Strona 2 z 8

: poniedziałek 01 września 2008, 20:48
autor: toczygroszek
Bas pisze:
elektronika pisze:Nieostrożnośc jest winą tego szukającego, nie założyciela.
Tak, to prawda, ale kto go w to miejsce zwabil? Kto namawial? Kto obiecywal skarby?
Mowisz: chodz tutaj, no chodz, uwazaj i patrz pod nogi, ale idz dalej prosto po tej drabinie na gore, bo tam jest cache... a gdy spadnie i skreci kark: sam sobie jestes winien - mowilem, zeby uwazac.
No ja też się z tym zgodzę. cały czas nie wiem jak do takiego przypadku podejdzie prokuratura. Powtarzam - inaczej może być traktowanie (i pewnie będzie) miejsca niebezpiecznego, do którego jest ogólny dostęp (np góry) a inaczej ruina, do której wstep jest wzbroniony.

Jeszcze inna sprawa - wielu ludzi przecież pobiera sobie listę wskrzynek w postaci punktów POI - tam nie zobaczy zdjęcia, ostrzeżenia itd. Zastanawiałem się już nieraz nad założeniem takiej "wyczynowej" skrzynki, ale własnie obawiam się czegoś takiego. Chyba lepiej do takich zastosowć skrzynke multi albo quizową, bo przynajmniej będzie pewnośc że delikwent przeczytał opis.

: poniedziałek 01 września 2008, 22:18
autor: Nannette
można tak się rozgadywać na ten temat godzinami, ale niestety nic zastąpi wyobraźni i rozumu, bo nawet jeśli się zakłada skrzynkę w bezpiecznym miejscu to za rok lub dwa mogą się zmienić warunki i już nie jest grzecznie i spacerowo. A druga sprawa to nie sposób brać odpowiedzialności za nieczytanie opisów; my zawsze staramy się opisać czego można się spodziewać w drodze do skrzynki, ale jeśli ktoś się wybierze w góry w szpileczkach i złamie nogę to nic na to nie poradzimy...

: poniedziałek 01 września 2008, 22:32
autor: kwieto
elektronika pisze: Nikt go tam za rękę nie ciągnie.
No właśnie ciągnie.
Zakładając gdzieś skrzynkę przecież liczysz, że ktoś po nią przyjdzie, nieprawdaż?
Chyba że zakładasz skrzynki tylko dla siebie, wtedy pytanie po co je publikujesz na OC?

Tłumaczenie że "szukający sam sobie winien" przypomina tłumaczenia dilerów narkotyków - oni tylko sprzedają, przecież uzależnieni nie muszą brać, co nie?

: poniedziałek 01 września 2008, 22:35
autor: kwieto
elektronika pisze:Sorry, ale to ja sobie byłem winien tego, a nie ten kto mnie wysłał po piwo, lub ten kto nie załatał dziury w chodniku.
Akurat prawo mówi co innego - jeśli złamiesz nogę na chodniku, winna jest instytucja która nie zapewniła odpowiedniego stanu technicznego tegoż chodnika.
Jeśli ktoś fiknie na śniegu bo Ty nie odśnieżyłeś chodnika wokół swojej posesji (masz taki obowiązek) to może się od Ciebie domagać odszkodowania. I tak, w takiej sytuacji TY jesteś winien.

: poniedziałek 01 września 2008, 22:37
autor: Nannette
kwieto pisze:
elektronika pisze: Nikt go tam za rękę nie ciągnie.
No właśnie ciągnie.
no właśnie że nie...
skrzynki nie są zakładane dla chomików tylko myślących ludzi i jeśli coś nie jest na moje siły, fobie, umiejętności itp itd to odpuszczam. Jeśli oceniam że skrzynka jest niebezpieczna to do niej nie idę...

: poniedziałek 01 września 2008, 22:41
autor: Hern
Tylko nie popadajmy w paranoję Amerykanów i nie domagajmy się odszkodowania za gorącą herbatę ... (powoli do tego zmierza ta dyskusja).

: poniedziałek 01 września 2008, 22:41
autor: kwieto
Nannette pisze:A druga sprawa to nie sposób brać odpowiedzialności za nieczytanie opisów; my zawsze staramy się opisać czego można się spodziewać w drodze do skrzynki, ale jeśli ktoś się wybierze w góry w szpileczkach i złamie nogę to nic na to nie poradzimy...
Co innego nieczytanie opisów, co innego zakładanie skrzynki w miejscu, gdzie jest np. ryzyko zawalenia się (tak jak w tym budynku w Poznaniu).

Opis opisem, to że umieściłem gdzieś skrzynkę sugeruje, że jest tam bezpiecznie na tyle, że da się wejść. Już
raz była dyskusja wokół skrzynki, której autor "nie polecał" zapędzania się na teren ukrycia - przy czym to "nie polecam" brzmiało tak jak "bezalkoholowe - ale buja" na reklamach piwa.
Sorry ale jak dla mnie tego rodzaju opisy to zwykłe "umywanie rąk" i ucieczka od problemu.

