Strona 1 z 1

Skrzynki a zwierzęta

: wtorek 17 września 2013, 13:00
autor: łowca
Jedna ze skrzynek, którymi się opiekuję, została zdemolowana - podejrzewam dziki. Czy ktoś testował jakieś odstraszacze chemiczne? Nie chcę zasmrodzić lasu, ale przydałoby się coś, co zniechęci dziki do gmerania w okolicy skrzynki.

Re: Skrzynki a zwierzęta

: wtorek 17 września 2013, 13:57
autor: maryush
Też kiedyś nad tym myślałem. Ale póki co nie mam kesza, którego dziki czy inne naziemne zwierzęta mogłyby dopaść, więc nie mam doświadczeń praktycznych. Natomiast teoria - na pewno zapach nienaturalny, czyli raczej chemiczny. Niekoniecznie brzydki, myślę raczej o czymś perfumowanym. Zasmrodzenie lasu? Zwierzęta mają lepszy od nas węch, więc wystarczy niewiele a wyczują. Zaznaczam, teoria. Ale jeśli będę coś zakopywał (nie sądzę) to popróbuję

Re: Skrzynki a zwierzęta

: wtorek 17 września 2013, 14:15
autor: krystiant
Podobno dziki zniechęca do rycia jak są rozsypane włosy (takie po strzyżeniu u fryzjera) - mówił mi to jeden rolnik co ma pole przy lesie... Sam nie testowałem.

Re: Skrzynki a zwierzęta

: wtorek 17 września 2013, 18:02
autor: Michu4000
A nie lepiej po prostu ukryć kesza, tak aby dziki nie miały do niego dostępu? Na drzewie czy gdzieś...

Re: Skrzynki a zwierzęta

: wtorek 17 września 2013, 20:55
autor: Karls
Niby można, ale nie zawsze jest taka możliwość, szczególnie jeśli nie chcemy robić kolejnego nudnego mikrusa. Domyślam się, że to właśnie taka sytuacja z zakopanym czymś więkzym.

Re: Skrzynki a zwierzęta

: wtorek 17 września 2013, 22:53
autor: łowca
Nie zakopane, ukryte pod zwalonym półpniem, jakieś 5 kg wagi. A pewnego dnia pień odwalony a skrzynka w kawałkach :( OK, mógł to być szalony narciarz co skrzynkę kijkiem zmolestował, ale mam pomysł na kolejną, w terenie na miejscu planowanego ukrycia miałem f2f z dzikami, a nie chcę wieszać na drzewie skrzynki klasy 'Górzno', tylko na poziomie gruntu ukryć coś przyzwoitego.

Re: Skrzynki a zwierzęta

: wtorek 17 września 2013, 23:41
autor: wjacek
Jedna z moich skrzynek, jak wynika z relacji znajdujących, jest regularnie wyorywana przez dziki. Jako że dziki nie znajdują w niej nic pożywnego jest tylko wyorana, może w tym pomysł aby w skrzynce nie było nic co może zwierzynie zasmakować.

Re: Skrzynki a zwierzęta

: sobota 21 września 2013, 21:05
autor: Pawel brasia
Podobny problem z dzikami mamy na WLKPtej!
Tutaj skrzynka (typ Ronja) wyorany i zniszczony przez dzika.
Obrazek
W zasadzie to tylko przykrywka, druga część była przejedzona: rozwalona w strzępy. Fanty i logbook porozrzucane po okolicy.
Pomysł z włosami ciekawy, ktoś testował?

Re: Skrzynki a zwierzęta

: poniedziałek 23 września 2013, 21:14
autor: ronja
No tak, mój pojemnik też tu zagościł. Jednak to nie dzikun, a raczej jakiś ludzki debil, który zmasakrował kesza (podobnie jak moje inne, i cudze też). Zrobiłem serwis dwa tygodnie po wsparciu brasi (kolejny raz dzięki !). Sama skrytka nie była naruszona, a w przypadku dzika powinna być. Odnalazłem też inne fanty, leżące po okolicy w ładnym wachlarzu. Nawet najbardziej przebiegły dzikun nie dałby rady tak zrobić swoimi łapkami. Zamiast więc kłaków na dzika, trzeba się zasadzić ze sztucerkiem i odpowiednią amunicją, ale na człowieka :twisted:

