Opencaching Polska - Forum

Bazyl69 pisze:Do szukania skrzynek stosujmy wszelkie dostępne metody "nawigacyjne" jakie sobie tylko wymyslimy. Ale co do zakładania skrzynek to miejcie litość i używajcie GPS !!!
Dla dobra wszystkich szukaczy.
I proszę nie podawajcie argumentu że nie każdy ma odpowiedni sprzęt bo go nie stać itp. Taki argument do mnie kompletnie nie przemawia i był już tyle razy wałkowany że chyba szkoda taki wątek tu powielać .

Bez sensu, jak ktoś nie ma GPS to może podać współrzędne podane właśnie z Google Earth i zaznaczyć to w opisie, pisząc jednocześnie dobry opis prosząc pierwszego znalazce o zweryfikowanie współrzędnych.

MardoQ pisze:Bez sensu, jak ktoś nie ma GPS to może podać współrzędne podane właśnie z Google Earth i zaznaczyć to w opisie, pisząc jednocześnie dobry opis prosząc pierwszego znalazce o zweryfikowanie współrzędnych.

A ilu cacherom te niepoprawne współrzędne krwi zatrują zanim znajdzie się pierwszy znalazca? Chcesz szukać bez GPS - proszę bardzo, ale nie psuj zabawy innym zakładając tradycyjne skrytki na podstawie mapy.

Jak ktos chce zakladac skrytki bez gps to moze zakladac np. "inne typy".
Skrytka tradycyjna jak sama nazwa wskazuje powinna byc tradycyjna. Czyli powinna miec dokladne wspolrzedne pomierzone giepsem.

Bez sensu, jak ktoś nie ma GPS to może podać współrzędne podane właśnie z Google Earth i zaznaczyć to w opisie, pisząc jednocześnie dobry opis prosząc pierwszego znalazce o zweryfikowanie współrzędnych.

To właśnie co piszesz jest bezsensem jeśli zaznaczymy skrzynke jako tradycyjną.
Moze jednak odrobinę pokory i zrozumienia dla tego co to jest geocaching Przyjacielu

MardoQ pisze:Bez sensu, jak ktoś nie ma GPS to może podać współrzędne podane właśnie z Google Earth i zaznaczyć to w opisie, pisząc jednocześnie dobry opis prosząc pierwszego znalazce o zweryfikowanie współrzędnych.

Drugi znalazca przyniesie pudełko, a trzeci logbook.
Czyżby metoda "open-majonez" uzyskała nową odsłonę?

Myślę że moi poprzednicy (zwłaszcza Bazyl) wystarczająco dobrze napisali, o co chodzi...

MardoQ pisze: Bez sensu, jak ktoś nie ma GPS to może podać współrzędne podane właśnie z Google Earth i zaznaczyć to w opisie, pisząc jednocześnie dobry opis prosząc pierwszego znalazce o zweryfikowanie współrzędnych.

To kto zakłada tą skrytkę - Ty czy pierwszy znalazca?

A nie lepiej tak jak napisałem na początku poprosić o pomoc w założeniu kogoś, kto ma GPS jeśli już koniecznie musisz ją założyć?

Czyli skrzynka a'la cyganska zupa z gwozdzia
http://romowie.blog.onet.pl/Zupa-z-gwoz ... 61622237,n

ewentualnie Adam Slodowy - Zrob to sam - cos z niczego

ale z drugiej strony mozna to potraktowac jako nagrodę FTF - jako pierwszy znalazca możesz ustalić swoje współrzędne

MardoQ pisze: Bez sensu

Proszę nie robić z tego forum śmietnika a'la onet.pl.
Tam też taki jeden zaczyna wszystko od "bes sęsu"

A z tej fajnej zabawy nie róbmy śmietnika. Taka z myśli się tu przewija, nie wiem kto dokładnie to powiedział po raz pierwszy: zakładajmy takie kesze jak chcielibyśmy znaleźć. Jeśli nie mamy technicznych możliwości założenia - powstrzymajmy się - albo poprośmy o pomoc kogoś kto ma GPSa. A dopiero potem publikacja.

etnamars pisze:

MardoQ pisze: Bez sensu

Proszę nie robić z tego forum śmietnika[...]

W tym wątku za dyskusję podziękuję.

Z pożytkiem dla wszystkich

Jeśli już chować kesza za pomocą np. szukacza to napewno w mieście gdzie moge zaznayczyc jakiś róg ulicy, ale w lesie, gdzie zamiast ulic mam wielka zielona plame to juz inna sprawa ;p

etnamars pisze:Taka z myśli się tu przewija, nie wiem kto dokładnie to powiedział po raz pierwszy: zakładajmy takie kesze jak chcielibyśmy znaleźć. Jeśli nie mamy technicznych możliwości założenia - powstrzymajmy się - albo poprośmy o pomoc kogoś kto ma GPSa. A dopiero potem publikacja.

Jak dla mnie wybór narzędzia est kwestią drugoplanową, byle by dało się znaleźć. Jeśli ktoś na czuja lub z mapy jest w stanie podać dostatecznie dokładną pozycję to jak dla mnie jest OK. GPS jest przereklamowany

Mider pisze:Jeśli ktoś na czuja lub z mapy jest w stanie podać dostatecznie dokładną pozycję to jak dla mnie jest OK.

Sęk w tym, że zwykle nie jest.

Problem w tym, że dowolna metoda daje błędy. W Warszawie mój GPS, co bym nie robił, jest mniej dokładny od Googla.