: poniedziałek 01 września 2008, 22:42
autor: kwieto
Nannette pisze:no właśnie że nie...
Ponowię pytanie - jeśli nie chcesz by do skrzynki ktokolwiek zaglądał - po co ją zakładasz i po co ją rejestrujesz na OC/GC?

: poniedziałek 01 września 2008, 22:51
autor: Nannette
nie chodzi o to żeby zachęcać lub zniechęcać, ale trzeba się odpowiednio przygotować, poczytać opisy, nie iść samemu do jaskini itp
a co jeśli warunki danego miejsca gwałtownie się zmienią na przykład po jakiejś powodzi, tąpnięciu, a co jeśli na środku pola przy skrzynce zaatakuje kogoś dziki pies...?

: poniedziałek 01 września 2008, 22:58
autor: ted69
Czy udajesz czy na prawde nie widzisz roznicy miedzy umieszczeniem skrzynki np na szlaku w wysokich gorach (przeciz w zimie moze przejsc lawina, mozna sie poslizgnac itp) a ulokowaniem skrzynki w jakiejs ruinie - ktora w kazdej chwili moze sie zawalic, moze sie oberwac kawalej sufitu i spasc komus na glowe?

: poniedziałek 01 września 2008, 23:09
autor: Saracen
kwieto pisze:Tłumaczenie że "szukający sam sobie winien" przypomina tłumaczenia dilerów narkotyków - oni tylko sprzedają, przecież uzależnieni nie muszą brać, co nie?
Pani kioskarka sprzedaje papierosy, a jakoś nikt jej nie pozywa do sądu za raka płuc :lol:

: poniedziałek 01 września 2008, 23:14
autor: Nannette
Nie ma sensu, opuszczam wątek...
Mistrzostwo w obracaniu kota ogonem !
Ja (plus parę osób) o czym innym a wy o czym innym...


EDIT:
JA TEż MAM NADZIEJE ZE NA OC NIE MA SKRZYNEK W NIEBEZPIECZNYCH OPUSZCZONYCH MIEJSCACH
http://www.opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=4637

: poniedziałek 01 września 2008, 23:33
autor: Saracen
kwieto pisze:Ponowię pytanie - jeśli nie chcesz by do skrzynki ktokolwiek zaglądał - po co ją zakładasz i po co ją rejestrujesz na OC/GC?
Pytanie nie do mnie, ale o moich skrzynkach, więc odpowiem: zakładamy nasze skrzynki nie dla statystyk czy tysiąca odwiedzin, a dla grupy keszerów którym się takie podobają, pozostali nie muszą przecież ich szukać prawda? Przerabiane było setki razy: jeden woli miejskie nanomagnetic, a inny ze szpadlem i metr pod ziemię. Jeśli ja włażę do jakiegoś kompleksu (stara fabryka, opuszczony budynek, to samobójcą nie jestem, i chowam tak, żeby ktoś kto lubi takie klimaty mógł znaleźć... a nie się zabić. I jeszcze odpowiadając na inne pytanie innego forumowicza: widzę różnicę między np. bardzo szybkim zjazdem rowerem ze Skrzycznego (podobno normalny sport), a ostrożnym przejściu po metalowej konstrukcji bez poręczy dla mnie 1 opcja to samobójstwo na życzenie, a co najmniej kalectwo, a druga, to niezła zabawa;-)
Soosa: popełniłeś 5 skrzynek i tak:
1
soosa pisze:(...)Zgodnie z deklaracją napotkanego patrolu Policji, natknąć się można też na narkomanów. W chłodniejsze dni lumpów pewnie tez kilku się zgromadzi.
Ja tam wolę złamać nogę, niż na przykład być zakłutym narkomnńską igłą z HIV czy HCV...

2
soosa pisze:Na co należy uważać:
(...)
- na to gdzie się staje - dużo gruzu, kilka studzienek bez pokryw,
bez komentarza...
5
soosa pisze:stopień trudności zadania 3. Ze względu na niebezpieczeństwo upadku z wysokości, zwiększone zimą - stopień trudności terenu - 3,5.
Należy uważać na:
- wysokości i brak zabezpieczeń
a w 3 i 4 ostrzegasz przed:
soosa pisze:- szkło
- można trafić na osoby w stanie wskazującym, w różnym wieku
- kanały - nie są głębokie, góra do kolan, ale(...)
I po co zaczynałeś ten wątek? Żeby się zareklamować?

: wtorek 02 września 2008, 05:28
autor: soosa
@saracen - powiem, ze długo zbierałem się by cokolwiek Tobie napisać, bo aż żal patrzeć na osobę rozumującą w takich kategoriach.

