Poradźcie proszę. Planuję ukryć skrzynkę w ziemi, środowisko leśne.
Lepiej drewniana czy metalowa? Po jakim czasie drewnianą zeżrą robale a metalowa zardzewieje?
Macie jakieś patenty na impregnacje?
Pozdrawiam.
Jeszcze lepiej dołek 'wyłożony' deskami jak prawdziwy grób i przykryty też deską pod warstwą ściółki. Widziałem sporo takich w Niemczech. Czasochłonny i materiałochłonny, ale można podjąć bez brudzenia.
Oczywiście w polskich warunkach całkowicie nielegalny w lasach, bo prawo zabrania 'rozgarniania ściółki' w lesie, ale tym aspektem się chyba mało kto przejmuje... Jeśli ściółka jest zryta w promieniu kilkunastu metrów to w większości przypadków oznacza to przejście stada dzików, a nie stada keszerów
Aris pisze:Poradźcie proszę. Planuję ukryć skrzynkę w ziemi, środowisko leśne.
Lepiej drewniana czy metalowa? Po jakim czasie drewnianą zeżrą robale a metalowa zardzewieje?
Macie jakieś patenty na impregnacje?
Pozdrawiam.
Drewniana: zależy od grubości i typu drewna, ale pewnie chodzi ci o najbardziej dostępne drewno czyli produkt z desek sosnowych. To wytrzyma max 2-3 lata pod ziemią.
Metalowa: aluminiowa byłaby najlepsza, bo nieśmiertelna. Stalowa rdzewna, pomalowana powinna wytrzymać kilka lat, zależy jakiej grubości blacha.
Plastikowe wiaderko. Np. po farbie, oczywiście umyte, w dnie kilka otworów do odprowadzenia wody, ułożone kilka kamieni i masz prawie wieczny sarkofag.
Niemal, bo:
1. podobno plastik rozkłada się około 600 lat,
2. jak mawiał Albert E.: Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz fantazja keszerów, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.
Za ten post autor Pawel brasia otrzymał podziękowanie:
Proponuje aby zmurszały pieniek po świerku wykorzystać . Taki pieniek -wyjmujesz "mursz" ze środka , wkopujesz w ziemię a następnie od góry robisz wieko w postaci plastra drewna umocowanego na śrubie . Działa to bardzo dobrze , od dołu nie dawaj żadnego zabezpieczenia aby woda mogła sobie odpływać . Wygląda to jak pień drzewa i świetnie maskuje .
Fajna rzecz, widziałem bardzo dużo takich w Niemczech. Myślałem, że wykorzystują istniejące studzienki, nie wiedziałem że to jest takie tanie ani jak się nazywa.
Spotkałem też takie maskowanie, ale była wykorzystana istniejąca infrastruktura. Chciałem takie kupić na hurtowni budowlanej, ale mieli tylko żeliwne i kosztowały ponad 50 pln. Jakoś wtedy spasowałem, jednak to wygląda interesująco, a mam miejsce na takie maskowanie
Również znakomicie się sprawdza, co widziałem przy jednej skrzynce, wkopana rura kanalizacyjna + korek do niej. Ma uszczelkę, a szczelność jest sensem istnienia tego tałatajstwa.
azhag pisze:Również znakomicie się sprawdza, co widziałem przy jednej skrzynce, wkopana rura kanalizacyjna + korek do niej. Ma uszczelkę, a szczelność jest sensem istnienia tego tałatajstwa.
No i wychodzi jeszcze taniej.
Tak. A jak wygląda wysyłka z tego co podlinkowałeś? Bo z tego co widzę, to jest to hurtownia a nie sklep internetowy, i nie mają podanych kosztów dostawy.
Fajnie by było zrobić jakieś 'masowe' zamówienie. Takie rury zaślepione z obu stron to całkiem uniwersalna rzecz. Można to zakopać, ukryć w pniaku, albo w jakimś zagłębieniu. Widziałem takie nawet na drzewach, umocowane do gałęzi albo pnia.