Skrzynka z daleka od domu
Moderator: Moderatorzy
- Olo74
- Stały bywalec
- Posty: 97
- Rejestracja: niedziela 02 czerwca 2013, 17:11
- Podziękował;: 3 razy
- Otrzymał podziękowań: 0
- Kontakt:
Skrzynka z daleka od domu
Witam,
Jestem nowy, przed założeniem pierwszej skrzynki. Już nieco poczytałem i ilość pytań zdecydowanie się zmniejszyła
Np. czy mogę ingerować w uszkodzone skrzynki? Czy mam prawo wyrzucić całkowicie zamokniętą zawartość?
Już się nauczyłem nosić zestaw naprawczy (ołówek, temperówka, zapasowe logbooki, worki foliowe, nawet papierowe ręczniki do wysuszania:) itp itd) i przy najbliższej konieczności naprawię/uporządkuję uszkodzoną skrzynkę - jednak z powodu braku doświadczenia (nadal mam go nie wiele ) jedną skrzynkę musiałem zostawić zamokniętą, bo nie byłem przygotowany na taki scenariusz. Teraz bym wyczyścił, wytarł, doposażył i jakby się udało wysuszył logbooka a o sprawie poinformowałbym właściciela. (Zgadza się czy coś pokręciłem??)
Wracając do tematu. Mam kilka pomysłów na skrzynki w okolicy, chcę najpierw odwiedzić te miejsca, sprawdzić koordynaty, informacje na temat położenia, terenu historii itp itd.
I tu jest dla mnie wszystko jasne.
Mam natomiast pytanie o skrzynki, które chciałbym założyć podczas wakacji, czy dalszych wycieczek. Czyli są to miejsca, których fizycznie nie jestem w stanie odwiedzać zbyt często.
Oczywiście przygotowanie odpowiednio trwałej skrzynki, opisu i kordów to jedno i to jak najbardziej jest do wykonania, ale co z serwisem takiego "skarbu" ??
Jeżeli ktoś zgłosi problem, że zamoczona, uszkodzona itp itd - to co w takiej sytuacji skoro ja (założyciel/właściciel) jestem 500 km dalej??
Podobna sytuacja jest np w przypadku przeprowadzki do innego miasta?
Czy takie odległe skrzynki najlepiej odrazu komuś przekazać pod opiekę?? Jak - skoro nie znam nikogo?
Czy np właśnie na takim forum poprosić kogoś z okolicy o zaopiekowanie się/przejęcie na własność??
A może liczyć, na geokeszerki/ów, którzy chodzą z zestawami naprawczymi??
Zapewne macie takie doświadczenia Jak to wygląda w praktyce??
Dzięki za uwagi i sugestie.
Jestem nowy, przed założeniem pierwszej skrzynki. Już nieco poczytałem i ilość pytań zdecydowanie się zmniejszyła
Np. czy mogę ingerować w uszkodzone skrzynki? Czy mam prawo wyrzucić całkowicie zamokniętą zawartość?
Już się nauczyłem nosić zestaw naprawczy (ołówek, temperówka, zapasowe logbooki, worki foliowe, nawet papierowe ręczniki do wysuszania:) itp itd) i przy najbliższej konieczności naprawię/uporządkuję uszkodzoną skrzynkę - jednak z powodu braku doświadczenia (nadal mam go nie wiele ) jedną skrzynkę musiałem zostawić zamokniętą, bo nie byłem przygotowany na taki scenariusz. Teraz bym wyczyścił, wytarł, doposażył i jakby się udało wysuszył logbooka a o sprawie poinformowałbym właściciela. (Zgadza się czy coś pokręciłem??)
Wracając do tematu. Mam kilka pomysłów na skrzynki w okolicy, chcę najpierw odwiedzić te miejsca, sprawdzić koordynaty, informacje na temat położenia, terenu historii itp itd.
I tu jest dla mnie wszystko jasne.
Mam natomiast pytanie o skrzynki, które chciałbym założyć podczas wakacji, czy dalszych wycieczek. Czyli są to miejsca, których fizycznie nie jestem w stanie odwiedzać zbyt często.
Oczywiście przygotowanie odpowiednio trwałej skrzynki, opisu i kordów to jedno i to jak najbardziej jest do wykonania, ale co z serwisem takiego "skarbu" ??