Temat nie był z pewnością żadną moją reklamą - jakoś nikt na takie porównanie nie wpadł i z tego się cieszę.
Zwróciłeś uwagę na moje ostrzeżenia. Ale jeśli byłbyś spostrzegawczym człowiekiem, to zwróciłbyś uwagę, że ostrzegam przed rzeczami oczywistymi. Pokaż mi pustostan, opuszczony budynek/budowlę w Warszawie czy jakimś innym mieście, który nie jest obsadzony bezdomnymi. Narkomani dają sobie w żyłę siedząc pod mostem, w przejściu podziemnym. Bunkry (np. Zapasowe Centrum Dowodzenia) to miejsca libacji alkoholowych, nie mówiąc już o obrządkach satanistycznych. Tak więc albo ktoś się oszukuje, że w innym świecie żyje, albo nie ma pojęcia co go otacza. Nie chcesz się nadziać na igłę? To nie przychodź do miejsc gdzie takie osoby przebywają.
Zwróciłeś uwagę na skrzynki w Parkach - sąsiedztwa szkół robią swoje - jest w nich pełno młodzieży po lub z browarem - jak odważna jest taka młodzież to chyba wiadomo - jeden drugiemu imponuje. Ale czy to oznacza, że pełnią tam 24 godzinny dyżur? Nie, ale jest szansa że się natkniesz.
@nannette - jeśli zauwazyłaś, jest odsłonięte całe pierwsze piętro - nie ma barierki - z pierwszego piętra można bezpiecznie zeskoczyć, można złamać sobie rękę/nogę, można skręcić kark. Jest klatka schodowa na świeżym powietrzu - zimną na obblodzonych schodach można sobie stłuc dupsko, złamać rękę/nogę, skręcić kark.

Nie wiem do czego dążycie, co prowokujecie. Wygląda na to że większość skrzynek jest niebezpieczna, bo pośrednio zagrażają zdrowiu/życiu.

Na forum Urbexowym, ludzie zapalili wirtualną świeczkę, zastanawiali się czy to ktoś nieznajomy, forum zapełniło się przemyśleniami na temat życia, na temat tego, czym urbex jest w życiu - jak dużo każdy z nas ryzykuje, by zaspokoić swoją ciekawość świata, by spełniać się w swoim hobby. Dla mnie dodatkowo jest to nauką rozwagi. Tutaj powstało niewiadomo coś a szczytem dla mnie jest zarzut, że się reklamuję. No po prostu nie wiem ile bym musiał myśleć aby to wymyśleć.

Będę dalej ostrzegał przed rzeczami niby oczywistymi - te skrzynki nie są dla miejscowych, którzy wiedzą czego się spodziewać. Są dla ludzi, którzy powinni wiedzieć czego mogą się spodziewać.

Łatwo jest oceniać ludzi których się nie zna, cio nie @saracen???

: wtorek 02 września 2008, 07:50
autor: kwieto
Nannette pisze:nie chodzi o to żeby zachęcać lub zniechęcać, ale trzeba się odpowiednio przygotować, poczytać opisy, nie iść samemu do jaskini itp
a co jeśli warunki danego miejsca gwałtownie się zmienią na przykład po jakiejś powodzi, tąpnięciu, a co jeśli na środku pola przy skrzynce zaatakuje kogoś dziki pies...?
Wypadki losowe się zdarzają i nawet najlepsze zabezpieczanie się przed nimi nie zapewnia 100% skuteczności (vide "ostrożność" Gałczyńskiego: http://galczynski.kulturalna.com/a-6586.html )

ALE np. na kursie wspinaczkowym jednym z istotnych punktów było bezpieczeństwo. Któryś z instruktorów wprost powiedział - wypadki w stylu "mgła, słaba widoczność, plama oleju na drodze, nie było nawet jak zareagować" też się zdarzają. Ale jest to tylko kilka procent wszystkich wypadków w górach. Przeważająca część to wina ludzkiej głupoty/bezmyślności/nieuwagi.

Pytanie jest takie - czy wiedząc, że na forum zaglądają też osoby z grupy "napalone trzynastolatki" należy promować miejsca łatwo dostępne, a zarazem takie, w których można sobie zrobić sporą krzywdę?

Co mnie zaszokowało w tym wątku to to, że chyba nikt nie napisał o tym, jak można spróbować założyć skrzynkę w taki sposób, by "wilk był syty i owca cała" - np. w terenie "urbex'owym", ale w takim miejscu, gdzie nie ma specjalnego ryzyka, że ktoś sobie zrobi krzywdę. Albo w takim, do którego dotarcie wymaga specjalistycznego sprzętu, co podwyższa poprzeczkę umiejętności/odpowiedzialności.

Nie. Takiej rozmowy tu nie ma, jest tylko spychanie odpowiedzialności na szukających. Błe...