Przypadkiem trafiłam na ten wątek na forum i tak myślę, że może dodam coś od siebie. Fakt, że widzieliśmy już w naszej krótkiej, keszerskiej przygodzie wiele skrzynek, wiele serwisów i wiele reaktywacji. Niektóre dobre inne gorsze. Podając przykład: jakiś czas temu znaleźliśmy skrzynkę pewnej keszerki, która zawsze robiła kesze Znakomite. Ta skrzynka jednak nie przemówiła do nas tylko dlatego, że zamiast logbooka, znajdowała się w niej zwykła, nawet niepodpisana, kartka papieru. Przez to nasza ocena skrzynki spadła do "normalna". Jak się później okazało owa kartka była serwisem wykonanym przez innego keszera. I faktycznie, skrzynka która na początku istnienia zgarniała same pozytywne noty nagle stała się normalna lub poniżej przeciętnej, przez jedną, obdartą kartkę. Z drugiej jednak strony, sami zrobiliśmy niedawno serwis skrzynki, która była cała przemoczona. Mokry LB wzięliśmy do domu i wysuszyliśmy, a do kesza dołożyliśmy nowy, ze wszystkimi potrzebnymi danymi. Oczywiście autor został poinformowany i kazał nam stary LB przy okazji dorzucić do skrzynki ( co dla nas jest raczej niepojęte, gdyż był to mikrus). Oczywiście właściciel kesza nam podziękował za serwis. Tak więc nie jest powiedziane, że nie należy robić serwisów. Bardziej może skupmy się na tym jak ten serwis wygląda. Ponieważ jak widzę kawałek biletu, mandatu czy papierek od cukierka z wpisem keszera to białej gorączki dostaję. Nieraz lepiej odpuścić i zrobić np. zdjęcie skrzynki i przemoczonego lub zapełnionego LB jako dowód niż wrzucać nikomu niepotrzebne śmieci. Sami kilka dni temu założyliśmy naszą pierwszą skrzynkę i zaznaczyliśmy w opisie, że naprawy i serwisy mile widziane. Nie zawsze możemy pojechać i sprawdzić stan skrzynki. Jeśli ktoś poinformuje nas, że coś jest nie tak to oczywiście zbadamy sprawę najszybciej jak się da. Ale jeśli ktoś napisze, że np. LB jest mokry lub pełny, a nas chwilowo nie będzie to niech dołoży czysty, nowy, a jak wrócimy to damy swój przepisując wpisy z "kartki" do nowego LB. Tyle
A co do reaktywacji. Mamy jedną na swoim koncie. Autor nie logował się przez ostatnie 12 m-cy więc pewnie już odpuścił sobie OC. Daliśmy mu jednak znać na maila co i jak. Bez odzewu. Chcemy adoptować skrzynkę, ponieważ miejsce jest godne polecania, ale na razie nie możemy. Tak więc ludzie znajdują naszą reaktywację, pozytywnie ją oceniając i nie pozostaje nam nic innego jak czytać wpisy i cieszyć się, że miejsce jest odwiedzane, mimo że oceny dostaje nie reaktywacja, a główna skrzynka.