Spoko, też lubię większe skrzynki, ale trochę zbyt ciężka atmosfera się zrobiła, biorąc pod uwagę przedmiot dyskusji
z_aga_dko, myślę, że winni Ci jesteśmy wyjaśnienie, bo być może teraz takie niechętne podejście do mikrusów trudno Ci zrozumieć. Pamiętam że sam do pewnego momentu (100, 200 znalezionych skrzynek? Nie pamiętam) też nie miałem nic od mikrusów i dziwiłem się ludziom na forum, że tak po nich jeżdżą, ale z czasem zacząłem powoli podzielać ich zdanie

Wydaje mi się, że mikrusów najbardziej nie lubią ludzie z dużych miast, bo tam one dominują, często są bliźniaczo do siebie podobne, a ich poszukiwanie wygląda często tak: dużo kurzu, dużo brudu, pajęczyny... Kesz? Nie, jakiś syf. Kesz? Nie, plastikowe opakowanie. Kesz? Nie, reklamówka wypełniona czymś obrzydliwym. O kurde, w co ja włożyłem rękę? Mokro i grząsko... Bywa, że szuka się ich długo, a gdy po takim długim poszukiwaniu znajdziesz coś wielkości naparstka z logbookiem, który trzeba wyłuskiwać pincetą, bo się klinuje, który przy okazji się rwie przy tej operacji, a w dodatku jest wilgotny i tak mały, że ledwo da się wpisać, a w ogóle to skończyło się miejsce w miniaturowym logbooku (widzę to średnio w co trzecim mikrusie) i tego nie zrobisz tak czy siak, to satysfakcja jest taka średnia

Poza miastem mikrusów szuka się przyjemniej (przynajmniej mi), ale z drugiej strony w takich miejscach zwykle można spokojnie schować coś większego. Po iluś tam bliźniaczo podobnych doświadczeniach tego typu człowiek robi się sceptyczny. Poza tym rzadko zdarza się, że nie pamiętam skrzynki o większym rozmiarze, jaka by ona nie była, natomiast mikrusy bardzo często mi się mylą - nie pamiętam, który to który, jak był ukryty, jaki był pojemnik. To też trochę mówi o tym, jak wygląda od strony znalazcy "mikrus experience".
Moje zdanie jest takie, że mikrusy mają jakieś tam swoje miejsce w keszingu i w niektórych sytuacjach się sprawdzają, ale ich procentowy udział zwłaszcza w miastach jest zbyt duży, i niestety często wybór rozmiaru mikro wygląda na wynik pośpiechu, chęci wykonania kesza małym kosztem i ciśnienia, żeby koniecznie coś założyć.