Jeżeli ktoś zgłosi problem, że zamoczona, uszkodzona itp itd - to co w takiej sytuacji skoro ja (założyciel/właściciel) jestem 500 km dalej??
Podobna sytuacja jest np w przypadku przeprowadzki do innego miasta?
Czy takie odległe skrzynki najlepiej odrazu komuś przekazać pod opiekę?? Jak - skoro nie znam nikogo?
Czy np właśnie na takim forum poprosić kogoś z okolicy o zaopiekowanie się/przejęcie na własność??
A może liczyć, na geokeszerki/ów, którzy chodzą z zestawami naprawczymi??
Zapewne macie takie doświadczenia Jak to wygląda w praktyce??
Dzięki za uwagi i sugestie.
- Krysiul
- Forumator
- Posty: 1055
- Rejestracja: środa 09 czerwca 2010, 21:35
- Podziękował;: 12 razy
- Otrzymał podziękowań: 33 razy
Re: Skrzynka z daleka od domu
Cześć!
Co do opisu tego, co należy robić po znalezieniu uszkodzonego kesza, to wzorowo opisałeś, co należy zrobić Co do zmokniętej zawartości - zależy, co to jest. Logbook, nawet zniszczony, zostawiłbym na pamiątkę - jak nie ma warunków, żeby go wysuszyć, to dobrze jest go wpakować do oddzielnej torebki, żeby nie niszczył reszty. Co do reszty, to bym się nie szczypał - wszystko, co papierowe, tylko ciapie skrzynkę, gdy jest przemoczone.
Co do skrzynek położonych daleko od miejsca zamieszkania, to zdania są podzielone. Niektórzy uważają, że w takiej sytuacji po prostu można zdać się na innych keszerów i mieć nadzieję, że zajmą się keszem; inni, że to "nieodpowiedzialne" i że nie powinno się zakładać keszy, których nie można w miarę często doglądać. Musisz sam zdecydować, którą drogą pójdziesz. Dylematów nie ma tylko w sytuacji, gdy zakładasz skrzynkę w okolicy, w której nie ma lokalnych keszerów albo jest bardzo mało keszy.
Oczywiście przekazanie komuś od razu skrzynki do adopcji też jest jakąś opcją - możesz to zrobić na forum albo wyszukać w danym regionie aktywnego keszera. Najlepiej wyboru dokonać na podstawie ilości znalezień - ktoś, kto ma ich dużo, poświęca na grę dużo czasu i większa szansa, że znajdzie go też dla Ciebie, oraz, że nie skończy się bawić za dwa dni. Możesz się też przejechać na parę lokalnych paszcz, zapoznać lokalnych geokeszerów i wtedy wybór będzie łatwiejszy.
Co do opisu tego, co należy robić po znalezieniu uszkodzonego kesza, to wzorowo opisałeś, co należy zrobić Co do zmokniętej zawartości - zależy, co to jest. Logbook, nawet zniszczony, zostawiłbym na pamiątkę - jak nie ma warunków, żeby go wysuszyć, to dobrze jest go wpakować do oddzielnej torebki, żeby nie niszczył reszty. Co do reszty, to bym się nie szczypał - wszystko, co papierowe, tylko ciapie skrzynkę, gdy jest przemoczone.
Co do skrzynek położonych daleko od miejsca zamieszkania, to zdania są podzielone. Niektórzy uważają, że w takiej sytuacji po prostu można zdać się na innych keszerów i mieć nadzieję, że zajmą się keszem; inni, że to "nieodpowiedzialne" i że nie powinno się zakładać keszy, których nie można w miarę często doglądać. Musisz sam zdecydować, którą drogą pójdziesz. Dylematów nie ma tylko w sytuacji, gdy zakładasz skrzynkę w okolicy, w której nie ma lokalnych keszerów albo jest bardzo mało keszy.
Oczywiście przekazanie komuś od razu skrzynki do adopcji też jest jakąś opcją - możesz to zrobić na forum albo wyszukać w danym regionie aktywnego keszera. Najlepiej wyboru dokonać na podstawie ilości znalezień - ktoś, kto ma ich dużo, poświęca na grę dużo czasu i większa szansa, że znajdzie go też dla Ciebie, oraz, że nie skończy się bawić za dwa dni. Możesz się też przejechać na parę lokalnych paszcz, zapoznać lokalnych geokeszerów i wtedy wybór będzie łatwiejszy.
