Odśmiecanie skrzynek
Moderator: Moderatorzy
-
- Nowy na forum
- Posty: 16
- Rejestracja: środa 21 kwietnia 2010, 11:20
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
Re: Odśmiecanie skrzynek
O tę wtyczkę już się tak nie pieńcie bo jakbym znalazł to by było pierwsze co bym zabrał - stale majsterkuję jakieś urządzenia albo dostosowuję angielskie do naszych gniazdek i notorycznie brakuje mi wtyczek.
Drobiazgi - takie "śmieci" to nie jest nic złego jeśli oprócz tego są dobre rzeczy a same drobiazgi nie są zaniszczone. To są rzeczy jakie niedzielny znajdowacz którego niespodziewanie dopadły dwie godziny wolnego na obcym końcu miasta może zabrać ze skrzynki z czystym sumieniem pisząc "out: spinacz, in: nic". Albo rzeczy jakie będą sobie pokutować na dnie przez 4 lata zajmując 1cm^3 przestrzeni aż trafią na potrzebującego - np. agrafka, spinacz, korek. (Kiedy robię wina na jesieni to potrzebuję sporo korków, stare się niszczą a sklepowe są na jeden rozmiar wszystkie - nie dobierze się do różnych butelek. A tak, zasoby korków znalezionych po cache'ach się przydadzą...)
Sam znajdując cache robię wymianę na coś podobnej wartości, a potem dorzucam kilka kolorowych szklanych kamyczków, których mam sporo. Bezwartościowy drobiazg, ale pamiętam z doświadczenia, że przykro znaleźć cache i nie mieć co zabrać bo ma się samo badziewie przy sobie a w skrzynce same wartościowe przedmioty. A tak - jest pamiątka po znalezieniu, a skrzynka nie zubożeje jak się to zabierze a wrzuci grosza na szczęście.
Jak w kasie sklepowej, jak są same drobne to bieda, ale jak sprzedawca ma same stówki i żadnych drobnych to też handel nie idzie. Ważna jest równowaga, no i żeby to nie był badziew, który odrzuca, albo zagraża reszcie zawartości, tylko coś o niskiej ale pozytywnej wartości.
Drobiazgi - takie "śmieci" to nie jest nic złego jeśli oprócz tego są dobre rzeczy a same drobiazgi nie są zaniszczone. To są rzeczy jakie niedzielny znajdowacz którego niespodziewanie dopadły dwie godziny wolnego na obcym końcu miasta może zabrać ze skrzynki z czystym sumieniem pisząc "out: spinacz, in: nic". Albo rzeczy jakie będą sobie pokutować na dnie przez 4 lata zajmując 1cm^3 przestrzeni aż trafią na potrzebującego - np. agrafka, spinacz, korek. (Kiedy robię wina na jesieni to potrzebuję sporo korków, stare się niszczą a sklepowe są na jeden rozmiar wszystkie - nie dobierze się do różnych butelek. A tak, zasoby korków znalezionych po cache'ach się przydadzą...)
Sam znajdując cache robię wymianę na coś podobnej wartości, a potem dorzucam kilka kolorowych szklanych kamyczków, których mam sporo. Bezwartościowy drobiazg, ale pamiętam z doświadczenia, że przykro znaleźć cache i nie mieć co zabrać bo ma się samo badziewie przy sobie a w skrzynce same wartościowe przedmioty. A tak - jest pamiątka po znalezieniu, a skrzynka nie zubożeje jak się to zabierze a wrzuci grosza na szczęście.
Jak w kasie sklepowej, jak są same drobne to bieda, ale jak sprzedawca ma same stówki i żadnych drobnych to też handel nie idzie. Ważna jest równowaga, no i żeby to nie był badziew, który odrzuca, albo zagraża reszcie zawartości, tylko coś o niskiej ale pozytywnej wartości.
- cichy
- Forumator
- Posty: 528
- Rejestracja: poniedziałek 13 lipca 2009, 12:29
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 4 razy
Re: Odśmiecanie skrzynek
Szklane kulki, figurki itp. nie jest tak bezwartościowe.s.f. pisze: a potem dorzucam kilka kolorowych szklanych kamyczków, których mam sporo. Bezwartościowy drobiazg,
Mój syn zbiera właśnie takie drobiazgi ma kilka zwierzątek do kolekcji. Zawsze się cieszy gdy takie w skrzyneczce znajduje.
