Strona 1 z 1
Monopol
: środa 25 czerwca 2008, 08:45
autor: ted69
Zaczyna mnie denerwowac monopolistyczne podejscie do geocachingu. W wielu miejscach jedyne skojarzenie z geocachingiem to GC. Przykladowo - nowa wersja GoogleEarth ma mozliwosc wczytywania plikow GPX. Po kliknieciu na ikonke skrzynki pokazuje w okienku symbol graficzny GC (4 kwadraciki) - ale to najmniejszy problem. Daje tez link do WP czy do profilu wlasciciela - ale obydwa linki prowadza na portal geocaching.com. Wczytuje GPXa ale dane tam zawarte sa ignorowane, nie sa wyswietlane nawet opisy skrzynki - tylko linki do GC
Wrrrrrrr .........

Re: Monopol
: środa 25 czerwca 2008, 09:20
autor: kwieto
To nie jest kwestia monopolu, ale wypadkowej popularności oraz, co by tu nie mówić, siły przebicia serwisu. Przypuszczam że łatwiej jest dogadać się właścicielom GC z Google, choćby dlatego, że jest to jeden partner w skali światowej.
Dokładnie tak samo działa używanie Macintosha w Polsce - "wszystko jest na Windows" i jak chcesz korzystać z polskich produktów, to jesteś "biedny"...
I nie wynika to z monopolu Microsoftu, ale z tego, że wielu programistów nawet nie wie, że istnieją inne platformy niż Win.
Podobnie np. z oprogramowaniem na palmtopy - często masz bardzo fajne opcje ściągania określonych danych online, ale... dostosowane np. do amerykańskiego użytkownika. Europejczyk (a tym bardziej Polak) może sobie pomarzyć.
Przekładając to na GC/OC, działa to na identycznej zasadzie - nie zdziwiłbym się, gdyby ludzie z Google nie mieli pojęcia o istnieniu OC jako takiego, nie mówiąc już o naszym lokalnym oddziale.
No i mówiąc szczerze - wszystkie serwisy OC mają inne adresy, inne linki - z GC jest zwyczajnie prościej, bo wszystko jest w jednym miejscu.
: środa 25 czerwca 2008, 09:30
autor: ted69
Czesciowo masz racje. Co innego gdyby w opcjach (warstwach) byl geocaching - wtedy zrozumialbym ze odwoluje sie do GC. Ale jesli czyta pliki GPX i na sile usiluje laczyc sie z GC - to jest wnerwiajace. W plikach GPX jest adres skrzynki, dokladny (i w tych GPXach z GC i w tych z innych serwisow) i dokladnie to mialem na mysli, ze zamiast uczciwie czytac adres z GPXa, na sile laduje sie GC.
: środa 25 czerwca 2008, 09:58
autor: kwieto
Niby racja, tyle że:
A) skąd pewność, że Google zbiera dane odnoścnie adresu online akurat z pliku GPX? Przypuszczam, że obsługuje też bazy cache'y w postaci waypointów pochodzące z programów typu Mapsource, które z tego co kojarzę zostawiają tylko podstawowe info - i URL raczej jest z nich wycinany.
B) nawet jeśli mylę się co do pkt A, to tego typu działalność jest nagminna - przykładowo serwis OC dyskryminuje Maki, nie pozwalając na poprawne wpisywanie komentarzy z poziomu systemowej przeglądarki jaką jest Safari. Aczkolwiek nie sądzę, by było to celowe działanie mające na celu ochronę monopolu Microsoftu (no chyba że się mylę i OC.pl ma jakiś tajny układ z MS?)
Tak samo w przypadku Googli - jest to denerwujące, ale nie dopatrywałbym się tutaj drugiego dna.
-------
Edit: sprawdziłem w MapSource - wyjściowy plik GPX zawiera co prawda adres skrzynki na OC.pl, ale nie ma w nim żadnych informacji dotyczących właściciela (brak nicka, nie mówiąc o tym, że plik z OC nie zawiera ID użytkowników - o czym nawet sam wspominałeś).
Obstawiam więc, że dane te są bezpośrednio podczytywane z GC.com na podstawie ID skrzynki, natomiast zawartość pliku GPX jest ignorowana.
Zreszą spróbuj zrobić test - wygeneruj z GSAK dwa pliki po jednej skrzynce należącej do serwisu GC i spróbuj zmienić część danych (obstawiam kod oraz nr. skrzynki).
Nie zdziwię się, jeśli wtedy okaże się, że mimo zawartych w GPX niepasujących danych, pojawią się poprawne - zgodne z opisem jaki dane ID/Kod ma w bazie online serwisu GC.
: czwartek 26 czerwca 2008, 16:28
autor: nemrodek
a może GC poprostu zapłaciło Google za tą opcję
Re: Monopol
: czwartek 17 lipca 2008, 17:46
autor: Hern
kwieto pisze:[...] nie zdziwiłbym się, gdyby ludzie z Google nie mieli pojęcia o istnieniu OC jako takiego, nie mówiąc już o naszym lokalnym oddziale.
A może wystarczy kontakt z Google naszej RR ? Po coś jest, no nie ?

Warto chyba spróbować.