- Doc_with_the_dog
- Forumator
- Posty: 952
- Rejestracja: niedziela 26 września 2010, 09:28
- Podziękował;: 8 razy
- Otrzymał podziękowań: 40 razy
- Kontakt:
Re: Skrzynka z daleka od domu
Myślę, że najprostszym sposobem na serwis skrzynek założonych daleko od domu jest kontakt z aktywnym keszerem z danej okolicy. Jeśli nikogo osobiście nie znasz, przejrzyj logi. Sporo informacji znajdziesz też klikając opcję "Pokaż mapę użytkownika" w jego profilu. Bardzo dużo osób ma ustawioną swoją oklicę poszukiwań. Po niej powinieneś widzieć skąd jest. Jeśli i to nie zda egzaminu, to zawsze możesz napisać do losowo wybranego keszera z dużą ilością znalezień z pytaniem czy nie zna kogoś z danej okolicy. W tym środowisku keszerzy znają się wzajemnie i ogarniają kto jest skąd.
Chciałbym iść do nieba ze względu na klimat, ale wolę do piekła ze względu na towarzystwo.
- Lza
- Rada Techniczna
- Posty: 1621
- Rejestracja: poniedziałek 19 października 2009, 10:01
- Podziękował;: 24 razy
- Otrzymał podziękowań: 81 razy
Re: Skrzynka z daleka od domu
z naszego doświadczenia: jeśli chcesz zkaładać skrzynki w odległych miastach: daj sobie spokój. Ale jeśli chcesz założyć w górach, lasach: nie ma przeciwskazań, najstarsze skrzynki w Beskidzie Niskim trwają już 7 lat i nadal nie wymagają serwisu. Czasem ktoś z kolejnych znalazców wrzuci kolejny logbuk. Grunt to mądrze ukryć i zastosować dobry pojemnik. (Najlepsze są niewielkie klipsiaki lub performy). Mądrze ukryć to znaczy ukryć przed mugolami ale też przed siłami natury: różne zwierzęta też potrafią rozprawić się z keszem, w okresie topnienia śniegów może się okazać że kesz jest na dnie strumyka - więc trzeba to wszystko wziąć pod uwagę i myśleć gdzie się ukrywa, a kesz nie będzie wymagał serwisów.
Powodzonka!
Powodzonka!
- Karls
- Forumator
- Posty: 620
- Rejestracja: czwartek 15 września 2011, 20:58
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
Odp: Skrzynka z daleka od domu
Jeśli chcesz założyć skrzynkę której nie będziesz w stanie serwisować to upewnij się i dogadaj z konkretną osobą która się tym zajmie. Inaczej to faktycznie nieodpowiedzialne. Jednak pierwsze kilka skrzynek załóż koniecznie w okolicy gdzie możesz łatwo do nich dotrzeć. Na pewno wyjdą jakieś błędy początkującego
Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2
Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2
- maryush
- Forumator
- Posty: 986
- Rejestracja: czwartek 07 kwietnia 2011, 13:13
- Podziękował;: 26 razy
- Otrzymał podziękowań: 63 razy
Re: Skrzynka z daleka od domu
Właściwie koledzy powiedzieli już najważniejsze i to są bardzo mądre i prawdziwe rzeczy. Może tylko odrobinkę za bardzo postraszyli problemami.
Ja mogę dodać tak trochę z własnego doświadczenia:
- jeśli wiesz że na pewno nigdy w dane miejsce nie wrócisz - licz się z sytuacją że predzej czy później jednak trzeba będzie zarchiwizować kesza. Jeśli Cię to nie przeraża - zakładaj. Nawet jeśli później zniknie i będzie trzeba z nim do archiwum, to już ciekawe miejsce na mapie jest oznaczone i może ktoś założy tam kolejnego.
- jeśli to kesz daleko od domu to postaraj się na ile tylko możesz wybrać ukrycie mugoloodporne (wiem, oczywista oczywistość).