Zwierzaki zawsze będą pogrywać z nami. Rozumek mają mniejszy, ale nie na tyle, by po jakimś czasie obserwacji nie dojść do wniosku, że nie ma się czego już bać. I wtedy nic nie pomoże - może poza gęstym polem minowym, zaporą ogniową lub rażeniem prądem. Tyle, że to bardziej metody na debili, a nie na te dzikie cwaniaczki :wink: Zresztą, często to my wkraczamy w ich świat, a nie odwrotnie. Mają więc prawo do retorsji. Reasumując: 1. ratunkiem są dobre skrytki, uniemożliwiające zwierzakom płatanie figli, 2. debile są debilami.

Re: Skrzynki a zwierzęta

: poniedziałek 23 września 2013, 22:04
autor: Corhydron
Proch? Tzn w okolicy kesza można wystrzelić kilka petard. Proch = myśliwy. Dziki wyczuwają takie rzeczy.

Re: Skrzynki a zwierzęta

: wtorek 24 września 2013, 08:41
autor: łowca
Ratownik pisze:Proch? Tzn w okolicy kesza można wystrzelić kilka petard. Proch = myśliwy. Dziki wyczuwają takie rzeczy.
Normalne dziki w normalnym lesie - owszem. Ale tutaj mamy odmianę podmiejsko-smietnikowa, niestety. Wszystko co pachnie człowiekiem, jest atrakcyjne.
Chyba rzeczywicie zakupię jakiś smród na dziki i co miesiac będę 'serwisował'

Re: Skrzynki a zwierzęta

: piątek 04 października 2013, 20:41
autor: lenser1
Żadne smrody ,włosy ,pastuchy elektryczne nic nie pomogą.Można spróbować Hukinol ale tez się już do niego przyzwyczaiły.
Dziki nie będą buchtowały cały czas w tym samy miejscu ,chyba ze będą miały tam pokarm czyli żołędzie,orzeszki bukowe ,kukurydze i inne przysmaki.Moim zdaniem nie ma co sobie dzikami głowy zwracać,marginalne są przypadki ze zniszczenia kesza większe spustoszenie czynią te niby inteligentne istoty na dwóch nogach.

Re: Skrzynki a zwierzęta

: sobota 05 października 2013, 22:42
autor: Zuber
Może nie mam największego doświadczenia, jeśli chodzi o kesze leśne, ale chyba tylko raz trafiłem na miejscówkę rozbebeszoną przez dziki. Raz, ale konkretnie. To raczej ludzie szybciej rozwalą kesza niż zwierzyna. Poza tym jak tu zakopywać coś w ziemi, gdy w koło tyle innych możliwości? :)
A już kompletnie inna kwestia, to czas działania takiego repelentu. W sumie to nie zastanawiałem się nad tym, ale ile czasu trzyma się ten odstraszający zapach?

Re: Skrzynki a zwierzęta

: sobota 05 października 2013, 23:02
autor: lenser1
Zuber kilka dni zależy w jakiej formie go zaaplikujesz i jakie będą warunki atmosferyczne.

Re: Skrzynki a zwierzęta

: czwartek 10 października 2013, 14:37
autor: DriadaK
lenser1 pisze:Żadne smrody ,włosy ,pastuchy elektryczne nic nie pomogą.Można spróbować Hukinol ale tez się już do niego przyzwyczaiły.
Dziki nie będą buchtowały cały czas w tym samy miejscu ,chyba ze będą miały tam pokarm czyli żołędzie,orzeszki bukowe ,kukurydze i inne przysmaki.Moim zdaniem nie ma co sobie dzikami głowy zwracać,marginalne są przypadki ze zniszczenia kesza większe spustoszenie czynią te niby inteligentne istoty na dwóch nogach.
Zgadzam się.

Poza tym należy wziąć pod uwagę to, iż wszystkie środki chemiczne i naturalne tutaj wymienione z czasem "wietrzeją". Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której zalożyciel kesza będzie co miesiąc zabezpieczał miejscówkę środkami chemicznymi itp.

Nie ma generalnej metody na zwierzynę, oprócz... umieszczenia keszyny poza zasięgiem ich pysków i odnóży...

Zakopańce ogólnie są narażone na wiele czynników szkodzących, nie polecam..