: wtorek 29 lipca 2008, 22:16
Bo dużo rzeczy polega na drobiazgach.
Np. 60CSx nie bardzo może być wykorzystane jako "stacja pogodowa", a Colorado taką opcję posiada (co prawda aktualnie ona średnio działa, jestem w trakcie wyjaśniania z supportem dlaczego).
Colorado ma wbudowaną pamięć wewnętrzną na mapy, 60-ka takowej nie ma - jednym to będzie przeszkadzać, innym nie.
Colorado obsługuje mapy "trójwymiarowe", na których można sobie zobaczyć plastyczne odwzorowanie terenu tudzież profil wysokościowy zaplanowanej trasy - 60-ka nie. Dla jednych to gadżet, dla innych ułatwienie.
Colorado ma mniejsze ograniczenia co do ilości punktów, tras czy innych tego typu rzeczy, które można wgrać do odbiornika - i znowu, dla jednego 1000 waypointów (na punkty i geocache) to aż nadto, dla innego będzie to malutko. Ja np. nie wyobrażam sobie rozsądnej bazy geokeszy przy limicie 1000 punktów który ma 60-ka - raz wgrałem 1200 i na Kampinos jużÂ nie starczyło :"P
A gdzie miejsce na punkty własne?
Z kolei wgrywać nowej bazy za każdym razem gdy wychodzę z domu też mi się nie chce.
I tak dalej, i tak dalej...
Raz będzie wygrywał jeden odbiornik, raz drugi.
Przy czym IMO zasadniczo rozbijamy się o to, że 60-ka jest uznawana za "solidniejszą" tudzież ma dłuższy czas pracy na bateriach - poza tymi aspektami więcej przewag widzę u Colorado.
Naprawdę dużo zależy od indywidualnych preferencji - dla mnie np. super opcją jest to, że mam dataloger innej firmy, z którego niemal "na żywca" (czytaj - bez dostępu do komputera) mogę zgrać zapisany ślad na kartę, a następnie wsadzić tę kartę do Colorado i wg niego nawigować - 60-ka nie jest tak elastyczna. Ale przypuszczam, że to jest "super sprawa" jedynie dla mnie :")
Np. 60CSx nie bardzo może być wykorzystane jako "stacja pogodowa", a Colorado taką opcję posiada (co prawda aktualnie ona średnio działa, jestem w trakcie wyjaśniania z supportem dlaczego).
Colorado ma wbudowaną pamięć wewnętrzną na mapy, 60-ka takowej nie ma - jednym to będzie przeszkadzać, innym nie.
Colorado obsługuje mapy "trójwymiarowe", na których można sobie zobaczyć plastyczne odwzorowanie terenu tudzież profil wysokościowy zaplanowanej trasy - 60-ka nie. Dla jednych to gadżet, dla innych ułatwienie.
Colorado ma mniejsze ograniczenia co do ilości punktów, tras czy innych tego typu rzeczy, które można wgrać do odbiornika - i znowu, dla jednego 1000 waypointów (na punkty i geocache) to aż nadto, dla innego będzie to malutko. Ja np. nie wyobrażam sobie rozsądnej bazy geokeszy przy limicie 1000 punktów który ma 60-ka - raz wgrałem 1200 i na Kampinos jużÂ nie starczyło :"P
A gdzie miejsce na punkty własne?
Z kolei wgrywać nowej bazy za każdym razem gdy wychodzę z domu też mi się nie chce.
I tak dalej, i tak dalej...
Raz będzie wygrywał jeden odbiornik, raz drugi.
Przy czym IMO zasadniczo rozbijamy się o to, że 60-ka jest uznawana za "solidniejszą" tudzież ma dłuższy czas pracy na bateriach - poza tymi aspektami więcej przewag widzę u Colorado.
Naprawdę dużo zależy od indywidualnych preferencji - dla mnie np. super opcją jest to, że mam dataloger innej firmy, z którego niemal "na żywca" (czytaj - bez dostępu do komputera) mogę zgrać zapisany ślad na kartę, a następnie wsadzić tę kartę do Colorado i wg niego nawigować - 60-ka nie jest tak elastyczna. Ale przypuszczam, że to jest "super sprawa" jedynie dla mnie :")