- jeśli jest szansa że jednak będziesz w to miejsce wracał, ale rzadko, to mozesz od razu ukryć w danym miejscu kesza "normalnego" oraz dodatkowo jedną czy dwie "zahibernowane" reaktywacje, czyli po prostu awaryjne kesze (moga być nawet mikro z samym logbookiem), które odpalisz w momencie kiedy oryginalny kesz na pewno zniknie. Takie awaryjne reaktywacje pozwolą kolejnym ludziom podejmować kesza (wpisywać się do logbooka), do czasu aż będziesz mógł się tam pojawić i zrobić reaktywację pełną gębą.
Ważne jest , zeby mieć pewność że oryginału już nie ma oraz żeby sobie zapisać koordy tych awaryjnych pojemników. Ten sposób przedłużasz życie kesza kilkukrotnie.
Ja mogę dodać tak trochę z własnego doświadczenia:
- jeśli wiesz że na pewno nigdy w dane miejsce nie wrócisz - licz się z sytuacją że predzej czy później jednak trzeba będzie zarchiwizować kesza. Jeśli Cię to nie przeraża - zakładaj. Nawet jeśli później zniknie i będzie trzeba z nim do archiwum, to już ciekawe miejsce na mapie jest oznaczone i może ktoś założy tam kolejnego.
- jeśli to kesz daleko od domu to postaraj się na ile tylko możesz wybrać ukrycie mugoloodporne (wiem, oczywista oczywistość).
- jeśli jest szansa że jednak będziesz w to miejsce wracał, ale rzadko, to mozesz od razu ukryć w danym miejscu kesza "normalnego" oraz dodatkowo jedną czy dwie "zahibernowane" reaktywacje, czyli po prostu awaryjne kesze (moga być nawet mikro z samym logbookiem), które odpalisz w momencie kiedy oryginalny kesz na pewno zniknie. Takie awaryjne reaktywacje pozwolą kolejnym ludziom podejmować kesza (wpisywać się do logbooka), do czasu aż będziesz mógł się tam pojawić i zrobić reaktywację pełną gębą.
Ważne jest , zeby mieć pewność że oryginału już nie ma oraz żeby sobie zapisać koordy tych awaryjnych pojemników. Ten sposób przedłużasz życie kesza kilkukrotnie.
- Olo74
- Stały bywalec
- Posty: 97
- Rejestracja: niedziela 02 czerwca 2013, 17:11
- Podziękował;: 3 razy
- Otrzymał podziękowań: 0
- Kontakt:
Re: Skrzynka z daleka od domu
Dzięki za wszystkie odpowiedzi - naświetliły mi one nieco ten problem
I czy są jakieś sytuacje kiedy mogę zabrać logbooka do domu w celu np wysuszenia?? (W sumie inna przyczyna nie przychodzi mi do głowy) A jak się wysuszy to odnoszę na nowo do skrzynki (nawet jak jest nieczytelny to w ramach wspomnianej pamiątki) - oczywiście w międzyczasie zostawiam zapasowy na miejscu, informuję właściciela i udzielam wpisu do logu na stronie, że taka sytuacja się wydarzyła.
Jak to jest wyjadacze keszów - można czy nie??
Właśnie o takich skrzynkach myślę - na chwilę obecną skrzynki typowo "miejskie" jeszcze mnie nie pociągają - wolę poszukać w naturze Pewnie większość z Was ma jakieś upodobania w tym względzie
Pomysł skrzynek awaryjnych jest faktycznie ciekawy, pozwala na chwilowe załagodzenie problemu - do przemyślenia
Tak jak pisał karls chciałbym najpierw założyć jedną, dwie w okolicy żeby rozpoznać temat "na miejscu", ale wyjazd w góry, na który czekałem od dawna bardzo kusi takim pamiątkowym keszem
Pomyślimy zobaczymy
A co w sytuacji kiedy logbook jest poważnie zamoknięty? Pakować do strunowca?? Przecież to go zamieni w papkęKrysiul pisze: (...) Logbook, nawet zniszczony, zostawiłbym na pamiątkę - jak nie ma warunków, żeby go wysuszyć, to dobrze jest go wpakować do oddzielnej torebki, żeby nie niszczył reszty. (...)
