Opencaching Polska - Forum

miklobit pisze:....
A gdyby był GK "pieczątka" to jego misją byłoby umożliwienie odbicia sobie pieczątki jak największej ilości znalazców. Odpada problem poduszki i braku przy sobie odpowiedniego logbooka. Jak znajduję kreta, to zabieram na najbliższą pocztę czy do sobie gdzie mam poduszkę.

Dobry pomysł

miklobit pisze: dostępny świetny darmowy software i tysiące clipartów ).

Nie jest taki świetny instaluje się pod win2000, zaś próba uruchomienia prowadzi do odpowiedzi, którą odczytuję, że działa tylko pod XP.

Ja rzadko trejduję, ale jeśli coś wrzucam, to zwykle coś dla dzieci. Taki ukłon dla keszujących całymi rodzinami. Samemu zdarzyło mi się podjąć kilka keszy z siedmioletnim brzdącem, smutek, i rozczarowanie dzieciaka na widok kesza, w ktorym nie było chociaż jednej zabawki psuło mi frajdę ze znalezienia kesza.

Może trochę zboczę z kierunku, w którym zmierza temat, ale jak dla mnie dobry fant to fant użyteczny. Taki, że znalazca otworzy kesza i powie "o, chcę to!".

Fajnie, jeśli takie są, ale ja lubię znajdować cokolwiek. Po prostu fajnie jest, gdy skrzynka jest pełna, nawet, jeśli nie mam zamiaru nic brać, to lubię sobie pooglądać Sam dużo częściej wrzucam niż biorę.

Co do nowych fantów, to podziwiam zapał, energię i zaangażowanie, na razie mogę tylko rozdziawiać usta i mówić "łaaaaaał" patrząc na to, co robicie, ale może kiedyś odłożę i kupię sobie jakąś porządną mini obrabiarkę CNC do metalu, to coś od siebie dorzucę Myślałem np. o tym, żeby szachy wytoczyć i rozrzucać po skrzynkach, tworząc unikalną kolekcję do zebrania Jak wypuści się kilka różnych zestawów, to potem można się nimi wymieniać jak Pokemonami

@krysiul
jeśli na każdej bierce (tak chyba się nazywa szachowe coś - bo nie pionek) dołożysz swój "krysiulowy" znak to faktycznie, mogła by być gratka dla kolekcjonerów

Nie muszą mieć krysiulowego znaku, jakbym je zrobił od początku do końca z metalu według własnego projektu, już samo to nadałoby im pewną wyjątkowość Choć z tym znakiem to też niezły pomysł. No ale na razie to chyba niestety dość odległa wizja, na nadmiar kasy nie narzekam, jeszcze nawigację pewnie będę wymieniał

lavinka pisze:Obawiam się, że fanty użyteczne znikają w niewyjaśnionych okolicznościach(właśnie dlatego, że się komuś przydają). Kinderka jest bezpieczna, bo z jednej strony nikt jej nie zabierze, a zawsze miły kolorowy akcent w skrzynce. Wolę pełną skrzynkę od pustej i dlatego staram się wrzucać do środka rzeczy, których raczej nikt nie zabierze (chyba że kolekcjoner bibelotów)

Czy skrzynki mają być przechowalnią nikomu niepotrzebnych rzeczy ( = śmieci ) ? Użyteczne fanty zostają wkładane do skrzynek dokładnie po to, żeby znikały.
Żadna kinderka nie jest "bezpieczna" jak się idzie do kesza z młodzieżą ( <= 10 lat ) .

brasia pisze:

miklobit pisze: dostępny świetny darmowy software i tysiące clipartów ).

Nie jest taki świetny instaluje się pod win2000, zaś próba uruchomienia prowadzi do odpowiedzi, którą odczytuję, że działa tylko pod XP.

Dosyć zagmatwane zdanie... można konkretniej ? Program w wersji 0.48 działa ( sprawdzone osobiście ) od W2000 do W7 włącznie.
Jeśli jednak jest jakiś problem to wyjścia są co najmniej dwa:
- zainstalować wersję inkscape pod linuxem ( ściągnąć sobie i nagrać wersje live np ubuntu ).
- skorzystać z innego darmowego programu który potrafi eksportować do formatu svg (lista tutaj ). Np. Draw z OpenOffice.
Jeszcze może się przydać polska instrukcja do inskscape.

