Strona 10 z 13

: piątek 23 października 2009, 00:20
autor: krystiant
Różnica między cenzorem, a recenzentem jest taka, że recenzent tylko opiniuje ale nie może zablokować. Cenzor dopóki nie uzna, że jest OK nie opublikuje...

: piątek 23 października 2009, 00:26
autor: toczygroszek
Identycznie wszak wygląda działalność rady OC, jeśli stwierdzi nieprawidłowość, to zawiesza skrytkę do czasu usunięcia problemu. Czy jest zatem instytucją cenzorską?

: piątek 23 października 2009, 00:40
autor: hipul
cenzor (...) recenzent
Ja naprawde Was podziwiam, ze ze wszystkiego potraficie zrobic problem 8).

A nie moze byc po prostu reviewer?

: piątek 23 października 2009, 00:48
autor: toczygroszek
Z cenzurą mielibyśmy do czynienia wówczas, gdyby reviewer ingerował w treść i np. kazał zamienić nazwę skrytki z "Pomnik ofiar zbrodni sowieckich" na "pomnik ofiar zbrodni wojennych" oraz kazał usunąć wszelkie sugestie, jakoby z tymi zbrodniami mieli do czynienia Rosjanie.

Tym czasem jego zadaniem jest pomoc autorowi tak, aby jego skrytka była zgodna z wytycznymi i nie była narażona na archiwizację oraz miała prawidłowo oznaczony typ, waypointy, atrybuty itd, informuje jeżeli jest zbyt blisko innego nie-wirtualnego pojemnika (np puzzla o którym nie wiem), może wyłapać ewidentne błędy we współrzędnych a nawet pomyłki w opisie uniemożliwiające znalezienie skrytki.

Rzadko się zdarza, aby osoba pierwszy raz zakładająca skrytkę, zwłaszcza bardziej skomplikowana jak multi czy puzzle oznaczyła wszystkie parametry dobrze. Nawet weteranowi zdarzają się zwykłe pomyłki wprawiające potem w zakłopotanie poszukiwacza.

Traktowanie więc reviewera jako wroga jest nieporozumieniem, zaś nazywanie go cenzorem jest obraźliwe. Kawałek wyżej przytoczyłem link co to jest cenzura, proszę się z tym zapoznać zanim się wygłosi kolejną, nacechowaną negatywnie tezę.

Dodano po 6 minutach:
hipul pisze: A nie moze byc po prostu reviewer?
Oczwiście, że może i nie widzę potrzeby szukania na siłę innej nazwy.

: piątek 23 października 2009, 01:56
autor: Mider
Ja do samej nazwy recenzent nic nie mam. Czepiam się tego, że koledzy potrafią wszczynać awanturę o to, że OC to nie geocaching a nie przeszkadza im zupełnie nazywanie cenzora recenzentem :P
To się nazywa u jednych interpretacja u drugich obłuda :P

@nemrodek - co mam uzasadniać? Znaczenie słów? Poniżej będziesz miał moje ulubione źródło.

@Toczygroszek - wysil się, Wikipedia to nie jest dobre źródło językowe
Słownik języka polskiego PWN:
Cenzura prewencyjna - kontrola publikacji przed ich ukazaniem się w druku, na scenie itp.
Cenzura - urzędowa kontrola publikacji, widowisk teatralnych, audycji radiowych itp., oceniająca je pod względem politycznym lub obyczajowym

Różnice między recenzentem a cenzorem podał krystian.

@Toczygroszek - jeden z naszych poetów, bodajże Leśmian, ale mogę się mylić powiedział "d**a w kwiatach ma swój zapach, czy są to róże, fiołki czy frezje, ten brak kultury matki natury zgubił nie jedną wzniosłą poezję"
(cytat może być nie doskonały, nie pamiętam czy na początku nie było słowa ****)
Była już dyskusja na temat używania wyrazów powszechnie uznawanych za pejoratywne. Takie życie. Nawet jeśli nazwiemy cenzora promotorem to i tak zostanie cenzorem jeśli spełnia funkcje cenzora.

Jak zaznaczyłem na początku tego posta oraz w poprzednim poście, nie mam nic przeciwko polskiej nazwie recenzent.
Brzmi zdecydowanie przyjemniej. Proszę więc nie odwracać kota ogonem.
To nie atak na GC czy na recenzentów tylko zwrócenie uwagi na to, że niektórzy koledzy mają nie przyjemny zwyczaj mówienia o wszystkim tak jak im wygodnie byle by tylko ich było na wierzchu.

