Geocaching na konferencji naukowej :)

[nemrodek]

Zaś co do realiów - to są one takie, że w naszym kraju 95% odkrywców skrzynek (niezaleznie od systemu) tak czy inaczej stanowić będą nasi rodacy.

To prawda, zwłaszcza jeżeli chodzi o skrzynki, które nie znajdują się w centrach dużych popularnych miast. Takie skrzynki znajdują przede wszystkim "miejscowi". I tak jest nie tylko w Polsce.

Ale jesli chodzi np o Rzym to moje doświadczenie jest takie, że w centrum miasta (ok 20 skrzynek) co najmniej 80% znalezień to obcokrajowcy, a jedynej quizowej nie odnalazł dotąd ani jeden Włoch.

Podejrzewam też, że i w Polsce skrzynki w centrach znanych za granicą miast jak: Kraków, Wrocław, Warszawa itd., gdyby były zarejestrowane też na GC, to mogłyby mieć więcej znalezień zagranicznych niż krajowych.

[Bas]

Oczywiscie, ze o zabytkach.
Patrze na (pisownia oryginalna):

Kod: Zaznacz cały

Nawiazując do tutaj przedstawionej nowej formy turystki, ktora liczy juz ponad 32.206 aktywnych skrytek na terenie Niemiec (na terenie Wroclawia na razie zaledwie 15 skrytek)

Nawiązując do filozofii i technologii rozpowszechnionej na www.geocaching.com, nowej nie konwencyjnej formy podchodów przy pomocy Global Positioning System (GPS) i jej koordynatów...

projektowanie tak zwanych Mnemoark (nowa kategoria skarbów), które zostaną ukryte we wcześniej zlokalizowanych i zarejestrowanych koordynatach

Jestem pewien, ze autor nie ma pojecia o OC w Polsce. Za to uzywajac strony GC, pojecia "skarbow", podchodow przy uzyciu gps za cala pewnoscia ma na mysli geocaching. My tez chowamy nasze skrzynki w miejscach pamieci, miejscach historycznych, wskazujemy zabytki. Nie ma watpliwosci, ze geocaching staje sie trendy i szuka sie dla niego nowych miejsc, rowniez w nauce. Za to zgadzam sie z Nemrodkiem i z Dzikiem, ze z Toczygroszkiem poszlismy po bandzie. Jestem przekonany, ze autor nie ma o OC zielonego pojecia, ale przekonanie to za malo, zeby mu to udowodnic. Zreszta... nikt na tym nic nie straci i nikt nic nie zyska poza dodatkowym stresem, brrr.

[toczygroszek]

Dzięki Dziku za artykuł - nie znałem go, ukazał się ponad rok temu, pisałem o tych, które ukazują się masowo od paru ostatnich tygodni, a z nich można odniesć wrażenie, że geocaching w Polsce to jedynie OC. Ale na prawde mi to nie przeszkadza, zdziwiłem się tylko, że wynikł problem, że gdzieś tam na jakiejś niszowej konferencji przedstawiciel niemieckiej uczelni nie wspomniał o OC. Co ciekawe o "Breslau" się nikt nie oburzył

Argument o zdrowym rozsądku jest dla mnie niezrozumiały, na czym ma niby polegać zdrowy rozsądek w przypadku założenia skrzynki w OC a nie w GC? Ja rozumiem, że ktoś woli, że ktoś ma takie sympatie, taki kaprys, ale czy te słowa mam odczytywać, że jeśli ktoś zakłada skrzynkę w GC to jest nierozsądny, amoże nawet głupi? No i jak nie odnieść wrażenia, że kierują tym jakieś emocje?
A skrzynki konsekwentnie nie założę, dopóki nie będę gdzieś na stałe na dłużej, bo jak już wspominałem schować pudełko pod krzakiem to nie sztuka, ale na bieżąco ją serwisować. I szkoda, że wielu zakładających skrzynki w amoku o tym nie myśli.

A spostrzeżenia Nemrodka potwierdzam z Irlandii, w mieście niektóre skrzynki to głównie zagraniczne wpisy. To samo dotyczy różnego rodzaju turystycznych atrakcji.