Przepraszam, czy Ty się dobrze czujesz? Fanty są umieszczane w skrzynkach właśnie po to by w nich były!!! Można dołożyć coś swojego lub wymienić, ale nigdy ot tak zabrać!!!

Hehehehe, nie od dziś wiadomo, że istnieje kobieca i męska logika.
Ja też uważam, podobnie jak miklobit, że użyteczne fanty powinny znikać, a nie "być". Oczywiście znikanie rozumiane jako "wymiana". Przecież użytecznośc rzeczy mierzymy potrzebami. Jeśli zatem będzie leżała w skrzynce wieki, nie możemy wtedy powiedziec, że jest użyteczna

Ormiki właśnie wypuściły serię bardzo fajnych fantów. Jak będą chciały, to pewnie same się przyznają

Szachowa bierka się nazywa figura i przyznam, że gdyby coś takiego powstało, byłabym pierwszą chętną do zebrania całego zestawu. W sumie to da się zrobić, tylko nakład kosztów sporawy, o ile nie miałyby to być zalaminowane papierki. Żeby to się dało zbierać przy, powiedzmy, zainteresowaniu 10 kolekcjonerów plus przypadkowi znalazcy, trzeba by wypuścić ze 40 zestawów. Do tego grawerowanie w drewnie 1280 figur... Chyba że ktoś ma alternatywny, ale również efektowny pomysł na szachy, ostatecznie przecież figury szachowe nie muszą być klasyczne.

Edit: przekonano mnie. To szachowa figura nazywa się bierka. Znaczy figury są podzbiorem bierek. Zwracam honor Docowi

Cebulka pisze: Szachowa bierka się nazywa figura i przyznam, że gdyby coś takiego powstało, byłabym pierwszą chętną do zebrania całego zestawu. W sumie to da się zrobić, tylko nakład kosztów sporawy, o ile nie miałyby to być zalaminowane papierki. Żeby to się dało zbierać przy, powiedzmy, zainteresowaniu 10 kolekcjonerów plus przypadkowi znalazcy, trzeba by wypuścić ze 40 zestawów. Do tego grawerowanie w drewnie 1280 figur... Chyba że ktoś ma alternatywny, ale również efektowny pomysł na szachy, ostatecznie przecież figury szachowe nie muszą być klasyczne.

Zmaterializowałem rzuconą ideę w takim prototypie:



Tutaj projekt w formacie wektorowym.
Na rewersie jednakowy wzór taki jak tutaj.

Przy najbliższej okazji prototypowy zestaw będzie rozrzucany ( szczegóły w logach znalezionych skrzynek ).
Żeby zebrać pełny komplet "zmieszany" z innych wypuszczonych w obieg, to chyba sporo więcej niż 40 zestawów musi być.
Bo wrzucanie po jednej sztuce do skrzynek trochę czasu zajmie ( chociaż są i tacy co za jeden dzień potrafią obskoczyć 20-30 keszy ).
Chyba że każdy geoszachista będzie miał dwa zestawy swoich bierek - jeden będzie wrzucać do skrzynek ( i po jakimś czasie pozbędzie się wszystkich ), a drugi to będzie komplet na wymianę - po znalezieniu w skrzynce obcej bierki zostanie ona podmieniona na tą samą z własnego zestawu.
Stopniowo komplet będzie "nabierał mocy" - aż w którymś momencie każda bierka będzie sygnowana przez kogo innego.

Żeby wszystko nie obracało się jedynie wokół zbierania - posiadacze/znalazcy figur mogliby też rozgrywać między sobą partie ( przez internet ).

Przy okazji wymyślania nazwy wyszło na to, że pomysł połączenia szachów i geocaching'u nie jest nowy :
http://geo.keillan.com/chess
http://www.geocaching.com/track/details ... 03f5f105fc

Miklo, jesteś wielki....
Przyszedłmi do głowy pewien pomysł..... zanim napiszę jaki, powiedz mi proszę, jaki byłby koszt wyprodukowania hmm... powiedzmy 40 tys szt? No i czy dałbyś radę?

Doc_with_the_dog pisze:Miklo, jesteś wielki....
Przyszedł mi do głowy pewien pomysł..... zanim napiszę jaki, powiedz mi proszę, jaki byłby koszt wyprodukowania hmm... powiedzmy 40 tys szt? No i czy dałbyś radę?

