Strona 2 z 3
: środa 11 lutego 2009, 18:14
autor: Thathanka
Bardzo dziękuję wszystkim za pomoc. Treści jest dużo, muszę to przetrawić i chyba faktycznie lepiej pomacać sprzęt przed zakupem.

: środa 11 lutego 2009, 18:24
autor: kwieto
Co do firm, to godna polecenia jest równieżÂ SILVA.
Sam mam od bardzo długiego czasu taki:
http://www.twojepodroze.pl/index.php?go=produkt&id=362
: środa 11 lutego 2009, 19:06
autor: Bas
Lusterko w busoli przyda sie tym, ktorzy prawidlowo korzystaja z przyrzadow celowniczych. Trzymajac busole na wysokosci wzroku i celujac w dany obiekt mozna podejrzec jak ustawiona jest igla. Jesli ktos celuje z biodra, to lusterko do niczego mu sie nie przyda.
O roznicach miedzy strzalem z biodra, a z przylozenia do oka i korzystania z muszki i szczerbinki nie trzeba mowic. W geocachingu z kolei taka dokladnosc nie jest istotna

: środa 11 lutego 2009, 21:12
autor: radziet
To i ja dorzucę swoje 3 grosze.
Ogólnie polecam busole wojskowe. Zwykle tanie i skuteczne. Sam używam busoli Adrianowa:

Zalety:
-mała, zwarta, płaska
-skala w stopniach i tysięcznych
-obrotowa muszka i przeziernik
-blokada igły (różne głosy słyszałem - sam uważam to za zaletę)
Wady:
-brak prostej krawędzi do orientowania mapy
-brak miarki
-brak lusterka (wygodne przy celowaniu)
Korzystałem również z busoli AK (i jakiegoś podobnego NRDowskiego wynalazku)

Zalety:
-prosta krawędź do orientowania mapy
-miarka
-muszka i przeziernik
-lusterko
-blokada igły (nie wszystkie modele to mają)
-najczęściej wygodny futerał
Wady:
-w busoli AK limbus wyskalowany tylko w tysięcznych
PS
Nie zbliżajcie się do psedo-wojskowych kompasów, w których podziałka kręci się razem z igłą w jakiejś cieczy. To szmelc!
: środa 11 lutego 2009, 21:17
autor: trojmiasto
radziet pisze:
Nie zbliżajcie się do psedo-wojskowych kompasów, w których podziałka kręci się razem z igłą w jakiejś cieczy. To szmelc!
Cóż... te słowa potwierdzam z całą stanowczością...
: środa 11 lutego 2009, 21:31
autor: Voit

To właśnie enerdowski wynalazek, który w moim posiadaniu jest od trzydziestu lat.
Dalej działa.
Prosta i niezawodna, niczym konstrukcja cepa...
Wada - wyskalowana co sześć stopni.
Zalety - prosta, lekka, nadal działa.
Fosforyzująca skala, igła, znaczniki na dnie i przyrządy celownicze umożliwiają zabawę nocą.
Zdjęcie z Wikipedii
: środa 11 lutego 2009, 21:39
autor: toczygroszek
Naprawdę nie wiecie po co jest lusterko w kompasie??
Żeby zobaczyć kto się zgubił
Niegdyś bardzo często używałem NRDowskiej busoli geologicznej Freiberg - "gniotsa, nie łamiotsa", na prawdę ciężko ją uszkodzić, ale równie ciężko obecnie dostać. Bardzo fajne są produkty firmy SUUNTO
http://www.suunto.com/suunto/main/artic ... 66&catid=4
Można nimi bardzo precyzyjnie mierzyć azymuty w terenie, są poręczne i trwałe. Nie znam ceny, ale podejrzewam że wysoka.
A taki wynalazek jak Voit pokazuje to też kiedys miałem, ale niestety jak autor wspomina słaba dokładność. Tak czy siak w niewujaśnionych okolicznościach pękł plastik w denku, ciecz się wylała (nawet nie zdążyłem skosztować) i po ptokach...
: środa 11 lutego 2009, 21:40
autor: tuchlin
Voit pisze:Wada - wyskalowana co sześć stopni.
Jedną z głównych przyczyn, że zdecydowałem się na nowy kompas, było właśnie to. Wyznaczenie azymutu równa się dzieleniu liczby przez 6. Poza tym, u mnie jeszcze pokrętło chodziło
strasznie ciasno.
: środa 11 lutego 2009, 21:43
autor: Bas
mnozeniu, tak?
: środa 11 lutego 2009, 21:51
autor: tuchlin
Bas pisze:mnozeniu, tak?
Ktoś każe Ci iść na wschód. Azymut = 90 st. Ty patrzysz na swój kompas (ten z podziałką co 6 st) i by móc iść na wschód wg jego wskazań musisz 90 st
podzielić na 6. Wychodzi Ci 15. Nastawiasz swój kompas na taki azymut i wtedy idziesz na wschód. Jeśli ktoś by Ci podawał wskazania z takiego kompasu, to oczywiście wtedy
mnożysz, by otrzymać liczbę stopni.
: środa 11 lutego 2009, 21:55
autor: Voit
...Zapomniałem dodać, że moja busola prztrwała tyle czasu dzięki zaadoprowaniu skórzanego futerału od światłomierza Leningrad - ileśtam.
Pasuje idealnie.
Przeliczanie stopni to pikuś, to tylko kwestia przyzwyczajenia.
Gorzej, że nie zawsze jesteś możesz to pokazać na skali...
: środa 11 lutego 2009, 21:56
autor: Bas
Pisales o wyznaczaniu azymutu. Patrzac na wskazania igly mnozylbym przez 6. Faktycznie, mozna to ujac i tak

: środa 11 lutego 2009, 22:11
autor: filips
Voit pisze:
To właśnie enerdowski wynalazek, który w moim posiadaniu jest od trzydziestu lat.
O to to to, też miałem taki, bardzo dobrze się przy nim goliło, o niebo lepiej niż w denku kubeczka metalowego

: środa 11 lutego 2009, 22:23
autor: Voit
filips pisze:
(...)
O to to to, też miałem taki, bardzo dobrze się przy nim goliło, o niebo lepiej niż w denku kubeczka metalowego

...A może to kwestia ostrości scyzoryka ?
: czwartek 12 lutego 2009, 11:51
autor: shchenka
Ja używam "sportowych" - malutkie i leciutkie, nic mi więcej nie potrzeba.