Strona 3 z 3

Re: Chcę kupić rower - pomocy !!!

: poniedziałek 26 kwietnia 2010, 16:39
autor: lavinka
Wanoga pisze:
Wypowiem się jako kobieta. Nie kupuj kobiecie żelowego, bo więcej z Tobą na rower nie pójdzie(tyłek boli kilka dni po jednej krótkiej wycieczce). Wyłącznie siodełko ze sprężynkami(można dostać za 30-40zł tylko trzeba poszukać w necie). Zresztą facetom też polecam, można dostać też takie męskie, skórzane (ale droższe).
A nie zgodzę się, po doświadczeniach z rowerami moich koleżanek i rodziny. Po pierwsze - żelowe wcale nie równa się brakowi sprężyny, chodzi o rodzaj wyściółki. Żelowiec jest bardzie przyjazny dla damskiej duszy :wink: od plastiku lub dermy, nawet z jakąś podściółką, o twardej skórze nie wspominam, to rzeczywiście dla facetów. Natomiast siodełko bez sprężyn jest zdecydowanie tylko dla sportowców.
W ostatnich latach opinie przy czterech przypadkach gdzie zmieniałem im ze zwykłego sprężynowca na sprężynowca z żelem w trzech było "super", jeden - "chyba bez różnicy" (twarda dusza :twisted: ). Sam zaś mam od wielu lat mam to samo siodelko - skórzane, ze sprężynami.
Aha, jeszcze jedna rzecz - nawet siodełko z poduszkami powietrznymi nic nie poradzi na ból po pierwszej w sezonie wycieczce. Trzeba swoje odcierpieć, nie ma lekko... :wink:

Chciałabym zobaczyć siodełko żelowe ze sprężynkami, bo jak do tej pory nie widziałam ani jednego, a bywam w sklepach od lat. I nie mówię o udawanych sprężynach gumowych , mówię o sprężynach z metalu wyglądajacych jak spręzyny. Coś kręcisz.

"Chwyt marketingowy" - w rowerze przy 3 tarczach z przodu i 7 z tyłu NIGDY nie można używać ich jako 21 przełożeń (czyli skrajnych, np. z przodu tarcza mała i z tyłu też mała, albo duża i duża). Pomijając bezsens takich przełożeń to najprostszy sposób by wykończyć przerzutki, zwłaszcza tylną.
Przełożenia na góry otrzymuje się nie z ilości tarcz a z ich wielkości. Jeśli z przodu najmniejsza tarcza będzie mniejsza od największej tarczy, wtedy w górach będzie super. I jest wiele rowerów które mają takie tarcze, te przednie są ważniejsze niż cała harmonijka z tyłu. W zwykłych trekkingowcach wspomniane tarcze są mniej więcej równe, no i wtedy właśnie brakuje... (wiem coś o tym). Ale coś za coś. Ja mam z przodu większe tarcze i tych którzy mają mniejsze/górskie tarcze na nizinach po prostu zostawiam z tyłu...
Też z perspektywy, licznikowo jestem gdzieś w połowie drugiego równika :wink:
Dziwna sprawa, po wyjściu z serwisu mój rower jeździ z KAŻDYM przełożeniem, najmocniejsze z przodu i najlżejsze z tyłu też. Takoż i najlżejsze z przodu i najlżejsze z tyłu. Chyba mój serwisant coś źle robi ;) Alivio. Tarcza kojarzy mi się z hamulcami tarczowymi, ja na to mówię zębatka.

Re: Chcę kupić rower - pomocy !!!

: poniedziałek 26 kwietnia 2010, 18:26
autor: rushcore
lavinka pisze:Dziwna sprawa, po wyjściu z serwisu mój rower jeździ z KAŻDYM przełożeniem, najmocniejsze z przodu i najlżejsze z tyłu też. Takoż i najlżejsze z przodu i najlżejsze z tyłu.
Działać to i w każdym rowerze działa - w niektórych coś chrobocze wtedy. Nie jest to jednak zdrowe, bo siła działa wtedy na zębatki pod kątem, co nie wróży długiej ich żywotności, a także żywotności łańcucha.

Re: Chcę kupić rower - pomocy !!!

: poniedziałek 26 kwietnia 2010, 19:55
autor: Wanoga
Dokładnie - efektem jest szybkie zużycie zębatek i łańcucha. A przy odrobinie pecha tym sposobem można zakleszczyć łańcuch na rolkach przerzutki (gdy wejdzie nagle pod zbyt dużym kątem), co podczas jazdy owocuje gwałtownym przełamaniem przerzutki i wbiciem jej malowniczo między szprychy. Znam to z autopsji, miałem w mojej ekipie dwa takie przypadki, przy czym jeden udało się zreanimować na kilkanaście kilometrów do pobliskiego miasteczka gdzie udało się kupić przerzutkę, drugi niestety zagiął też hak w ramie i było po zawodach - musiał ze "ściany wschodniej" wracać do domu.

Re: Chcę kupić rower - pomocy !!!

: czwartek 29 kwietnia 2010, 00:48
autor: lavinka
rushcore pisze:
lavinka pisze:Dziwna sprawa, po wyjściu z serwisu mój rower jeździ z KAŻDYM przełożeniem, najmocniejsze z przodu i najlżejsze z tyłu też. Takoż i najlżejsze z przodu i najlżejsze z tyłu.
Działać to i w każdym rowerze działa - w niektórych coś chrobocze wtedy. Nie jest to jednak zdrowe, bo siła działa wtedy na zębatki pod kątem, co nie wróży długiej ich żywotności, a także żywotności łańcucha.
Mam ten sam łańcuch od dwóch lat i żyje. Jak się dba o rower a nie trzyma na balkonie(jak większość Polaków) to się łańcuch tak nie niszczy :)