Strona 4 z 4

Re: Punkt G - wycieczka z Łodzi ?

: środa 10 marca 2010, 17:35
autor: krystiant
Też mi zaraz przyszedł na myśl PUNKT G jak to zobaczyłem i awantury na forum - jak to niektórzy złożeczyli, że to tylko dla statystyk, że co to za szukanie taki spacer z keszem co parę metrów... Już dobrze nie pamiętam, ale chyba zwolennicy GC krzyczeli najgłośniej...
alex22 pisze:Nie bardzo rozumiem co to ma wspólnego z PUNKTEM G?
1. możliwość zdobycia większej ilości keszy za jednym zamachem
2. umieszczenie keszy w jakimś ciągu

Ale PUNKT G ma przynajmniej jakiś sens (moim zdaniem) i jednak jego zdobycie nie polega tylko na wożeniu d... i robienia przystanków co kilka (161?) metrów...

Re: Punkt G - wycieczka z Łodzi ?

: środa 10 marca 2010, 19:06
autor: ronja
Spróbujmy spojrzeć z innej strony: Może tamci keszerzy, z powodu pewnej niemocy, potrzebują znacznie dłuższej stymulacji, by dojść do celu (czyli ichniego punktu X) ? A z punktem G jest różnie. Ostatnio nawet pojawiły się uczone doniesienia, że to wymysł. Może nasi koledzy z US nie uwierzyli i chcą koniecznie udowodnić, że obojętnie jaki, ale jakiś punkt na końcu istnieje :wink: Np. w statystykach ? A ja się i tak wybieram na ten nasz, rodzimy, niedługo. Mam nadzieję, że wyprawa wypali. Nabiję statystykę -> trudno nie nabić :) Ale przede wszystkim zobaczę kawałek okolicy, do której pewnie w życiu bym nie zawitał, gdyby nie ten projekt. A przy okazji odpocznę, poobcuję z przyrodą, wyskoczę nad Bug. Może i jakieś doznania ekstatyczne będą :twisted:
A na zupełnie poważnie (przysięgam !): pomysł z US jest ciekawym wyzwaniem. Wystarczy spojrzeć na opis i mapkę. Zabawa na całego. I o to chodzi. Z Punktem G też.