Co dla niektórych jest badziewiem dla innych czymś fajnym.
-
- Nowy na forum
- Posty: 12
- Rejestracja: środa 23 czerwca 2010, 09:25
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 3 razy
Re: Odśmiecanie skrzynek
No i potwierdza się to, że jest mała świadomość tego co powinno być w skrzynce i co można wrzucać a co nie, dopiero rozpocząłem przygode z geocachingiem i powrzucałem do paru skrzynek jakieś bateryjki, 10koron itp... a teraz dopiero czytam ze nie na tym rzecz polega, trzeba zrobic jakas informacje nawet wielkosci kalendarzyka opencaching.pl o tym co należy a czego nie należy zostawiać, wtedy wszystko byłoby dla wszystkich jasne, także dla tych początkujacych
A po skrzynkach które znalazłem obiecuje się przejść jeszcze raz i zostawić coś innego
A po skrzynkach które znalazłem obiecuje się przejść jeszcze raz i zostawić coś innego
- Krysiul
- Forumator
- Posty: 1055
- Rejestracja: środa 09 czerwca 2010, 21:35
- Podziękował;: 12 razy
- Otrzymał podziękowań: 33 razy
Re: Odśmiecanie skrzynek
Trochę przykro się robi, jak się czyta informacje zwłaszcza o "porwaniach" geokretów i plądrowaniu keszy. Miałem zamiar zostawić parę naprawdę fajnych drobiazgów w skrzynkach jako krety lub trofea dla potencjalnego znalazcy, m.in. mały, ozdobny notes z panoramą Saint-Tropez kupiony tamże, ale jak czytam ten i kilka innych tematów, to niestety się odechciewa, jak pomyślę, że zamiast przysporzyć radości jakiemuś fajnemu człowiekowi - zostanie zagarnięty przez jakiegoś buraka, który będzie strasznie zadowolony, że jest taki cwany, że wziął sobie za darmo i nic nie daje w zamian. A temat o ginących pendrive'ach to już w ogóle porażka.
- Cebulka
- Wyjadacz
- Posty: 446
- Rejestracja: wtorek 13 października 2009, 23:33
- Podziękował;: 14 razy
- Otrzymał podziękowań: 11 razy
Re: Odśmiecanie skrzynek
To ja (zwyczajowo Ula) się wypowiem brutalnie:Krysiul pisze:Miałem zamiar zostawić parę naprawdę fajnych drobiazgów w skrzynkach jako krety lub trofea dla potencjalnego znalazcy, m.in. mały, ozdobny notes z panoramą Saint-Tropez kupiony tamże.
Takie rzeczy to do niebezpiecznych urbexów, trudnych quizów i keszy "osobistych". Tam się świetnie sprawdzają, przynoszą znalazcom radość i są stuprocentowo doceniane poprzez wymianę na przedmioty o podobnej wartości. O ile zależy Ci na efekcie. Jednak dobrze jest też zostawić coś bardzo fajnego w zwykłej skrzynce - jest ryzyko, ale ma to wymiar edukacyjny. Są takie logi, nawet nierzadkie, w których ktoś melduje, że wziął naszywkę czy inną powszechnie bardzo pożądaną rzecz, a sam pozbył się wszystkich rzeczy na wymianę, które miał, i jeszcze opróżnił kieszenie z tego, czego wcale wrzucać nie zamierzał.
No, wyłączając kesze najbardziej uczęszczane na wszelkich Starówkach i tym podobnych, gdzie na jednego zapalonego keszera przypada dziesięciu przypadkowych.
- lavinka
- Forumator
- Posty: 984
- Rejestracja: czwartek 15 października 2009, 21:48
- Podziękował;: 51 razy
- Otrzymał podziękowań: 20 razy
- Kontakt:
Re: Odśmiecanie skrzynek
Wiecie, to jest też trochę tak,że skrzynki wcale nie muszą być okradane przez geokeszerów. Nie licząc problemu z kretami, bo to zupełnie inny problem , często z zapisywaniem TC(chyba zacznę go ujawniać).
