Wykrywacz metalu.
: wtorek 17 czerwca 2008, 11:39
Witam. Od jakiegoś czasu przymierzam się do zakupu wykrywacza metalu. Ponieważ nastawiam się raczej na poszukiwania kolorowej drobnicy a nie ciężkiej i zardzewiałej militarki, zdecydowałem się na jedno z tych dwóch urządzeń:
1) Garrett ACE 250
2) Fisher F2
Oczywiście oba mają swoje zalety i oba mają swoje wady. Ponieważ model ACE 250, będąc na rynku od prawie 4 lat odniósł ogromny sukces, parę miesięcy temu Fisher postanowił wejść na rynek tanich wykrywaczy z modelem F2 aby odkroić z tortu to co jeszcze pozostało Dodam, że firma Fisher (pierwszy producent wykrywaczy - od 1931 r.!) do tej pory był znany z najwyższej klasy sprzętu za ogromne pieniądze. Co prawda model F2 firmowany jest przez tę legendarną firmę, ale aby móc zjechać z ceną, niestety jest produkowany przez firmę trzecią, która nie cieszy się zbytnią renomą Pod tym względem, konkurencyjny Garrett, wydaje się być solidniejszy. Za to konstrukcja Fishera jest nowocześniejsza, o nieco lepszych parametrach.
No i mam dylemat Oczywiście będę polował na sprzęt używany. Zdecydowanie łatwiej jest upolować Garretta, ale Fishery już też sie pojawiają za podobną kasę.
W przeciwieństwie do wciąż w miarę świeżego F2, o ACE 250 napisano już w sieci wszystko (w większości dobrze). A może ktoś z Was ma doświadczenia w tym temacie, lub dokonywał podobnego wyboru?
Zalety ACE 250 w stosunku do F2:
1) Garrett ACE 250
2) Fisher F2
Oczywiście oba mają swoje zalety i oba mają swoje wady. Ponieważ model ACE 250, będąc na rynku od prawie 4 lat odniósł ogromny sukces, parę miesięcy temu Fisher postanowił wejść na rynek tanich wykrywaczy z modelem F2 aby odkroić z tortu to co jeszcze pozostało Dodam, że firma Fisher (pierwszy producent wykrywaczy - od 1931 r.!) do tej pory był znany z najwyższej klasy sprzętu za ogromne pieniądze. Co prawda model F2 firmowany jest przez tę legendarną firmę, ale aby móc zjechać z ceną, niestety jest produkowany przez firmę trzecią, która nie cieszy się zbytnią renomą Pod tym względem, konkurencyjny Garrett, wydaje się być solidniejszy. Za to konstrukcja Fishera jest nowocześniejsza, o nieco lepszych parametrach.
No i mam dylemat Oczywiście będę polował na sprzęt używany. Zdecydowanie łatwiej jest upolować Garretta, ale Fishery już też sie pojawiają za podobną kasę.
W przeciwieństwie do wciąż w miarę świeżego F2, o ACE 250 napisano już w sieci wszystko (w większości dobrze). A może ktoś z Was ma doświadczenia w tym temacie, lub dokonywał podobnego wyboru?
Zalety ACE 250 w stosunku do F2:
- popularna i sprawdzona konstrukcja ciesząca się dobrą opinią (za to F2 jakby trochę nowocześniejszy),
- zasilanie z 4 paluszków (F2 zasilany jest dwoma bateriami 9 V ),
- zachowuje ostatnie ustawienia (F2 się resetuje po każdym wyłączeniu),
- kilka predefiniowanych ustawień dyskryminacji (F2 ma jedną, programowaną przez użytkownika),
- do dyskryminacji (czyli "ignorowania") wybiera się dowolny z 12-tu zakresów rozpoznanych grup metali/przedmiotów (w F2 można takich zakresów zdefiniować tylko 5).
- większa czułość (zasięg większy o jakieś 10%) i szybkość działania,
- zdecydowanie precyzyjniejsze rozpoznanie namierzonego przedmiotu, określane w skali 00-99 (ACE ma tylko 12-stopniową skalę),
- nieco precyzyjniejszy pinpointig - czyli lokalizowanie znaleziska pod ziemią,
- w cenę wliczona druga, mniejsza cewka 4", do precyzyjnego namierzania znalezisk (koszt takiej do ACE to ok. 200 zł),
- większa stabilność przy ustawieniu na maksymalną czułość (ACE lubi się sam wzbudzać, dając przy tym fałszywy sygnał).