Opencaching Polska - Forum

Ostatnio głośno się zrobiło w rejonach Augustowa i Suwałk, bo miasta chcą zaprosić keszerów do siebie na keszowanie. Już powstały pierwsze skrzynki, a w zamiarach jest ich 100.
Moim zdaniem warto zainteresować inne miasta tego typu promocją.
http://augustow24.pl/info/tajemnicze-sk ... .9105.html
http://www.esuwalki.pl/wiadomosci/zagra ... ng-505.htm
http://www.radio5.com.pl/?id=25&ia=44940

W Polsce znajduje się obecnie ponad 6000 skrytek

A skrzynek jest 16000

ostatnio widzę działają jak mogą kanałtv geocaching, promocja na portalach, poczekajmy aż geodzieci się pojawią, albo masowo zaczną ginąć skrytki

Promocja keszowania jako formy turystyki - zdecydowanie TAK, ale nie wszędzie i nie za wszelką cenę...

r00t7 pisze:Promocja keszowania jako formy turystyki

gdyby to była promocja keszowania to ktoś by przynajmniej wspomniał o największym polskim serwisie, to jest po prostu promocja stowarzyszenia Geocaching Polska i jedynego słusznego serwisu

a działają jak mogą, bo żeby dostać jakąś kasę z UE trzeba się wykazać (ew. wykazać żeby nie musieć jej zwracać ).

r00t7 pisze: Promocja keszowania jako formy turystyki - zdecydowanie TAK, ale nie wszędzie i nie za wszelką cenę...

Na targach turystycznych ....

Badźmy świadomi jednego. Groundspeak to korporacja. Celem korporacji jest zarabiać pieniadze. Geocaching przestał już być zabawa, sportem - przynajmniej tam, gdzie reguły zabawy sa definiowane przez Groundseaka.
I nic na to nie poradzimy.

Z punktu widzenia ludzi, dla których geocaching może być (potencjalnie) środkiem napędowym rozwoju (właściciele bazy turystycznej, lokalne władze itd. ) najlepszym serwisem będzie taki , który przyciągnie dużo ludzi którzy zostawią dużo pieniędzy. Im jest w sumie obojętne, kto zarządza samym systemem zabawy i czy bierze za to jakies pieniądze czy nie. Więc dorabianie ideologi, że groundspeak, ze korporacja itd nie ma wiekszego sensu. My nie dostarczamy ani dewizowych turystów ani jakiejkolwiek osobowości prawnej, która mogłaby byc partnerem do rozmowy z "czynnikami oficjalnymi" . My dostarczamy jedynie dobry, darmowy system do zabawy oraz (nie ograniczaną przez nikogo odgórnie) możliwość realizacji własnych pomysłów . I wg mnie , o ile ilościowo zapewne za jakiś czas "com" wyjdzie na prowadzenie (bo uruchomiona w zeszłym roku kula sniegowa jednak nieubłaganie sie rozpędza...) to Ci, którzy przede wszystkim chcą zakładać i szukać keszy na najwyższym poziomie ( jedynie przy okazji przyczyniając się do rozwoju turystyki w takim czy innym regonie) i tak kiedyś w końcu trafią na "open". Jeśli mamy dożyć czasów, że przy każdym McDonaldzie będzie kesz, to niech przynajmniej te najlepsze z nich będą nasze .

łowca pisze:Badźmy świadomi jednego. Groundspeak to korporacja. Celem korporacji jest zarabiać pieniadze.

A właśnie wygląda na to, że mało kto jest tego świadomy. A na pewno nie są świadomi tego ci, którzy za publiczną kasę pomagają w promocji tej korporacji.

łowca pisze:Geocaching przestał już być zabawa, sportem - przynajmniej tam, gdzie reguły zabawy sa definiowane przez Groundseaka.
I nic na to nie poradzimy.

A tu się nie zgodzę. Gdzie jak gdzie, ale w naszym pięknym kraju to nie GS dyktuje reguły zabawy, bo keszy i keszerów OC ma u nas o wiele więcej. Nic nie poradzimy? Wystarczy, że nie będziemy zakładać keszy na GC i wystarczy. Ale jeśli będziemy karmić korpo-prawie-monopolistę to faktycznie, nawet w PL ta przepowiednia się ziści i będzie tak, że albo płacisz albo się nie bawisz.

miklobit pisze:My nie dostarczamy ani dewizowych turystów ani jakiejkolwiek osobowości prawnej, która mogłaby byc partnerem do rozmowy z "czynnikami oficjalnymi" .