Skrzynka w sieci jest widoczna dla każdego. Współrzędne i chyba nawet wiadomość kodowana też. Wystarczy,że ktoś przypadkiem stronę wygugla, a guglują się dobrze - sprawdziłam nie raz - i ma dostęp do darmowych fantów. A nawet jeśli by nie miał dostępu, to co za problem się zarejestrować? No niestety, cenne fanty zginą prędzej czy później, trzeba się z tym liczyć.
Skrzynka w sieci jest widoczna dla każdego. Współrzędne i chyba nawet wiadomość kodowana też. Wystarczy,że ktoś przypadkiem stronę wygugla, a guglują się dobrze - sprawdziłam nie raz - i ma dostęp do darmowych fantów. A nawet jeśli by nie miał dostępu, to co za problem się zarejestrować? No niestety, cenne fanty zginą prędzej czy później, trzeba się z tym liczyć.
- Cebulka
- Wyjadacz
- Posty: 446
- Rejestracja: wtorek 13 października 2009, 23:33
- Podziękował;: 14 razy
- Otrzymał podziękowań: 11 razy
Re: Odśmiecanie skrzynek
Otóż to. A trudnego kesza po prostu nie znajdzie, dlatego takie są bezpieczniejsze.lavinka pisze:Wystarczy,że ktoś przypadkiem stronę wygugla, a guglują się dobrze - sprawdziłam nie raz - i ma dostęp do darmowych fantów.
- Krysiul
- Forumator
- Posty: 1055
- Rejestracja: środa 09 czerwca 2010, 21:35
- Podziękował;: 12 razy
- Otrzymał podziękowań: 33 razy
Re: Odśmiecanie skrzynek
Akurat scenariusz, w którym ktoś specjalnie szuka na stronie skrzynek z co cenniejszymi fantami jest dla mnie mało prawdopodobny - po pierwsze, takich skrzynek nie ma chyba aż tak dużo i nie wiem, czy komuś chciałoby się sprawdzać regularnie, żeby zdobyć np. pena za 20 zł. Chociaż kto wie, czasem mam wrażenie, że dla niektórych ludzi złodziejstwo/cwaniactwo to wręcz idea, której trzeba służyć zawsze, gdy jest okazja, nawet, gdy idzie tylko o parę groszy Po drugie, samo monitorowanie skrzynek pod kątem wartościowych rzeczy i bycie z tym na bieżąco w danej okolicy też nie jest chyba takie proste. Bardziej prawdopodobne jest chyba przypadkowe znalezienie w sieci, choć może się mylę.
- lavinka
- Forumator
- Posty: 984
- Rejestracja: czwartek 15 października 2009, 21:48
- Podziękował;: 51 razy
- Otrzymał podziękowań: 20 razy
- Kontakt:
Re: Odśmiecanie skrzynek
W Żyrardowie giną regularnie. Mamy w trójkę z M. I Wallsonem podejrzenie,że ktoś je obrabia celowo. Nie zginęły jak dotąd tylko te, które nie mają dokładnych spoilerów. Jak ktoś znajdzie przypadkowo raz, to potem już szuka nieprzypadkowo. Cóż, nie ma rady.Krysiul pisze:Akurat scenariusz, w którym ktoś specjalnie szuka na stronie skrzynek z co cenniejszymi fantami jest dla mnie mało prawdopodobny - po pierwsze, takich skrzynek nie ma chyba aż tak dużo i nie wiem, czy komuś chciałoby się sprawdzać regularnie, żeby zdobyć np. pena za 20 zł. Chociaż kto wie, czasem mam wrażenie, że dla niektórych ludzi złodziejstwo/cwaniactwo to wręcz idea, której trzeba służyć zawsze, gdy jest okazja, nawet, gdy idzie tylko o parę groszy Po drugie, samo monitorowanie skrzynek pod kątem wartościowych rzeczy i bycie z tym na bieżąco w danej okolicy też nie jest chyba takie proste. Bardziej prawdopodobne jest chyba przypadkowe znalezienie w sieci, choć może się mylę.
