Opencaching Polska - Forum

Trasa jest publikowana w logu na pięć dni przed spotkaniem. Jest zatem dostatecznie dużo czasu, żeby się przygotować.
Mnie Odolany odpowiadają, czemu by nie. Zwłaszcza, że jest okazja pójść z kimś zorientowanym. Jednak jeśli większość będzie wolała pójść gdzie indziej, to pójdziemy gdzie indziej (na razie większość się jakoś w ogóle nie odzywa...). Myślę, że w ciągu najbliższego tygodnia wszystko się wyklaruje.
Co do odłączania, dzielenia na podgrupy itp.: miesiąc ma jeszcze 29 lub 30 innych dni, kiedy można coś zorganizować i będzie naprawdę świetnie, jeśli coś zostanie zorganizowane

Cebulka pisze:Trasa jest publikowana w logu na pięć dni przed spotkaniem. Jest zatem dostatecznie dużo czasu, żeby się przygotować.
Mnie Odolany odpowiadają, czemu by nie. Zwłaszcza, że jest okazja pójść z kimś zorientowanym. Jednak jeśli większość będzie wolała pójść gdzie indziej, to pójdziemy gdzie indziej (na razie większość się jakoś w ogóle nie odzywa...). Myślę, że w ciągu najbliższego tygodnia wszystko się wyklaruje.
Co do odłączania, dzielenia na podgrupy itp.: miesiąc ma jeszcze 29 lub 30 innych dni, kiedy można coś zorganizować i będzie naprawdę świetnie, jeśli coś zostanie zorganizowane

zawsze można pójść jako ostatni, jak wy na pierwszym spotkaniu na most widok na wschód słońca z wieży musi być piękny

Dla mnie Odolany brzmią bardzo zachęcająco - duża gęstość skrzynek na metr kwadratowy, a ze względu na miejsce jest szansa, że bardzo fajnych Tylko czy w przypadku licznej grupy nie dojadą nas jacyś sokiści, jeśli będziemy kręcić się przy torach?

ja tylko bardzo proszę, aby trasa nie przechodziła przez Mokotów, Starówkę i centrum
właśnie wróciłem z nocnego keszowania w Wawie (kesze jeszcze nie pologowane)


EDIT: już pologowane

Czy ktoś ze z mobilnych Warszawiaków, jeśli bym się dostał do Wawy rano 18.08, miałby możliwość pojechania ze mną do Ostrów Mazowiecka???
Planuje zakup samochodu, i wykminiłem, że ten termin będzie najlepszy! Wszystkie koszty oczywiście ponoszę

Śląsk chce na Pragę:)
A na poważnie: spotkanie może zorganizować każdy. To akurat zorganizowała Cebulka i rzuciła pomysł- według mnie dobry. Jeśli trzeba głosować: Praga.

I jeszcze jedno: jestem przeciwnikiem wszelkiego rodzaju zawodów w zdobywaniu keszy, sportcachingu, speedcachingu, czy jak to nazwiemy...

Dziękuję:)
Agata

Łooo.... ale się dzieje... Zastanawiam się, czy tutaj na forum większość ludzi ma patologiczny popęd do formalizowania wszystkiego, co się da sformalizować, a nawet tego czego się nie da, bądź wcale nie trzeba?
Cebulka rzuciła pomysł Pragi. Jest ok. Jeśli komuś nie pasuje, to niech po prostu przybędzie na następne spotkanie, które odbędzie się za miesiąc. Z tego co czytam, to pomysłodawcą cyklicznych spotkań w Warszawie jest właśnie Cebulka, więc wara wszystkim od torpedowania Jej pomysłów i propozycji.

Co do speedcachingu... hmmm... w Staszowie coś takiego było i zdania są podzielone. Jeśli zatem znajdą się chętni, to proszę bardzo. Oddzielny event zadowoli wszystkich.
Skoro ogólnym założeniem WN była integracja, to niech tak zostanie i dzielenie ekip nie ma najmniejszego sensu.

