek 04 sierpnia 2011, 21:03
autor: marta-la
Myślę że wystarczy uregulować przepisy dotyczące wywozu i po sprawie. Niektóre gminy wprowadziły to co na zachodzie jest normalne - obowiązkową opłatę od wywozu i wtedy już nikomu nie opłaca się jeździć po lasach. Mazowsze jak na razie kulturą i prawem sto lat za innymi...

Re: spostrzeżenia początkującej na temat zawartości skrzynek

: czwartek 04 sierpnia 2011, 21:12
autor: Stryker
Ależ! Zwracając komuś jego własność na nic się nie narażamy, przecież to byłby zupełny absurd. A draniem (jak to nazwałeś) bylibyśmy wtedy, gdybyśmy dorzucili worek swoich śmieci.

Wydaje mi się, że w Polsce też są obowiązkowe opłaty od wywozu śmieci. Ale właściciel domku płaci np. za wywóz dwa razy w tygodniu pojemnika 150l a z resztą nie ma co zrobić, bo musiałby dopłacić albo składować u siebie.

Re: spostrzeżenia początkującej na temat zawartości skrzynek

: czwartek 04 sierpnia 2011, 23:01
autor: Lza
marta-la nieprecyzyjnie napisała. niektóre gminy przerzuciły obowiązek wywozu śmieci z mieszkańców na gminę. W skrócie i wyidealizowanym załozeniu mieszkaniec odporowadza składkę za wywóz smieci nie do zakładu wywożącego, tylko do gminy, w zamian gmina zobowiązuje się wywieźć każdą ilość śmieci od mieszkańców. W praktyce pewnie będize działać jak na zachodzie, czyli smieci i tak trafia do lasu. Trochę się po tych zachodnich lasach najeździłem moim MTB - telewizory i wersalki są wszędzie.

Re: spostrzeżenia początkującej na temat zawartości skrzynek

: czwartek 04 sierpnia 2011, 23:59
autor: pan_ryba
Lza pisze:telewizory i wersalki są wszędzie.
I to mnie właśnie przeraża. Bo tu nawet nie chodzi o pieniądze. Na wersalkę, nawet lekko uszkodzoną zawsze się znajdzie chętny, który jeszcze z pocałowaniem dłoni odbierze własnym transportem. A co do telewizorów, lodówek itp... Nie wiem jak to wygląda gdzie indziej, ale gdańskie śmietnisko na Szadółkach przyjmuje takie sprzęty bez opłat. A i tak w promieniu 20 km od wysypiska można spotkać takie "atrakcje" w lasach.

Re: spostrzeżenia początkującej na temat zawartości skrzynek

: piątek 05 sierpnia 2011, 18:04
autor: lavinka
Lza pisze:marta-la nieprecyzyjnie napisała. niektóre gminy przerzuciły obowiązek wywozu śmieci z mieszkańców na gminę. W skrócie i wyidealizowanym załozeniu mieszkaniec odporowadza składkę za wywóz smieci nie do zakładu wywożącego, tylko do gminy, w zamian gmina zobowiązuje się wywieźć każdą ilość śmieci od mieszkańców. W praktyce pewnie będize działać jak na zachodzie, czyli smieci i tak trafia do lasu. Trochę się po tych zachodnich lasach najeździłem moim MTB - telewizory i wersalki są wszędzie.
Widać jeździłam po jakichś innych lasach na zachodzie, bo nie widziałam nawet jednego porzuconego worka ze śmieciami w lesie tuż obok małego miasteczka. U nas by były góry....

Re: Śmieci w lasach - wydzielone z "spostrzeżenia początkującej"

: piątek 05 sierpnia 2011, 20:55
autor: r00t7
takich co to gruz i inne do lasu wywożą to wziąć za łeb, kijem i kazać po jednej cegiełce wynosić na piechotę z lasu inaczej się nie nauczy.

Tak swoją drogą to ostatnio będąc w środku głuszy napotykałem na śmieci, zero dróg dojazdowych, pytanie: komu się chciało ? banda debili