Strona 4 z 5
					
				
				: czwartek 23 października 2008, 07:52
				autor: burak
				jak dla mnie (i tu będę sam pewnie bo jest to bardzo często praktykowane) to jest lipa.. wrzucać kreta do wirtuala, czy innej skrzynki, żeby potem go samemu przenieść pare set km dalej.. 
PS: nie jest to uwaga do Shchenki a stwierdzenie, tak ogólnie  
 
PS1: Przypadek Cozy jestem jeszcze w stanie zrozumieć ale w/w nie bardzo
 
			 
			
					
				
				: czwartek 23 października 2008, 08:25
				autor: zyr
				A mnie ciekawi dlaczego niektórzy próbują sformalizować geokrety do ich widzimisię? Przecież to zabawa ma być. Każdy niech się bawi po swojemu. Od początku tak robię, robią tak inni. O co ten szum? Co wam przeszkadza, że każdy rozumie idee po swojemu? I wcale nie jest to rozumienie dalekie od siebie. Trochę luzu. To tylko zabawa.
			 
			
					
				
				: czwartek 23 października 2008, 08:29
				autor: burak
				mówiłem, że będę sam.. szukanie skrzynek to też tylko zabawa, ajakieś zasady są.. myslałem, że i tu jest coś takiego, ale niestety, każdy bawi się jak chce..
			 
			
					
				
				: czwartek 23 października 2008, 09:29
				autor: ted69
				Zasada powinna byc jedna - baw sie tak by nie szkodzic/przeszkadzac innym.
			 
			
					
				
				: czwartek 23 października 2008, 09:39
				autor: Nannette
				a ja mam bardzo mieszane uczucia, bo każdy się bawi jak chce, ale z drugiej strony, w moim pojęciu tej zabawy nie da się włożyć kreta do wirtuala. To tak   jak pewnego dnia ktoś nie znalazł naszej wirtualnej skrzynki choć kopał bardzo dokładnie koło wejścia do jaskini...
			 
			
					
				
				: czwartek 23 października 2008, 10:58
				autor: coza
				Wlozyc sie nie da, ale spotkac mozna 

. Jesli zwrocic uwage na filar na ktorym jest F-16 - to od pewnego czasu wisi tam skrzynka pozarowa - moze tam siedza 

 ? Kret to kret, nigdy nie wiadomo gdzie wylezie. Wiem, bo mam jednego na dzialce.
 
			 
			
					
				
				: czwartek 23 października 2008, 14:15
				autor: Hern
				ZYR pisze:A mnie ciekawi dlaczego niektórzy próbują sformalizować geokrety do ich widzimisię? Przecież to zabawa ma być. Każdy niech się bawi po swojemu. Od początku tak robię, robią tak inni. O co ten szum? Co wam przeszkadza, że każdy rozumie idee po swojemu? I wcale nie jest to rozumienie dalekie od siebie. Trochę luzu. To tylko zabawa.
W tym rozumieniu rodzi się pytanie:
Czy aby na pewno bawimy się w 
tą samą zabawę ?
I jeszcze jedno. Skoro tak różnie geokrety mogą być interpretowane, to w jakim celu prowadzona jest ich statystyka ? W takim wypadku NIC przecież nie znaczy, jedna wielka ściema, nieporozumienie i wprowadzanie w błąd.
 
			 
			
					
				
				: czwartek 23 października 2008, 14:24
				autor: makos
				shchenka napisał(a):
Jeśli je przywieziesz z USA to czemu nie ?
Tego już nie skomentuję, rączki opadają.
to jest chyba mój przypadek, zabrałem 
GK żeby go zostawić w DE, ale że czasu na szukanie keszy było mało, nie byłem na wycieczce tylko służbowo, co zresztą opisałem w logu, to GK wrócił ze mną. 
Teraz powiedzcie dlaczego skoro cały czas jak szukałem keszy nie mogłem go tak zalogować, bo chyba się zagubiłem?
 
			 
			
					
				
				: czwartek 23 października 2008, 14:25
				autor: sp2ong
				Zgadzam sie z tym, jesli GK moga byc wirtualne i wedrowac po wirtualnych skrzynkach to wykaz km jest robiony dla jaj 

 Ale co kraj to obyczaj
 
			 
			
					
				
				: czwartek 23 października 2008, 14:25
				autor: zyr
				Dalej nie rozumiem - skoro geokret powstał w jakimś miejscu to dlaczego nie może ono być liczone do jego podróży? Nawet Filip tak robił. Ja też miałem krety, których pierwszym punktem podróży była skrzynka, z której je wyciągnąłem - bo już jakiś gadżet wymieniając wiedziałem, że będzie kretem. Nawet nr miał już zaklepany. Każdy ląduje w moim plecaku. I naprawdę ich podróż jest raczej zaniżona niż zawyżona. Poza tym jak dla mnie to statystyk w geokretach mogłoby nie być, skoro budzą takie emocje.
			 
			
					
				
				: czwartek 23 października 2008, 14:34
				autor: burak
				pewnie dla nikogo na tym forum statystyk mogłoby nie być.. nikogo to nie obchodzi i nikt na nie nie patrzy.. 
czy aby na pewno??
statystyki są pewnego rodzaju informacją - przynajmniej powinny być a w takiej formie nie prezentują, moim zdaniem, nic
			 
			
					
				
				: czwartek 23 października 2008, 14:36
				autor: zyr
				Pisze o sobie, nie generalizuj, proszę. To Ty używasz obrazków statystyk w podpisie  

 
			 
			
					
				
				: czwartek 23 października 2008, 14:40
				autor: filips
				Ale jaja ...
			 
			
					
				
				: czwartek 23 października 2008, 14:46
				autor: burak
				no właśnie.. większośc mówi, że nie potrzebne, ale obrazków używają..
Ja statystyki lubię, będę ich używał i chciałbym żeby odzwierciedlały jakąś konkreną wartość.. ale jeśli sie nie da to trudno.. jakoś przeżyje
			 
			
					
				
				: czwartek 23 października 2008, 15:14
				autor: Indar
				No proszę Was, dajcie spokój. Czy ta kwestia jest warta tego by wałkować ją kilka stron? Zdaje się że geokrety są częścią zabawy która ma formę OPEN, nie ma co się spinać na jakąś głupotę. Mi statystyki nie są potrzebne, ale przyznam również, że je lubię. Jednak nie wyobrażam sobie żeby z powodu tego że ktoś "podkręca" sobie licznik (co mi nie przeszkadza) robić aferę. 
Dajmy już spokój, zamiast rozważać banalne kwestie załóżmy kilka kretów - albo przenieśmy.
Indar
http://www.freha.pl