I czy są jakieś sytuacje kiedy mogę zabrać logbooka do domu w celu np wysuszenia?? (W sumie inna przyczyna nie przychodzi mi do głowy) A jak się wysuszy to odnoszę na nowo do skrzynki (nawet jak jest nieczytelny to w ramach wspomnianej pamiątki) - oczywiście w międzyczasie zostawiam zapasowy na miejscu, informuję właściciela i udzielam wpisu do logu na stronie, że taka sytuacja się wydarzyła.
Jak to jest wyjadacze keszów - można czy nie??
Lza pisze:Ale jeśli chcesz założyć w górach, lasach: nie ma przeciwskazań
Właśnie o takich skrzynkach myślę - na chwilę obecną skrzynki typowo "miejskie" jeszcze mnie nie pociągają - wolę poszukać w naturze Pewnie większość z Was ma jakieś upodobania w tym względzie
Pomysł skrzynek awaryjnych jest faktycznie ciekawy, pozwala na chwilowe załagodzenie problemu - do przemyślenia
Tak jak pisał karls chciałbym najpierw założyć jedną, dwie w okolicy żeby rozpoznać temat "na miejscu", ale wyjazd w góry, na który czekałem od dawna bardzo kusi takim pamiątkowym keszem
Pomyślimy zobaczymy
- Krysiul
- Forumator
- Posty: 1055
- Rejestracja: środa 09 czerwca 2010, 21:35
- Podziękował;: 12 razy
- Otrzymał podziękowań: 33 razy
Re: Skrzynka z daleka od domu
Krótko - można. Nikt się nie powinien o to obrażać. Co do zamokniętego logbooka, to jeśli nie masz jak go wysuszyć i jest przemoczony, to i tak już jest pewnie papką, więc włożenie do strunówki mu nie zaszkodzi, a inne rzeczy ocaleją. Po wysuszeniu nawet bardzo przemoczone logbooki, które wydawały się niemalże jednolitą masą papierową, dało się parę razy odzyskać i stanowiły dla mnie ciekawostkę w starszych skrzynkach.Olo74 pisze: A co w sytuacji kiedy logbook jest poważnie zamoknięty? Pakować do strunowca?? Przecież to go zamieni w papkę
I czy są jakieś sytuacje kiedy mogę zabrać logbooka do domu w celu np wysuszenia?? (W sumie inna przyczyna nie przychodzi mi do głowy) A jak się wysuszy to odnoszę na nowo do skrzynki (nawet jak jest nieczytelny to w ramach wspomnianej pamiątki) - oczywiście w międzyczasie zostawiam zapasowy na miejscu, informuję właściciela i udzielam wpisu do logu na stronie, że taka sytuacja się wydarzyła.
Jak to jest wyjadacze keszów - można czy nie??
Zdziwiłbyś się ;pOlo74 pisze:Lza pisze:Ale jeśli chcesz założyć w górach, lasach: nie ma przeciwskazań
Właśnie o takich skrzynkach myślę - na chwilę obecną skrzynki typowo "miejskie" jeszcze mnie nie pociągają - wolę poszukać w naturze Pewnie większość z Was ma jakieś upodobania w tym względzie
- Karls
- Forumator
- Posty: 620
- Rejestracja: czwartek 15 września 2011, 20:58
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
Odp: Re: Skrzynka z daleka od domu
Szczególnie człowieka potrafią zdziwić te naśladujące elementy natury - np. szyszkęKrysiul pisze: Zdziwiłbyś się ;p
Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2
- Olo74
- Stały bywalec
- Posty: 97
- Rejestracja: niedziela 02 czerwca 2013, 17:11
- Podziękował;: 3 razy
- Otrzymał podziękowań: 0
- Kontakt:
Re: Skrzynka z daleka od domu
Witam ponownie
Właśnie wróciłem z tygodniowego wypadu w Tatry gdzie znalazłem nieco skrzynek (za chwilę zacznę uzupełniać logi).
Faktycznie kusiło mnie żeby zostawić tam swoją skrzynkę. Jednak postanowiłem zebrać wpierw trochę doświadczenia.
Na wyprawę zabrałem ze sobą zestaw naprawczy i kilka keszy udało mi się przekonserwować (wilgoć, nowy worek, logbook, wywaliłem śmieci (bilety ) itp)
Przy okazji obserwowałem, jak są ukryte, zabezpieczone, w jakich miejscach leżą znajdywane skrzynki.