No i z Basem też się zgadzam w ostatniej kwestii - a z resztą, co za różnica czy mamy zdania zgodne czy przeciwne - i tak życie weryfikuje wszystko

[hipul]

A skrzynki konsekwentnie nie założę, dopóki nie będę gdzieś na stałe na dłużej, bo jak już wspominałem schować pudełko pod krzakiem to nie sztuka, ale na bieżąco ją serwisować. I szkoda, że wielu zakładających skrzynki w amoku o tym nie myśli.

Gdyby Bas w amoku nie zalozyl skrzynek w 3M to pewnie do dzisiaj by tu skrzynek nie bylo. Cale wiec szczescie, ze tak jednak zrobil .
Skrzynke mozesz zalozyc i o serwis poprosic np. pierwszego znalazce, ktory bedzie miejscowym.

[Bas]

Gdyby Bas w amoku nie zalozyl skrzynek w 3M to pewnie do dzisiaj by tu skrzynek nie bylo. Cale wiec szczescie, ze tak jednak zrobil .

Ladnie sie podsumowales.

[hipul]

Ladnie sie podsumowales.

Hm, chyba opacznie odczytales to co napisalem. Przeczytaj jeszcze raz to co napisal toczygroszek a potem to co ja napisalem to zrozumiesz, ze uwazam ze dzieki Tobie cos sie zaczelo w trojmiescie dziac. A to chyba dobrze, nie?

[Dziku]

Dzięki Dziku za artykuł - nie znałem go, ukazał się ponad rok temu, pisałem o tych, które ukazują się masowo od paru ostatnich tygodni

Pisałeś

(...)w żadnym z przytaczanych przez Was artykule oraz w żadnym wywiadzie z polskimi geokaszerami nikt nawet nie bąknął o geocaching.com(...)

Pisałeś o wszystkich przytaczanych przez nas artykułach - ten dokładnie do takich należy. Może warto przetorować u siebie tą myśl, że nie wie się wszystkiego o wszystkim i o wszystkich. Ktoś więc jednak "bąknął" (że użyję Twej jelitowej nomenklatury), przepraszam nie było, ale luzik...

A skrzynki konsekwentnie nie założę, dopóki nie będę gdzieś na stałe na dłużej, bo jak już wspominałem schować pudełko pod krzakiem to nie sztuka, ale na bieżąco ją serwisować. I szkoda, że wielu zakładających skrzynki w amoku o tym nie myśli.

Gdyby Bas w amoku nie zalozyl skrzynek w 3M to pewnie do dzisiaj by tu skrzynek nie bylo. Cale wiec szczescie, ze tak jednak zrobil .
Skrzynke mozesz zalozyc i o serwis poprosic np. pierwszego znalazce, ktory bedzie miejscowym.

Zgadzam się w 100%.
I poddaję pod rozwagę taką kwestię: Czy gdyby dowolny system geocachingowy składał się tylko i wyłącznie z samych Toczygroszków - czy ów system mógłby się rozwijać (w świecie realnym, nie w dyskusjach internetowych)? Ciekawe skąd ta niegrzeczna opinia o "amoku" zakładającego u kogoś kto tego "amoku" w ogóle nie doświadcza? Podpatrywał kogoś przy zakładaniu skrzynki czy co? Bo może to wcale nie "amok" tylko po prostu pasja czy chęć dorzucenia do zabawy czegoś od siebie.
Tęsknię za atmosferą Forum z przed ponad roku. Uważam, że to właśnie między innymi dzięki niej OC się tak pięknie rozwinęło. Zasady były wtedy jasne, choć niepisane. Jak powstała kiepska skrzynka to Snuffer w logu napisał "przestań chłopie robić taką bardachę" i... nikt się nie obrażał. Teraz za krytyczną opinię w logu kiepskiej skrzynki można zostać na Forum zlinczowanym, a autor owej kichy gardłuje o zasadach OC.

[kwieto]

Zaś co do realiów - to są one takie, że w naszym kraju 95% odkrywców skrzynek (niezaleznie od systemu) tak czy inaczej stanowić będą nasi rodacy. I nie ma to nic wspólnego z ambicją, a jedynie ze zdrowym rozsądkiem zakładających skrzynki dzięki którym rozwija się OC, a z którą to grupą ludzi kolega Toczygroszek nie ma póki co nic wspólnego.

