Strona 4 z 5

Re: Po godzinach - czyli kącik gier

: środa 16 stycznia 2013, 10:11
autor: maryush
Tej pani akurat nie pomnę, ale jej koleżanki jak najbardziej ;)
Diuna, tak... pierwsza i druga... godziny, dni i tygodnie...
I Settlersi, jedynka. I tak, UFO-Enemy Unknown! I Xcom-Terror from the deep. Do dzisiaj w nie grywam, choć już na emulatorach.
Do tego jeszcze (już na Amisi):
Obrazek

Obrazek

Obrazek

A teraz GWIAZDA!:
A kto pamięta Mario? ;)
Obrazek
A kto pamięta ską Mario się wziął?
Stąd!! :
Obrazek

No i gra wszechczasów, do dzisja nwet można jej klony zobaczyć w nowych reklamach śwrodków na katar w TV:
ARCANOID!
Obrazek

Re: Po godzinach - czyli kącik gier

: środa 16 stycznia 2013, 10:25
autor: Stryker
Na SWOSie ze dwa joysticki połamałem :> na klawiaturze próbowałem kiedyś grać, ale to już nie to samo.

A Cannon Fodder? No cóż, wiecznie żywy ;-)

Odp: Po godzinach - czyli kącik gier

: środa 16 stycznia 2013, 11:47
autor: Karls
U mnie w podstawówce był chyba commodore ale jakoś się nim nie interesowałem. Moja zabawę z grami to zacząłem dopiero ładne kilka lat później na tych popularnych "grach telewizyjnych" to był chyba snes. W zasadzie to wcześniej już miałem okazję gościnnie na nim pograć. Z tego co widzę to już nie to samo bo walka z magnetofonem odpadła, były cartridge :-P

Re: Po godzinach - czyli kącik gier

: środa 16 stycznia 2013, 17:26
autor: dallas
Właśnie mi się przypomniało, że moim pierwszym kontaktem z maszyną grającą był tenis. Ręcznie zaprogramowany przez kolegi ojca układzik elektroniczny zamocowany w jakimś odzyskowym pudełku po klockach, do tego 2 kable zakończone pokrętłami. Wystarczyło na zabawę na całe popołudnie z rodziną. Efekt na czarno białym telewizorze jak poniżej.
Obrazek

Re: Po godzinach - czyli kącik gier

: piątek 18 stycznia 2013, 15:21
autor: Elvis7
A to ktoś zna?

Obrazek

Re: Po godzinach - czyli kącik gier

: piątek 18 stycznia 2013, 16:36
autor: maryush
Afkoz że tak! ;)
Lost Vikings. I potem, czy przedtem bardzo podobne Fury of the Furries.

Re: Po godzinach - czyli kącik gier

: piątek 18 stycznia 2013, 17:53
autor: łowca
Na Spectrum, to pamiętam JetSetWilly, zresztą na spektrusiu uczyłem się programować w późnych latach '80
Potem IBM XT z dwoma napędami dyskietek 5.25 cala, ale tam gier to nie kojarzę
A potem jakieś 386, z gier Civilisation, Civilisation i Civilisation :D

Re: Po godzinach - czyli kącik gier

: niedziela 20 stycznia 2013, 13:43
autor: Karls
The Lost Vikings ;) pamiętam jak skopiowałem sobie od wujka ze starego komputera (chyba na windowsie 3.1) bo tak mnie na któreś wakacje wciągnęła, pomimo że to już było w czasach pierwszych gier 3d. Osobiście podoba mi się trend portowania takich gier na androida, w sporo klasyków można pograć.

Re: Po godzinach - czyli kącik gier

: niedziela 20 stycznia 2013, 13:56
autor: Krysiul
Mnie swoją drogą uderza, jak zmienia się spojrzenie na grafikę gier. Pamiętam, że jak zobaczyłem po raz pierwszy Wolfensteina 3D, to grafika wydawała mi się niesamowicie szczegółowa i tak ją zapamiętałem. Kiedy po latach odpaliłem go po raz kolejny oczy bolały mnie od patrzenia na te piksele. Ciekawe, czy takie postrzeganie było związane z młodym wiekiem, czy świadomością, że wtedy była to jedna z najbardziej zaawansowanych graficznie gier na świecie.

