Strona 2 z 5

: środa 17 września 2008, 16:04
autor: Wanoga
Ziemniak to oczywiście przesada, ale wycinanie wzoru hand-made w gumce myszce lub (lepiej) kawałku linoleum nie jest takie trudne. Pieczątka wychodzi porządna (trzeba tylko złapać doświadczenie i technikę :wink: ) i oryginalna, i przede wszystkim tanio. Poprawnie zrobiona jest trwała - swego czasu robiłem takie pieczątki na jakieś większe imprezy turystyczne (do przybicia w książeczce, na mapie, itd.), które spokojnie były w stanie odbić się ok. 1 tys. razy.
Najtrwalsze wychodzą z linoleum, w którym rzeźbi się ostrym skalpelem. Ale i gumka myszka (do ok. 500 odbić) jest niezła, tu da się wycinać (najfajniej) ułamkami klasycznej żyletki. Po wycięciu trzeba to nakleić na kawałek klocka (albo rączkę od starej pieczątki).
Pozostaje kwestia trwałości tuszu - albo szczelności worków na logbooki.

: środa 17 września 2008, 18:23
autor: hipul
ochkarol pisze:Kto malo placi ten dwa razy placi. 8)
O, wlasnie 8).

: środa 17 września 2008, 19:03
autor: ochkarol
Ale
kto oszczedza ten ma. 8)

: środa 17 września 2008, 19:06
autor: toczygroszek
hipul pisze:ted, jak kupisz ziemniaka i sam wytniesz to bedzie jeszcze taniej i nie bedziesz musial sprowadzac z zagranicy ;).
Popieram! A po udanym keszowaniu mozna sobie takiego ziemniaka w nagrodę upiec.

: środa 17 września 2008, 19:17
autor: ted69
Moj mokry test trwa od 13 czyli juz 6 godzin kawalki papieru z odbita pieczatka (guma nasaczona tuszem). Jak na razie zauwazylem roznice w papierze - stary, z drukarki wierszowej (klasa 5 a moze nawet i 7) mocno napuchl no i odcisk pieczatrki zrobil sie rozmyty, ale nie tusz sie rozlal tylko papier sie deformuje. natomiast papier w miare nowy, kl.3 do drukarek atramentowych (najtanszy taki kupiony w hipermarkecie) i te po 6 godzinach lezenia w wodzie nie wykazuja zadnych zmian.
Zobaczymy jutro jak beda wygladaly

: środa 17 września 2008, 19:19
autor: ted69
toczygroszek pisze:
hipul pisze:ted, jak kupisz ziemniaka i sam wytniesz to bedzie jeszcze taniej i nie bedziesz musial sprowadzac z zagranicy ;).
Popieram! A po udanym keszowaniu mozna sobie takiego ziemniaka w nagrodę upiec.
Pomysl z pieczatka polega na lenistwie (zamiast za kazdym razem sie wpisywac - wystarczy klepnac stempelek) a nie na wymyslaniu dodatkowych przyjemnosci - pieczona pieczatka - brrrrr :) :)

: środa 17 września 2008, 19:23
autor: ochkarol
Idac tym tropem (czyli dla leniwych) mozna pokusic sie o osobiste nalepki. Ale tu kolega Saracen chyba moglby nam przyblizyc ten problem? :wink:

: środa 17 września 2008, 19:30
autor: ted69
Nalepki mam (wlasnej roboty - wydrukowane na domowej drukarce na papierze samoprzylepnym) ale czasami oddzielanie warstwu ochronnej idzie baaaaaardzo ciezko i zaczyna mnie to juz denerwowac.

: środa 17 września 2008, 19:40
autor: ochkarol
Sugeruje zrobienie naciecia na "lewej" stronie. Delikatnie nadciac, w polowie nalepki, papier chroniacy klej nozem do tapet, wykladzin itp tym z lamanym ostrzem. (Osobiscie robie to nozykiem OLFA AK-3 to takie cudo do precyzyjnych ciec)

: środa 17 września 2008, 19:43
autor: ted69
Zalezy kto ma jaka delikatnosc w "recach" - kilka razy probowalem i zawsze konczylo sie tym, ze mialem dwie mniejsze nalepki :lol:

: środa 17 września 2008, 19:45
autor: ochkarol
Modelarze kartonowi gora :!: :lol:

A tak nawiasem mowiac. Te nalepki na jakiej drukarce robisz?
Jesli na plujce to czy potem druk czyms zabezpieczasz?

: środa 17 września 2008, 19:49
autor: Bas
na poczatku ciezko mi szlo z odlepianiem "pleckow" z nalepek, ale po pierwszej setce idzie jak z platka 8)

: środa 17 września 2008, 19:50
autor: ochkarol
Bas pisze:ale po pierwszej setce
A Ty duzo tego dziennie naklejales? :lol:

: środa 17 września 2008, 19:51
autor: ted69
U nas to jeszcze nie grozi - ale jak bylo pisane w temacie dotyczacym GC - sa w USA ludzie ktorzy w ciagu jednego dnia potrafia "zaliczyc" kilkadziesiat skrzynek (podobno nawet 200 - ale to "wroga, imperialistyczna propaganda"). W takich ilosciach piaczatka na prawde wydaje sie dobrym rozwiazaniem - a nie walczenie z wlepkami czy wypisywanie dluzszego tekstu.

: środa 17 września 2008, 19:53
autor: ted69
Mozna rozwazyc zamowienie w drukarni takich nalepek juz wysztancowanych ale przy malej powierzchni nalepki - pewnie trzebaby zamowic kilka czy kilkanascie tysiecy sztuk, by to sie w ogole oplacilo :)