Widzę, że szanowni goście spoza stolycy idą ostro...
Alternatywa pt. Odolany jest bardzo obiecująca, ale skonsultowaliśmy z Rootem, że w większej ekipie raczej awykonalna, a przynajmniej ryzykowna. Jeśli nikt nie zgłasza innych idei, pozostaniemy przy Pradze, jeśli pozwolicie.
Nadal uważam, że pomysł dzielenia się na grupy jest bardzo dobry. Zdaję sobie sprawę z tego, że przy dużym obłożeniu kesze znajdują tylko ci, którzy idą z przodu. Jednak formuła spotkania z założenia nie podlega negocjacji, jedynie trasa. A co do trasy, jakoś nie ma szczególnych zamówień, pomijając Odolany.
Mi osobiście chodzi przede wszystkim o to, żeby coś się w końcu ruszyło w Warszawie, żeby powstawały nowe. oryginalne, fajne eventy. Więc - tak jak mówiłam na poprzedniej WN - szczerze zachęcam do zakładania spotkań wedle własnej koncepcji! Ludzie, do nas wszyscy mają blisko

fakt, odolany w zbyt dużej i nieprzygotowanej ekipie - to nie przejdzie Tak więc praga będzie jak znalazł. Sporo ciekawych keszy i świetny klimat wielu zakątków.
ale skoro praga nocą - proponuję dodać jeszcze jeden atrybut spotkania:D Wiele miejsc zaproponowanych na nocną trasę jest dosyć niebezpiecznych. okolica ruskich napisów na murze, wiaduktu nad 11 listopada, polleny i piekarni zwłaszcza. Tam zarobić w dziób można i w dzień.
Wszystko zależy od tego jak silna będzie ekipa Na pewno nocny spacer po pradze pełen jest najróżniejszych wrażeń.

r00t7 pisze: Wiele miejsc zaproponowanych na nocną trasę jest dosyć niebezpiecznych. okolica ruskich napisów na murze, wiaduktu nad 11 listopada, polleny i piekarni zwłaszcza. Tam zarobić w dziób można i w dzień.

Czyli nie zabierać prowokujących elementów stroju w barwach niebiesko-białych?"

Cebulka pisze:Nadal uważam, że pomysł dzielenia się na grupy jest bardzo dobry.

Tzn. uściślając: jest bardzo dobry, ale nie na tym evencie.

Fakt, Praga nie jest najbezpieczniejsza. Myślę jednak, że kilkunastoosobowej grupy nikt nie będzie chciał w dziób bić. Poza tym trasa wiedzie z głębokiej Pragi ku Centrum, więc te dziwne miejsca obskoczymy prawdopodobnie w miarę wcześnie.
Weźmiemy pałki, łomy i co tam jeszcze wpadnie pod rękę

Doc_with_the_dog pisze:

r00t7 pisze: Wiele miejsc zaproponowanych na nocną trasę jest dosyć niebezpiecznych. okolica ruskich napisów na murze, wiaduktu nad 11 listopada, polleny i piekarni zwłaszcza. Tam zarobić w dziób można i w dzień.

Czyli nie zabierać prowokujących elementów stroju w barwach niebiesko-białych?"

no nie zdecydowanie odradzam taki ruch chyba że chcesz pobić rekord Bolta na setkę

ogółem im nas więcej tym lepiej, jeżeli o 20 ruszymy w kierunku centrum to już w ogóle nie powinno być źle

Zatem Praga przyklepana.
Zrezygnowałam tylko z zaczynania w knajpie, skoro chcemy się jak najwcześniej przemieścić ku cywilizacji.

Cebulko, na następną nocną Warszawę proponuję wam zawczasu Ursynów

A wiesz, że nawet o tym myślałam?
Tak okolice od metra Kabaty w kierunku metra Imielin, nie? Albo jeszcze dalej na północ, gdyby nie robić wszystkiego z buta, ale przemieszczać się metrem w międzyczasie. Tylko dla niewarszawiaków to będzie mało atrakcyjne. Na pewno zapodam w każdym razie.