Strona 2 z 3

: sobota 02 sierpnia 2008, 00:45
autor: toczygroszek
kwieto pisze:Mnie się podoba najbardziej koncept: "leave no trace" :")
może chodzi o to, że nie da się nią kopać? :D

: sobota 02 sierpnia 2008, 09:44
autor: tboniasty
Eee mam podobna do sprzatania w kuwecie po kocie :D

Niezadowdny sprzet tylko z demobilu bundeswehry :P

: sobota 02 sierpnia 2008, 09:46
autor: ted69
tboniasty pisze:Eee mam podobna do sprzatania w kuwecie po kocie :D
Do tego o wiele lepsza jest taka w dziurkami

: sobota 02 sierpnia 2008, 10:00
autor: Nannette
no chyba że kotek jakiś taki większy i trzeba się zaprzeć żeby wykopać :lol:

: sobota 02 sierpnia 2008, 10:08
autor: ted69
Nie kazdy trzyma w domu tygrysa bengalskiego :lol:

: sobota 02 sierpnia 2008, 10:47
autor: Wanoga
tboniasty pisze: Niezadowdny sprzet tylko z demobilu bundeswehry :P
Też taką mam, tylko że z Bundeswehry "tej wschodniej" :twisted:
http://allegro.pl/item403789897_saperka ... zima_.html
- parę dni temu odebrałem z poczty. Wygląda solidnie, testowana na razie w piasku, czekam na starcie z darnią i korzeniami. Chiński szajs tego nie wytrzymał.

: sobota 02 sierpnia 2008, 12:55
autor: Voit
Każy kopie czym lubi...
Moja chińska saperka sprawdza się znakomicie, może dlatego że nie kopię zbyt głęboko - zwykle tylko pogłębiam dziury już istniejące.
...I właśnie zastanawiam się nad czymś bardziej subtelnym i uważnie oglądam łopatki ogrodnicze. Szukam jakiejś malutkiej ale solidnej.

: sobota 02 sierpnia 2008, 13:07
autor: ted69
Polecam taka jak ta
Obrazek
jednolity kawalek metalu, kupiona w sklepie ogrodniczym za kilka zlotych :)

: niedziela 03 sierpnia 2008, 01:56
autor: Voit
...Właśnie!
Może nawet skróciłbym trzonek - uchwyt....
Bardzo często do zakopywania skrzynek używam rękawiczek wampirków.
Do odkopywania również...

: niedziela 03 sierpnia 2008, 09:56
autor: angelo
...

: niedziela 03 sierpnia 2008, 10:03
autor: Saracen
Nasza "saperka" o której pisała Nannette;
Nannette pisze:a my ostatnio nabyliśmy coś takiego (bardziej z ciekawości niż potrzeby):
http://www.allegro.pl/item404743964__ge ... erka_.html

jest co prawda malutka - ale ten otwieracz do butelek nas uwiódł :lol:

nie wytrzymała już 1 próby: gliniasta gleba+ nieco darni :shock: nawet jednego kamyczka... Mamy teraz bardzo wielki otwieracz do butelek...

: niedziela 03 sierpnia 2008, 10:13
autor: ted69
Wydaje mi sie ze wszystko zalezy od tego na co sie czlowiek nastawia - czy na wykoywanie czegos co jest metr pod ziemia - wtedy oczywiscie potzrebny jest duzy i solidny sprzet czy chce sie tylko troche podkopac, by moc cos schowac. Pchanie reki w rekawiczkach w nieznany grunt grozi nadzianiem sie na jakies szklo - po co ryzykowac. I wtedy wystarczy cos malego, porecznego, cos co sie w kieszeni zmiesci :)

: niedziela 03 sierpnia 2008, 10:24
autor: Saracen
ted69 pisze:Wydaje mi sie ze wszystko zalezy od tego na co sie czlowiek nastawia - czy na wykoywanie czegos co jest metr pod ziemia - wtedy oczywiscie potzrebny jest duzy i solidny sprzet czy chce sie tylko troche podkopac, by moc cos schowac. Pchanie reki w rekawiczkach w nieznany grunt grozi nadzianiem sie na jakies szklo - po co ryzykowac. I wtedy wystarczy cos malego, porecznego, cos co sie w kieszeni zmiesci :)
Mamy takie fajne ogrodnicze ustrojstwo, i sprawdza się doskonale, chcieliśmy sobie usprawnić i wyszło jak wyszło... chciałem tylko podnieść kawałek darni o powierzchni dłoni z rozstawionymi palcami... i pękła (plastikowa) nakrętka blokująca saperkę... muszę poszukać metalowego "zamiennika"...

: niedziela 03 sierpnia 2008, 10:27
autor: ted69
Mialem wczesniej taka mala , podobna do obecnej ale z plastikowa raczka i mialem podobna sytuacje - nagle z jednej lopatki zrobily mi sie dwie pol-lopatki :) Dlatego z takich malych polecam taka z jednego kawalka metalu.

: niedziela 03 sierpnia 2008, 10:35
autor: Voit
Zasadniczo nawet do dziupli drzewa wkładam rękę "uzbrojoną" w rękawiczkę.
Pisząc o "zakopywaniu" miałem na myśli odgarnięcie liści lub piachu. Oczywiście w terenie, który pozwala na na pracę ręką w rękawiczce.
Jeśli ręka nie daje rady, sięgam po chińską sapereczkę.
Jeśli miałbym zakopywać skrzynkę w ziemi, której nie da sie "ugryźć" małą łopatką, to chyba dałbym sobie spokój lub wymyśliłbym coś innego.