Postaram się te wszystkie informacje (te pozytywne jak i te negatywne) umieścić w logach
Przykładem negatywnej opinii jest ukrywanie skrzynki w miejscu zaśmieconym i w sumie zasranym - to już nie jest przyjemność kiedy chodzisz po krzakach i musisz uważać, żeby nie wdepnąć
Innym przykładem jest założenie skrzynki z dala od wyznaczonego szlaku turystycznego - żeby się dostać, trzeba deptać borowiny i inną roślinność (i nie chodzi mi o krok czy dwa - to jest jednak Park Narodowy).
Z takimi skrzynkami dałem sobie spokój.
Pozytywnie zaskoczyły mnie skrzynki zarówno te mniejsze jak i większe, gdzie autor i inni poszukiwacze dali coś od siebie
Faktycznie kilka keszy zostało zagubionych/zniszczonych i autorzy powinni jakoś zareagować. Zgodnie z Waszymi radami oddając skrzynkę pod opiekę miejscowemu, albo chociaż przez wpis w logu na stronie.
Niestety zabrakło czasu na poszukiwania wszystkich keszy
Następnym razem dokończę.
Podsumowując
1. Już wiem jakich błędów nie popełniać
2. Wszystkie szczegółowe informacje o stanie napotkanych (lub nie) skrzynek - zamieszczę w logach
Właśnie wróciłem z tygodniowego wypadu w Tatry gdzie znalazłem nieco skrzynek (za chwilę zacznę uzupełniać logi).
Faktycznie kusiło mnie żeby zostawić tam swoją skrzynkę. Jednak postanowiłem zebrać wpierw trochę doświadczenia.
Na wyprawę zabrałem ze sobą zestaw naprawczy i kilka keszy udało mi się przekonserwować (wilgoć, nowy worek, logbook, wywaliłem śmieci (bilety ) itp)
Przy okazji obserwowałem, jak są ukryte, zabezpieczone, w jakich miejscach leżą znajdywane skrzynki.
Postaram się te wszystkie informacje (te pozytywne jak i te negatywne) umieścić w logach
Przykładem negatywnej opinii jest ukrywanie skrzynki w miejscu zaśmieconym i w sumie zasranym - to już nie jest przyjemność kiedy chodzisz po krzakach i musisz uważać, żeby nie wdepnąć
Innym przykładem jest założenie skrzynki z dala od wyznaczonego szlaku turystycznego - żeby się dostać, trzeba deptać borowiny i inną roślinność (i nie chodzi mi o krok czy dwa - to jest jednak Park Narodowy).
Z takimi skrzynkami dałem sobie spokój.
Pozytywnie zaskoczyły mnie skrzynki zarówno te mniejsze jak i większe, gdzie autor i inni poszukiwacze dali coś od siebie
Faktycznie kilka keszy zostało zagubionych/zniszczonych i autorzy powinni jakoś zareagować. Zgodnie z Waszymi radami oddając skrzynkę pod opiekę miejscowemu, albo chociaż przez wpis w logu na stronie.
Niestety zabrakło czasu na poszukiwania wszystkich keszy
Następnym razem dokończę.
Podsumowując
1. Już wiem jakich błędów nie popełniać
2. Wszystkie szczegółowe informacje o stanie napotkanych (lub nie) skrzynek - zamieszczę w logach
- Doc_with_the_dog
- Forumator
- Posty: 952
- Rejestracja: niedziela 26 września 2010, 09:28
- Podziękował;: 8 razy
- Otrzymał podziękowań: 40 razy
- Kontakt:
Re: Skrzynka z daleka od domu
Brawo! Gratuluję słusznej ze wszechmiar decyzji Im więcej doświadczenia w szukaniu, tym prawodopodobeństwo założenia własnej, nieprzeciętnej skrzynki jest większeOlo74 pisze:Witam ponownie
Faktycznie kusiło mnie żeby zostawić tam swoją skrzynkę. Jednak postanowiłem zebrać wpierw trochę doświadczenia.
Na wyprawę zabrałem ze sobą zestaw naprawczy i kilka keszy udało mi się przekonserwować (wilgoć, nowy worek, logbook, wywaliłem śmieci (bilety ) itp)
Przy okazji obserwowałem, jak są ukryte, zabezpieczone, w jakich miejscach leżą znajdywane skrzynki.
