to prawda. Ciepła puchówka zupełnie nie nadaje się do "iścia". Ale na postojach/biwakach jest nieoceniona. Zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę tę zaletę, że prawie nic nie waży i nie zajmuje miejsca w plecaku.coza pisze:Dobrze, żeby i ona miała właściwości transportu wilgoci. Niestety puchówka też tego nie ma.
zanim zrobi się zimno - puchówki
Moderator: Moderatorzy
- filips
- Forumator
- Posty: 2199
- Rejestracja: środa 20 lutego 2008, 14:10
- Podziękował;: 13 razy
- Otrzymał podziękowań: 81 razy
- Kontakt:
GeoKrety.org - darmowa alternatywa dla travelbugów
Mapa (prawie) wszystkich keszy na świecie ;) - dla garmina
Status WWW geokretów, opencaching, geocaching
Mapa (prawie) wszystkich keszy na świecie ;) - dla garmina
Status WWW geokretów, opencaching, geocaching
- Mider
- Wyjadacz
- Posty: 382
- Rejestracja: piątek 26 czerwca 2009, 14:07
- Podziękował;: 3 razy
- Otrzymał podziękowań: 3 razy
Grzejemy my, ubranie ma za cel nie dopuścić do straty ciepła.coza pisze:Ja jeszcze słówko w sprawie bawełny i bielizny termoaktywnej.
Dobre techniczne włókno ma to do siebie, że dobrze odprowadza wilgoć oraz grzeje.
Kurcze co nie transportuje wilgoci możemy wymieniać do rana. Masz konkretne, całościowe rozwiązanie do zaproponowania?coza pisze:Bawełna tych właściwości nie ma. Prawda jest taka, że przy wysiłku spocimy się w obu. Plama potu na bawełnie szybko wystygnie i zacznie nas wychładzać. W bieliźnie termicznej ta sama plama będzie cały czas utrzymywała temperaturę ciała nie wychładzając go, a nadmiar potu będzie wydalany do warstwy wyższej. Dobrze, żeby i ona miała właściwości transportu wilgoci. Niestety puchówka też tego nie ma. Minusem bielizny termoaktywnej często bywa problem zapachu po kontakcie z potem.
Ostatnio testowałem bieliznę z włókna Meryl ze srebrną nitką i bardzo sobie chwalę. Dobre odprowadzanie wilgoci oraz bardzo dobra termika. Producent firma Necco (dawny wspólnik Himal Sport).
O bieliźnie termoaktywnej pisałem. Wszyscy czepiają się bawełny nie proponując nic w zamian. Jak dasz sobie radę z nadmiarem potu? Jeśli go nie odprowadzisz to wcześniej czy później woda się wychłodzi. Zwłaszcza przed snem jest to ważne, żeby mieć sucho. Jasne, że najlepiej jest zabrać kilka kompletów termoaktywnych, ale na to trzeba mieć naprawdę sporo kasy.
Zapach w zimę to nie problem. Muchy śpią, nie ma co zdychać od smrodu Trzeba zobaczyć minę mojej żony jak wracam po 48 godzina w lesie
Co do puchówki. Ma jeszcze jedną wadę, maskalat zimowy mi na nią nie wchodzi
- Doczu
- Nowy na forum
- Posty: 15
- Rejestracja: środa 20 lutego 2008, 14:10
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
- Kontakt:
A skąd ten pomysł, że plama będzie utrzymywała temperaturę ?coza pisze:Plama potu na bawełnie szybko wystygnie i zacznie nas wychładzać. W bieliźnie termicznej ta sama plama będzie cały czas utrzymywała temperaturę ciała nie wychładzając go, a nadmiar potu będzie wydalany do warstwy wyższej.
Pierwszy raz słyszę takie teorie.
Ideą bielizny termoaktywnej jest transport wilgoci z daleka od ciała. Nie ma to nic wspólnego z utrzymywaniem temperatury "plamy", a najzwyczajniej taka "plama" nie ma kontaktu bezpośredniego z ciałem i powinna byc przetransportowana dalej na druga warstwę odzieży.
Nie zapominajmy że sa puchówki i "puchówki"coza pisze:Niestety puchówka też tego nie ma.
Jak kupimy dobrą puchówkę, to równiez możemy liczyć że w pewnym stopniu będzie "oddychać"
Niedowiarkom polecam przespać się śpiworze puchowym, włożonym do worka foliowego, czy innej płachty biwakowej.
Rano spiwór jest mokry.
Uzywam od kilku lat pl koszulek firmy summit, których uzywaja nasi wojacy w afganistanie z włókna xstatic, które równiez wspierane jest "srebrną nitką". Bardzo dobre właściwości, i nie smierdzą po 2 dniach noszenia. Max 5 dni chodziłem w jednej koszulce, ale już mi było nieprzyjemnie po prostu, lecz nic nie smierdziało.coza pisze:Ostatnio testowałem bieliznę z włókna Meryl ze srebrną nitką i bardzo sobie chwalę.