Może jednak ujawnij pomysł, bo odpowiedź na pierwszą część twojego pytania nie jest wcale taka prosta. Gdyby to była kwestia zrobienia 1200 szt. identycznych kompletów ( bo rozumiem, że te 40 tyś to ilość pojedynczych figur ), to można by poszukać technologii ( np matryca do wypalania wzorów w drewnie ) które są dużo tańsze i szybsze przy dużej ilości.
Ale chyba nie mówiliśmy o robieniu identycznej masówki , a idea zdaje się była taka, że bierki są spersonalizowane - jak coś znajdujemy w skrzynce to wiemy od kogo pochodzi.
A skoro tak, to niezależnie od całkowitej ilości, to jest produkcja (prawie) jednostkowa, bo projekt do grawerowania trzeba dla każdego robić osobno. Gdyby wziąść masowo produkowane drewniane szachy ( przy takiej ilości jeden komplet można by kupić za kilkanaście zł ), to dodając operację grawerowania taniej to nie wyjdzie niż zrobienie zestawu płaskich bierek.
Każda figura ma zresztą inny kształt co utrudnia wygrawerowanie ( lub nadruk ) w identyczny sposób.
No i jeszcze druga - ważniejsza chyba kwestia - cena byłaby znacząco niższa tylko wtedy , jeśli te 40tyś jednakowych elementów bazowych ( figur, krążków ) wyprodukujemy/kupimy jaką jedno zamówienie. W skali OC.PL nie widzę takiej możliwości , żeby jednorazowo znaleźć chętnych na taką ilość.
Musiałby się znaleźć ktoś chętny zainwestować z góry swoje środki w zakup/produkcję , ale do tego pomysł trzeba by upowszechnić globalnie ( OC.com ? ).

Owszem, w tym wątku mowiliśmy do tej pory o spersonalizowanych fantach, ale gdy zobaczylem Twoje bierki szachowe, przyszedł mi do głowy inny pomysł, a mianowicie coś na wzór monet kolekcjonerskich.
Gdyby wyprodukować 1200 kpl takich bierek - identycznych, niespersonalizowanych i rozrzucić to po skrzynkach w całej Polsce, bierki te mogłby by nabrać wartości kolekcjonerskiej (tak jak numizmaty). Na forum użytkownicy mogli by sie wymieniać, dyskutować na temat, gdzie i kiedy pojawiły się w keszach konkretne bierki, a na spotkaniach kompletować i rozgrywać partie.
40 000 szt wzięło mi się stąd, iż mniej więcej w takich nakładach Mennica Polska bije numizmaty. Oczywiście ona bije w takich nakładach 1 monetę, a nie 32 bierki, ale biorąc pod uwagę różnicę w liczbie numizatyków i keszerów, uważam, że tyle by wystarczyło w zupełności.
Można bić w proporcjach równych czyli 1król/hetman, 2 wieże/skoczki/gońce i 8 pionów, albo stosunkowo więcej pionów (najmniej znacząca bierka w grze) a najmniej króli. Wtedy z automatu bierka z królem stałaby się najtrudniejszą do zdobycia, a zarazem najcenniejszą.
Sfinansowania przedsięwzięcia wzięliby na siebie dobrowolnie keszerzy, np przy okazji zrzutki na serwer.
To może się udać, lecz nie ukrywam, że widzę w tej koncepcji mały minus, ktorego nie mam pojęcia jak przeskoczyć. A mianowicie co z keszerami mającymi bardzo dużo skrzynek zrobionych. Im trudniej będzie zdobyć bierki, gdyż musza coraz dalej jeździć na kesze. Nowicjusze mają najłatwiej.
Pewnie mój pomysł nie jest doskonały, ale myślę, że warto go przemyśleć i przedyskutować, stąd moje pytanie o koszty.

Jak każdy pomysł wnoszący jakieś dodatkowe atrakcje, mi się podoba
Tylko nakład mocno przesadzony 40000 na 6000 skrzynek..., pewnie jak jeszcze mikrusy odejmiemy do wyjdzie 20 bierek na statystyczną skrzynkę

40k szt to liczba umowna, poza tym myślałem, żeby rzucać partiami, niekoniecznie wszystkie jednoczesnie. Niech keszerzy, którzy dołączą pół roku po pierwszym rzucie, też mają szansę na swojego coina