Postaram się te wszystkie informacje (te pozytywne jak i te negatywne) umieścić w logach
A faktem, że nie znalazłeś wszystkich skrzynek się nie martw. Pewnie jeszcze wrócisz i się będziesz cieszył, że masz co szukać
Chciałbym iść do nieba ze względu na klimat, ale wolę do piekła ze względu na towarzystwo.
- Olo74
- Stały bywalec
- Posty: 97
- Rejestracja: niedziela 02 czerwca 2013, 17:11
- Podziękował;: 3 razy
- Otrzymał podziękowań: 0
- Kontakt:
Re: Skrzynka z daleka od domu
Skrzynka już położona, ale jeszcze nie opublikowana i nie zgłoszona.
Jeszcze muszę podjechać i dorzucić trochę fantów, ponieważ w momencie chowania okazało się że w plecaku jest tylko jeden i jeden geokret Reszta została porozrzucane po wcześniej znalezionych skrzynkach
Przy okazji sprawdzę sobie koordynaty, czy moja komórka powtórzy podobny wynik jak w pierwszym podejściu.
Ale mam pytanie odnośnie certyfikatów.
W wielu opisach skrzynek spotykam się z wpisem "dla pierwszych trzech odkrywców przewidziane certyfikaty".
Czy tu chodzi o te pierwsze trzy miejsca do wpisu w logbook'u?
Czyteż pierwsi znalazcy zabierają jakieś fizyczne dokumenty/kartki przygotowane przez autora??
Wyjaśnijcie proszę o co chodzi z tymi certyfikatami
Dzięki za pomocne wskazówki
Jeszcze muszę podjechać i dorzucić trochę fantów, ponieważ w momencie chowania okazało się że w plecaku jest tylko jeden i jeden geokret Reszta została porozrzucane po wcześniej znalezionych skrzynkach
Przy okazji sprawdzę sobie koordynaty, czy moja komórka powtórzy podobny wynik jak w pierwszym podejściu.
Ale mam pytanie odnośnie certyfikatów.
W wielu opisach skrzynek spotykam się z wpisem "dla pierwszych trzech odkrywców przewidziane certyfikaty".
Czy tu chodzi o te pierwsze trzy miejsca do wpisu w logbook'u?
Czyteż pierwsi znalazcy zabierają jakieś fizyczne dokumenty/kartki przygotowane przez autora??
Wyjaśnijcie proszę o co chodzi z tymi certyfikatami
Dzięki za pomocne wskazówki
- krystiant
- Forumator
- Posty: 2071
- Rejestracja: środa 29 października 2008, 23:55
- Podziękował;: 19 razy
- Otrzymał podziękowań: 75 razy
Re: Skrzynka z daleka od domu
Jeżeli jest wspomniane o certyfikatach to chodzi o fizyczny dokument/gadżet poświadczający znalezienie. Nie jest to obowiązkowe, ale miłe i fajnie gdy certyfikaty są przygotowane specjalnie dla danego kesza.
Tu masz przykład logbooka i certyfikatu "personalizowanego" dla konkretnego kesza.
Tu masz przykład logbooka i certyfikatu "personalizowanego" dla konkretnego kesza.
Poczytaj zanim się zapytasz
Proszę o przemyślane wypowiedzi zgodne z REGULAMINEM FORUM a w szczególności z punktem 11, 12 i 13
Staram się zachowywać właściwe proporcje - znalezień więcej niż postów
Proszę o przemyślane wypowiedzi zgodne z REGULAMINEM FORUM a w szczególności z punktem 11, 12 i 13
Staram się zachowywać właściwe proporcje - znalezień więcej niż postów
- Krysiul
- Forumator
- Posty: 1055
- Rejestracja: środa 09 czerwca 2010, 21:35
- Podziękował;: 12 razy
- Otrzymał podziękowań: 33 razy
Re: Skrzynka z daleka od domu
Jest też na forum cały temat dotyczący certyfikatów, możesz tam poszukać inspiracji. Standardowe wzory certyfikatów możesz też znaleźć w ABC Geocachingu w plikach do pobrania.