Opencaching Polska - Forum

Cześć, mam okazje zakupić takowy sprzęt z tematu w dobrej cenie, mam tylko pytanie czy będzie się nadawał?

Kuban pisze:Cześć, mam okazje zakupić takowy sprzęt z tematu w dobrej cenie, mam tylko pytanie czy będzie się nadawał?

Zależy do czego... słyszałem że do prania i odkurzania się nie nadaje... więc jako agd w domu Ci się nie przyda

Taki ?

powiedz za jaką cenę, moze warto trochę dołożyć i kupić inny

Dokładnie taki sam za 60zł (w licytacji na allegro), mam też na oku gramina etrex vista c za 100zł na razie. Od GPSa oczekuje w miare dokładnych pomiarów, będzie mi on potrzebny przy ukrywaniu/szukaniu keszy.

Po pierwsze musisz zdecydować czy chcesz dokładne mapy czy wystarczy np. taka

Inaczej czeka Cię doktoryzacja z rejestru windows i kilka(naście) bezsennych nocy z programem mapsource i pokrewnymi. EMap obsługuje chyba tylko jedn plik map i jego posiadanie wiąże się z ciągłym majstrowaniem przy mapsource i programach ustawiających przezroczystość i kolejność warstw o których nie mam zielonego pojęcia by mieć w miarę dokładne mapy wybranych części Polski. Oraz uwaga to ustrojstwo ma tylko 16 MB miejsca na mapy. Mapa Polski UMP ma około 100 MB.

Jak dla mnie Garmin eMap to oksymoron.

Jeśli chcesz tylko przejść 200 m od samochodu do kesza z czymś co nie zepsuje się od kilku kropli deszczu czy upadku na kamienie to lepiej zainwestować w bezmapowego ( tańszego) garmina. ( Albo włożyć telefon w woreczek strunowy )

Jeśli chcesz coś topornego na rower ( nie rozbije się przy wywrotce i nie rozpuści na deszczu) i jeździsz głównie po szosach to eMap raczej się sprawdzi. Pod warunkiem że nie wyjedziesz za mapę. (16 MB LOL )

W teori potrzebuję GPS który mnie tylko zaprowadzi na kordy które mu podam, bez map z całkiem bliskiej odległości od nich itp. Co byście mi polecili, szukam raczej czegoś używanego do 160zł, dodatkowe moduły pod telefony odpadają. Może eTrex vista c będzie bardziej pasował pod te kryteria?

nawigowanie po samym kompasie może być ciężkie - idziesz na azymut i rzeka np. Mapy to podstawa wg mnie. W eMAP czy Legend/Vista C masz bardzo mało pamięci i takich map po prostu nie wgrasz. Jeżeli nie straszne Ci łażenie na azymut - kup odbiornik bez map lub właśnie któryś z tych z mała pamięcią, ale osobiście wolałbym poczekać i kupić coś lepszego

do 160 zł będzie ciężko coś znaleźć. Obserwuj allegro może się jakaś okazja trafi.

Tanim rozwiązaniem jest eTrex H ( żółtek ) i mapy w telefonie sprawdza się niezawodnie przynajmniej kierując się strzałką nie władujesz się do wody albo nie będziesz musiał przefrunąć przez autostradę

gary i izek pisze:nie będziesz musiał przefrunąć przez autostradę

To w Polsce raczej nam nie grozi

to fakt ale zawsze można trafić na rwący potok nawet na jezdni

znając gramina to prędzej się natkniesz na ocean spokojny w okolicach Poznania, niż na lotnisko Babie doły..

gary i izek pisze:Tanim rozwiązaniem jest eTrex H ( żółtek ) i mapy w telefonie sprawdza się niezawodnie przynajmniej kierując się strzałką nie władujesz się do wody albo nie będziesz musiał przefrunąć przez autostradę

Oj tam, oj tam, prawdziwemu geokeszerowi, autostrady tudzież inne przeszkody wodne nie straszne - zawsze da radę. Czasem lepiej sprawdza się pójście na azymut niż wyznaczanie trasy na mapie.

Swoją drogą keszując w ubiegłym roku w okolicach Myslovitz, zrobiłem myk przez A4 myśląc, że to S1, tylko dlaczego trzeba się było przez płot wspinać i ci kierowcy tak dziwnie trąbili...

Pozdrawiam - Sebek

nie no hardcore ładować się przez autostradę my kiedyś wykorzystaliśmy tunel dla zwierzątek było ciasno ale się dało z tym że wtedy to nie było keszowanie a marsz na (Dez)orientacje