Chodzi mi o to, zeby nie popadac ze skrajnosci w skrajnosc.
Korzystalem dosc dlugo z AutoMapy, ale na niektorych terenach nie bylo w niej drog, a w geocachingu brakowalo mi odpowiedniej skali do poszukiwan. Do jazdy autem byla rewelacyjna, o ile byly drogi na mapie.
Korzystam z map wektorowych w garminie, ale on tez nie ma (GPMapa, UMP) sieci drog w niektorych rejonach. CNE z kolei ma chyba wszystkie mozliwe drogi i drozki, ale wsrod nich sa tez na tych mapach rowniez miedze i nieistniejace juz drogi, a czesto wszystkie sa w jednej kategorii drog, wiec taka mapa nie jest wiele warta w nawigacji samochodowej.
Alternatywą sa mapy rastrowe. Ze wzgledu na bogaty wybor map nowych i starych mozna zobaczyc na mapie drogi i mnostwo innych szczegolow. Nie upieram sie, ze TrekBuddy jest najlepszy na swiecie, ale polubilem go i uzywam przy korzystaniu z map rastrowych. Mnostwo ludzi uzywa Oziego w palmtopach, ale na Symbianie chyba go jeszcze nie ma.
W dlugie trasy nawigacja samochodowa jest bezkonkurencyjna, ale dla lokalnych wycieczek w zupelnosci wystarczaja mi mapy rastrowe. Zwlaszcza przy geocachingu. Korzystam wtedy z jednego programu, mam mapy z roznych zrodel i nie musze chodzic po krzakach gdy na mapie widze przecinke - tego na mapach samochodowych nie widac.
Dodatkowym problemem z ktorym sie spotkalem byl rozny format danych. Baza wlasnych punktow (nie geocache) byla w wersji dla AutoMapy i w typie gpx. Synchronizacja tych baz co jakis czas dawala mi sie we znaki, wiec zrezygnowalem w koncu z AutoMapy. Dzieki temu pozostaje "w typie gpx" i mam wiecej czasu na inne rzeczy. Na to tez warto zwrocic uwage przy wyborze sprzetu/programu do obslugi gps.
Zaluje tylko, ze garminy nie sa tak przyjazne w obsludze jak AutoMapa, ale za to mam duzy wybor map