A Groundspeak to dostarcza? Czyżby ta osobowość prawna, którą GC ma (ma?) podpisuje jakieś zobowiązania że dostarczy tyle i tyle turystów? A jak nie przyjadą to można złożyć reklamację i pozwać GS czy GC o pieniądze? No prooooszę
I druga rzecz - "dewizowych turystów"? W jakim my roku żyjemy, w 1980? Niby w czym polskie złotówki są gorsze od euro? Już nie ma Pewexów, gumy "donaldy" można kupić nawet w sklepiku osiedlowym za polską walutę Co to za fobia, że nasze be, a liczą się tylko "dewizowi?

miklobit pisze:My dostarczamy jedynie dobry, darmowy system do zabawy oraz (nie ograniczaną przez nikogo odgórnie) możliwość realizacji własnych pomysłów .

Zapominasz o tym, że OC ma w Polsce kilkukrotnie większą bazę keszy, a więc i kilkukrotnie większą możliwość przyciągania turystów (jeśli wierzyć w ostatnio popularną tezę że kesze przyciągają turystów). No, chyba że zaczniemy twierdzić że turystów przyciąga magia "osobowości prawnej"

Ja tu nic nie chcę wszczynać, ale mam wrażenie Panowie, że za bardzo poddajecie się propagandzie GC.

Wtedy będziemy hipsterami zakładającymi przy Burger Kingu.

Krysiul pisze:Wtedy będziemy hipsterami

Nie podejrzewałem, że grozi nam aż taka degrengolada ...

A ja osobiście napiszę maila do wydziałów promocji tych miast z zapytaniem dlaczego nie biorą pod uwagę turystów krajowych i nie zakładają keszy w naszym serwisie. Ostatecznie jak ja jadę na wakacje w PL to też keszuję, zwiedzam i wydaje pieniądze. Więc tez mam prawo wymagać aby te pieniądze były poniekąd wydawane na mnie.

Elvis7 pisze:A ja osobiście napiszę maila do wydziałów promocji tych miast z zapytaniem dlaczego nie biorą pod uwagę turystów krajowych i nie zakładają keszy w naszym serwisie.

Pewnie dlatego, ze o naszym lokalnym serwisie nikt urzędnikom nie powiedział. Nikt nas nie promuje. I nie mamy klubu/stowarzyszenia/czegokolwiek, co ma oficjalna pieczatke. A w świecie współczesnej biurwokracji, jak nie masz pieczatki to nie istniejesz.

Elvis7 pisze:A ja osobiście napiszę maila do wydziałów promocji tych miast z zapytaniem dlaczego nie biorą pod uwagę turystów krajowych i nie zakładają keszy w naszym serwisie. Ostatecznie jak ja jadę na wakacje w PL to też keszuję, zwiedzam i wydaje pieniądze. Więc tez mam prawo wymagać aby te pieniądze były poniekąd wydawane na mnie.

I tu się zgadzam - w tym sensie, że jeśli są gdzies wydawane publiczne pieniądze, to ludzie którzy o tym decydują powinni być przynajmniej uświadomieni, że ten sam kesz ( któremu patronują/sponsorują) może być zarejestrowany (jednocześnie) w różnych serwisach, i że ma to konkretne implikacje jeśli chodzi o dostępność kesza dla lokalnych turystów.
Ale tam gdzie już wydano pieniądze ( na kesze w jednym systemie) to takie "uświadomienie" raczej nic nie zmieni - przecież to nie miasto rejestruje kesze tylko konkretni ludzie.

Właśnie dlatego ja właśnie przed sekundą wysmarowałem maila do Dyrektor Augustowskich Ośrodków Kultury, która akcje reklamowała w artykułach. Niech wiedzą, że istniejemy.

Ostatecznie jak ja jadę na wakacje w PL to też keszuję, zwiedzam i wydaje pieniądze.

Ja bym nawet powiedział, że będąc na wakacjach w swoim kraju ludzie mogą być bardziej zainteresowani keszowaniem niż w sytuacji, w której jadą do innego państwa. Sam np. nie keszowałem jeszcze za granicą, bo jak gdzieś byłem, to albo za dużo się działo i nie było czasu, albo, będąc w nowym miejscu, szkoda mi było czasu na przeczekiwanie turystów, szukanie, odkładanie itd., gdy wokół wszystko było dla mnie nowe i tyle było do zobaczenia. Myślę, że wiele osób może mieć podobnie.

Właśnie dlatego ja właśnie przed sekundą wysmarowałem maila do Dyrektor Augustowskich Ośrodków Kultury, która akcje reklamowała w artykułach. Niech wiedzą, że istniejemy.

Mam tylko nadzieję, że mail w tonie mniej wojowniczym niż posty na ten temat na forum

Właśnie dlatego ja właśnie przed sekundą wysmarowałem maila do Dyrektor Augustowskich Ośrodków Kultury, która akcje reklamowała w artykułach. Niech wiedzą, że istniejemy.

Mam tylko nadzieję, że mail w tonie mniej wojowniczym niż posty na ten temat na forum [/quote]

Oczywiście, ze tak