Re: Po godzinach - czyli kącik gier

: niedziela 20 stycznia 2013, 14:06
autor: Ranwers
Też tak mam - dla mnie szokiem był powrót do pierwszego TombRidera, którego zapamiętałem jako grę o niesamowitych szczegółach i wielkiej swobodzie... Jak wyszedł remake, stwierdziłem, że wrócę i porównam... Szok był ogromy... Tam nawet nie było sterowania myszką :P

Odp: Po godzinach - czyli kącik gier

: niedziela 20 stycznia 2013, 16:21
autor: Karls
Kiedyś się nad tym zastanawiałem, doszedłem do wniosku że dawniej gry jak każda zabawa angażowały wyobraźnię. Teraz dzieci już tego nie potrafią, dorośli zapomnieli i tak ich producenci wyręczają :-)

Re: Po godzinach - czyli kącik gier

: poniedziałek 21 stycznia 2013, 15:06
autor: maryush
To też, ale nie tylko. Bo spójrzcie co się dzieje z filmami - kiedyś był VHS, potem cyfrowy Divx wydawał się o niebo lepszy, potem DVD, a teraz bez HD to nawet nikt nie chce na to patrzeć bo "pixeloza!"
To samo z nagrywaniem cyforwych filmików czy robieniem zdjęć.
To się nazywa "efekt zapadki" i w skrócie oznacza że człowiek bardzo łatwo przyzywczaja się do lepszego (lepsza grafika, lepsze zarobki, lepsze jedzenie, lepszy samochód itd.), a potem o wiele trudniej jest mu się znów przestawić na coś gorszego/słabszego. Na polu ekonomii o efekcie zapadki mówi się w kontekście poziomu wydatków konsumenckich - łatwo zacząć więcej wydawać kiedy się ma, ale trudno ograniczać wydatki kiedy jest bessa - wtedy ludzie decydują się na kredyty itd. byle utrzymać poziom życia.
A w przypadku gier - ta grafika, która wydawał nam się super, była dla nas taka, bo po prostu nic lepszego nie znaliśmy, to co widzieliśmy, było najlepszą na daną chwilę dostępną grafiką.

Re: Po godzinach - czyli kącik gier

: piątek 01 lutego 2013, 18:39
autor: Pawel brasia
maryush pisze:To też, ale nie tylko. Bo spójrzcie co się dzieje z filmami - kiedyś był VHS, potem cyfrowy Divx wydawał się o niebo lepszy, potem DVD, a teraz bez HD to nawet nikt nie chce na to patrzeć bo "pixeloza!".
Kolejność chyba była nieco inna: najpierw DVD, później Divix, który był sposobem na nagranie filmu DVD na płycie CD, bo nagrywarek DVD jeszcze nie było. Jeszcze gdzieś tam był format VCD i SVCD - to dopiero pikseloza ;)
Swoją drogą ostatnio zgrywałem kasety VHS (pamiątkowe rodzinne) na płyty, delikatnie mówiąc jakość kaset pozostawie wiele do życzenia.
maryush pisze: A w przypadku gier - ta grafika, która wydawał nam się super, była dla nas taka, bo po prostu nic lepszego nie znaliśmy, to co widzieliśmy, było najlepszą na daną chwilę dostępną grafiką.
Inna rzecz to dawniej gry miały dużą grywalność. Grafiką nie były w stanie zachwycić, więc musiały treścią. Mam wrażenie, że w którymś momencie para poszła w stronę grafiki, aby była jak najbardziej zbliżona do filmu, do rzeczywistości a zadowolenie z samej gry zeszło na dalszy plan.

Re: Po godzinach - czyli kącik gier

: niedziela 03 lutego 2013, 18:24
autor: Silent A
Początki to C64 II kupiony w Baltonie. Oj cieło się, cięło - joysticki padały jak muchy. Poźniej dokupiłem stację dyskietek do komodorka i normalnie inny świat, gry się wczytują błyskiem, ba nawet w niektórych grach czy programach save możby było zrobić.
Później od razu PC 386 (niestety trzeba było dla niego poświęcić - czyt sprzedać C64). Na początku to ten PC jakoś tak stał i nie było co z nim robić bo gry jakieś nie takie (w porównaniu do C64) ale później się rozkręciło, nadeszła epoka Wolfensteina 3D i później lawina - Duke Nukem, Quake, Doom i inne rozwalanki aż do nieśmiertelnych ET, CS ;-) chyba pójdę zasadzić kilka headshotów ;-)

Re: Po godzinach - czyli kącik gier

: wtorek 05 lutego 2013, 08:10
autor: siersciuch122
zaborz pisze:Nie wiedzałem że masz Timexa ? Chętnie obejrze :D

Droga mlodzieży tak kiedyś wyglądał jeden z obiektów porządania :mrgreen:
zx sect.jpg
zx full.jpg
Ho hooo :D z tej strony przedstawiciel młodzieży który czasami lubi sobie odpalić Monster lub giannę na commodore64 ^^
Jak dla mnie świetna maszyna która w moim wypadku większość obecnego żywota spędza kurząc się na półce no ale jak już mówiłem lubię sobie czasami tego dziadziusia odpalić :3