kwieto pisze:tboniasty pisze:a to chyba chodzi o Adolf Hitler Strasse - minalem, bo nie moglem uwierzyc ze chlopaki z GCT serio tam sie zatrzymali
Podobna jest też skrzynka "Cementownia Ożarów" (miałem ostatnio okazję odwiedzić), umiejscowiona w dość nieatrakcyjnym widokowo czy turystycznie miejscu.
Heh... Ostatnio tam byliśmy, tyle że po nocy, więc daliśmy sobie spokój. I jeszcze tam wrócimy, tyle że za dnia, ale niestety wyłącznie dla samej ideologii. W każdym razie, chociaż może nie bardzo na temat:
1. Brzózek tam jest multum. Prostych, pochylonych, małych i dużych, do wyboru do koloru.
2. Po remoncie drogi nie bardzo jest się gdzie zatrzymać.
3. Naprawdę, jest kilka o wiele lepszych miejscówek bliżej cementowni, gdzie można wjechać zupełnie legalnie i podziwiać budowlę w pełnej krasie - a jest co. Mimo, że słowo 'cementownia' nie brzmi zbyt zachęcająco, konstrukcja jest imponująca. Zwłaszcza po zmroku wygląda jak wielkie ufo. Zakładaniu skrzynek "po drodze", bez dobrej znajomości okolicy, mówimy nie.
Co do zakopywania, chyba jednak jest to forma ukrycia skrzynki taka sama, jak każda inna, do tego poparta tradycją. Pod warunkiem, że płytko i w dobrze wyróżnialnym miejscu, z opisem na tyle szczegółowym, który nie prowokuje do bobrowania wszędzie wokół. Poza tym jeśli nie pod ziemią, to gdzie ukryć np. bardzo dużą skrzynkę? W firmie czy we własnym domu? - to już nie to samo pod względem osiąganej satysfakcji z odnalezionego skarbu.