: piątek 23 października 2009, 02:26
autor: nemrodek
Mider pisze: Cenzura - urzędowa kontrola publikacji, widowisk teatralnych, audycji radiowych itp., oceniająca je pod względem politycznym lub obyczajowym
no właśnie - naprawdę nie widzisz różnicy? Naprawdę wg ciebie sprawdzanie czy skrzynka jest zgodna z zasadami i czy współrzędne nie są rąbnięte o półkulę jest oceną pod względem politycznym lub obyczajowym?

no i idąc za twoim rozumowaniem i ulubionym źródłem to: http://forum.opencaching.pl/viewtopic.php?t=2729 trzeba by nazwać cenzurą represyjną, a RR cenzorami, (co moim zdaniem byłoby nieprawdą i eufemistycznie mówiąc, mało sympatyczne)

: piątek 23 października 2009, 06:39
autor: ted69
Za „Słownika Wyrazów Obcych” Wydawnictwa Europa, pod redakcją naukową prof. Ireny Kamińskiej-Szmaj, autorzy: Mirosław Jarosz i zespół. ISBN 83-87977-08-X. Rok wydania 2001.
recenzja (łc. recensio ‘przegląd – dokonywany przez cenzora’ od łc. recensere ‘przeliczać, oceniać; rozważać’) fachowe, krytyczne omówienie i ocena np. dzieła lit., spektaklu teatralnego, filmu, koncertu, wystawy, pracy naukowej na użytek wewnętrzny (opinia wydawnicza książki proponowanej do druku) lub publikowane w prasie i innych środkach masowego przekazu.

: piątek 23 października 2009, 06:52
autor: kwieto
nemrodek pisze:no właśnie - naprawdę nie widzisz różnicy? Naprawdę wg ciebie sprawdzanie czy skrzynka jest zgodna z zasadami i czy współrzędne nie są rąbnięte o półkulę jest oceną pod względem politycznym lub obyczajowym?
Idąc tokiem rozumowania Midera, to parę dni temu byłem u cenzora który dopuścił mój samochód do jazdy na następny rok :shock: :lol:

"Cenzorem" jest więc też dział kontroli jakości w każdym przedsiębiorstwie :twisted:

I tak dalej...

Mówiąc zaś obrazowo - rola reviewera na GC tym się różni od roli cenzora, że gdyby obaj mieli ocenić jakąś książkę, reviewer sprawdziłby czy ma ona wsystkie strony, czy nie jest wydrukowana na zbyt tandetnym papierze i nie rozłazi się w trakcie pierwszego czytania (kompletnie ignorując jej treść); cenzor zaś skupiłby się na treści i tym, czy nie zrobi ona jakiegoś skandalu lub nie ujawni niewygodnych rzeczy - aspekty techniczne publikacji by go nie obchodziły w ogóle (i nie przeszkadzałoby mu wydanie książki na papierze toaletowym).


PS
Mnie tam nazwa cenzor nie przeszkadza, choć nie rozumiem uporu z jakim się tę nazwę promuje. Tym bardziej, że rola reviewera jest cokolwiek inna - on tylko sprawdza, czy skrzynka jest zgodna z regulaminem, a nie to, czy narusza jakieś tabu (polityczne lub obyczajowe)

Wynika to chyba z nieznajomości znaczenia pewnych słów - tak samo np. niektórzy sponsorzy z uporem maniaka używają nazwy "mecenas" (mecenas tym się różni od sponsora, że nie osiąga dzięki swoim datkom korzyści - np. promocyjnych)

: piątek 23 października 2009, 07:08
autor: ted69
Moze byc
- recenzent - tak jak w wydawnictwach - nim sie tekst opublikuje idzie do recenzji
- cenzor - sprawdza zgodnosc (w tym przypadku z regulaminem
- moderator - jak na niektorych forach internetowych, nim post zostanie opublikowany musi byc zaakceptowany przez moderatora

Bardziej stanowczym proponuje nazwe inkwizytor :lol:

A i tak pewnie zostanie nazwa reviewer

EDIT
Nie wazne jak sie bedzie nazywal - wazne by szybko dzialal :)

: piątek 23 października 2009, 07:56
autor: marwaldor
a moze imperator ??

,,Przyznanie tytułu oznaczało, że (wódz) wykazał w boju, iż jest godnym władzy pochodzącej od bogów, jaką powierzył mu lud, oraz, że bogowie mu sprzyjają.'' :D

hehe nawet pasuje :D

tak mi StarWarsy przeleciały po głowie :D

: piątek 23 października 2009, 09:01
autor: Mider
Nazwę to ja proponuję zostawić Recenzent. Dobrze brzmi.

: piątek 23 października 2009, 09:08
autor: toczygroszek
Ja nieoficjalnie używam "geocieć" :)

: piątek 23 października 2009, 17:59
autor: Żywcu
toczygroszek pisze:Ja nieoficjalnie używam "geocieć" :)
Dobre :D
... no właśnie - dozorca :idea:

Dodano po 7 minutach:

... albo dozorowiec

: piątek 23 października 2009, 18:36
autor: Mider
toczygroszek pisze:Ja nieoficjalnie używam "geocieć" :)
He he. Dozorca też się źle kojarzy.
W sumie nadzorca brzmi lepiej i właściwie jest dokładnie tym co robi.

Tak czy siak Recenzent jest do tej pory najlepszą nazwą.

: piątek 23 października 2009, 18:43
autor: Spider
Post usuniety na prosbe autora.