angelo pisze:wiesz co. i tak i nie. bo jeżeli ktoś jest aktywny, to rozkład nie ma tak naprawdę znaczenia. Taki ZYR np. w warszawie ma stosunkowo mało skrzynek znalezionych. Jakie w jego przypadku ma znaczenie, że w warszawie jest 1000 skrzynek? Żadne.
OK, tyle że ZYR po prostu dużo jeździ po Polsce.
Przypuszczam, że jest to związane z jego pracą i gdyby pracował bardziej "na siedząco" to rozkład ten byłby zupełnie inny.
Inny też będzie rozkład skrzynek zdobytych przez kogoś np. dysponującego samochodem i takiego, który nie posiada takowego środka lokomocji. I tak dalej...
Co do samego artykułu - generalnie OK, choć nie obyło się bez faux pas.
Chodzi mi o ten fragment: "Dave Ulmer uznał‚ że popularne urządzenie GPS można wykorzystywać nie tylko do wyznaczania trasy przejazdu między miastami"
Może się mylę, ale wydaje mi się, że w 2000 roku GPS ani nie był popularny, ani nie bardzo był w stanie posłużyć do wyznaczenia trasy przejazdu między miastami :")
[OT] Swoją drogą, wydaje mi się, że w czasach "bezmapowców" zabawa w geocaching miała nieco inny smaczek niż teraz. Wtedy GPS był rzeczywiście jedynym narzędziem umożliwiającym namierzenie srzkynki, natomiast teraz, gdy zarówno obiornik jak i serwis dysponuje dokładną mapą, rzecz stała się o wiele łatwiejsza[/OT]
angelo pisze:Może czas przestać się udzielać na forum :]
Patrz na moją obecną sygnaturkę :"P
[url=http://www.geocaching.org.pl][img]http://www.geocaching.org.pl/images/200x50.jpg[/img][/url]
[color=gray]Geokärcher[/color]