Tak się składa, że porównywałem różne skrzynki z GC i OC umieszczone w podobnych miejscach i jestem nieco innego zdania. W skrzynkach umieszczonych na GC pojawia się sporo wpisów z zagranicy (sugerują to nicki lub komentarze o "podróży do Polski i odkrywaniu skrzynek przy tej okazji).
W przypadku skrzynek z OC jest to śladowa ilość.

Skrzynki z GC mają jedną kolosalną przewagę nad skrzynkami z OC - są opisywane w języku zrozumiałym dla większości ludzi podróżujących po świecie. W przypadku skrzynek z OC język jest podstawową barierą - część na pewno ma opisy dwujęzyczne, ale część (przypuszczam że większość) niekoniecznie.
I to jest wystarczająca bariera dla potencjalnego szukacza.

W pierwszy majowy "długi weekend" zaliczyłem rundkę między innymi po Węgrzech i Słowacji. Odpuściłem sobie szukanie skrzynek z tych krajów po tym, jak znalazłem węgierski serwis geokaszowy (wszystkie opisy po węgiersku).
Teraz trochę żałuję, że zapomniałem o GC, bo gdybym sobie ściągnął tamtejsze skrzynki, nie miałbym kłopotów ze znalezieniem.

Taka jest prawda - nawet dla osób przyzwyczajonych do "alternatywnych" serwisów (OC.pl, OC.de itp) to jednak GC jest najprzyjaźniejsze w przypadku gdy chcemy wyjść z poszukiwaniem poza własny kraj.

I dlatego swoje skrzynki będę duplikował, umieszczając je w obu serwisach.

[kwieto]

Skrzynke mozesz zalozyc i o serwis poprosic np. pierwszego znalazce, ktory bedzie miejscowym.

W ten sposób mamy kilka-kilkanaście duplikatów (aktywna w OC/nieaktywna na GC lub odwrotnie).
Przy części z nich jest adnotacja "będzie serwisowana 'na dniach' przez miejscowego geocachera". Przy jakiejś skrzynce taka adnotacja wisi bodaj od lutego, albo jeszcze wcześniej...

[hipul]

W ten sposób mamy kilka-kilkanaście duplikatów (aktywna w OC/nieaktywna na GC lub odwrotnie).

Nie mierz wszystkich miara jakichs pojedynczych przypadkow. Nawet nie wiesz ile skrzynek jest serwisowanych prawidlowo. A to, ze autor dopuszcza do takiej sytuacji jak opisales to chyba nie wina pomyslu z serwisowaniem a samego autora, tak?

[angelo]

Nie mierz wszystkich miara jakichs pojedynczych przypadkow. Nawet nie wiesz ile skrzynek jest serwisowanych prawidlowo. A to, ze autor dopuszcza do takiej sytuacji jak opisales to chyba nie wina pomyslu z serwisowaniem a samego autora, tak?

Miałem 2 skrzynki które obiecałem przeserwisować w niedługim czasie, a czekały na to niecały rok - czy to czyni mnie złą matką? :D

[tboniasty]

Podejrzewam też, że i w Polsce skrzynki w centrach znanych za granicą miast jak: Kraków, Wrocław, Warszawa itd., gdyby były zarejestrowane też na GC, to mogłyby mieć więcej znalezień zagranicznych niż krajowych.

Świetnym przykładem takiej skrzynki jest cache Pole bitwy założony przez Mary. Dałem plamę w Kraku i wrzuciłem tam travelbug'a. Napisałem do założycielki czy nie ma nic przeciwko bym zarejestrował ten skrzynek na GC. Po aprobacie i publikacji skrzynka nie ma chyba czasu sie zamknąć... Wyczekuje momentu aż nie będzie tam żadnych podróżujących fantów i zawiesze log bo ktoś mi wystawi rachunek za serwis

[hipul]

Miałem 2 skrzynki które obiecałem przeserwisować w niedługim czasie, a czekały na to niecały rok - czy to czyni mnie złą matką?

Ale to nie wina systemu przeciez, ze tak dlugo czekaly :]. Zreszta kwieto poruszyl fakt, ze na GC skrzynka aktywna a na OC "do serwisu" lub na odwrot.