-
- Bywalec
- Posty: 39
- Rejestracja: poniedziałek 15 czerwca 2009, 21:10
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
Re: Odśmiecanie skrzynek
Temat smieci w skrzynkach irytuje mnie juz dosc dlugo. Ja wiem - powiecie: co on tam znalazl, ledwie 40, ale to juz jednak jakas statystyka. No i drazni mnie, gdy w skrzynce znajduje smieci typu: jakies kapsle, wizytowki taksiarzy, nalepki z napisem "dzielny pacjent", stare bilety, probki kosmetykow, ktorych i tak nikt zdrowy na umysle nie wezmie, kawalek sznurka, 20 groszy, jakies zardzewiale rupiecie albo w ogole pusto. A wyjsciowo fanty wygladaly calkiem atrakcyjnie: plytki CD, maskotki i zabawki. Powiecie: po kiego staremu koniowi jakies maskotki? Przecie mi o dzieci chodzi, nie o siebie - masa ludzi bawi sie z pociechami, ku ich uciesze. Ameryki nie odkryje, jesli podam skad mozna calkiem fajne fanty skombinowac: w kazdym miescie są sklepy ze "wszystkim po" 2, 5, 10 zł. Jest tam calkiem sporo gadzetów w sam raz do skrzynki, nie wszystko jest tam chinską tandetą. Mysle, ze duzo frajdy mozna sprawic dzieciakom wypalając plytke CD czy DVD z bajkami czy jakimis smerfnymi hitami, przeciez kazdy ma w domu kompa, wiec jaki problem? Ale moze to jest tak, ze zakladając skrzynke to sie staramy o jej atrakcyjnosc, ale jak jedziemy na poszukiwania - to juz niespecjalnie ..
Mam taki pomysl: moze jakies dodatkowe punktowanie poprawi sytuację? mamy juz ocene, mamy rekomendacje, moze daloby sie wprowadzic mozliwosc oceny poszukiwacza pod kątem atrakcyjnosci fantów, jakie po sobie zostawia? A moze jakis ranking skrzynki wg zawartosci fantów? Oczywiscie ja wiem, ze najwiecej frajdy daje samo poszukiwanie, fanty są na drugim miejscu, ale dzieciaki lubią jednak znalezc w skrzynce cos fajnego, a doroslym nic tak humoru nie poprawia jak radocha ich pociech
Mam taki pomysl: moze jakies dodatkowe punktowanie poprawi sytuację? mamy juz ocene, mamy rekomendacje, moze daloby sie wprowadzic mozliwosc oceny poszukiwacza pod kątem atrakcyjnosci fantów, jakie po sobie zostawia? A moze jakis ranking skrzynki wg zawartosci fantów? Oczywiscie ja wiem, ze najwiecej frajdy daje samo poszukiwanie, fanty są na drugim miejscu, ale dzieciaki lubią jednak znalezc w skrzynce cos fajnego, a doroslym nic tak humoru nie poprawia jak radocha ich pociech
- coza
- Forumator
- Posty: 556
- Rejestracja: środa 28 maja 2008, 08:27
- Podziękował;: 28 razy
- Otrzymał podziękowań: 8 razy
Re: Odśmiecanie skrzynek
Problem jest taki, że to co proponujesz ociera się o piractwo. Co do śmieci w skrzynkach, niestety masz rację.Pinio pisze:Mysle, ze duzo frajdy mozna sprawic dzieciakom wypalając plytke CD czy DVD z bajkami czy jakimis smerfnymi hitami, przeciez kazdy ma w domu kompa, wiec jaki problem?
[i]Sponsorem mojej nieobecności był Żubr[/i]
- Krysiul
- Forumator
- Posty: 1055
- Rejestracja: środa 09 czerwca 2010, 21:35
- Podziękował;: 12 razy
- Otrzymał podziękowań: 33 razy
Re: Odśmiecanie skrzynek
Co do oceny użytkowników od strony tego, co zostawiają w skrzynce, to myślę, że byłoby to bardzo ciężko kontrolować, wiele osób nie pisze, co wymienia, przez zapomnienie, niewiedzę lub cwaniactwo. Poza tym kwestia tego, że mówiąc szczerze średnio uśmiecha mi się przeglądanie logów w dużej, trzyletniej skrzynce wypchanej po brzegi, którą znalazło kilkadziesiąt osób, żeby znaleźć przedmiot schowany przez kogoś 2 lata wcześniej, a następnie odnalezienie kilku innych użytkowników i wpisanie im ocen. W takiej sytuacji wokół skrzynek narosło by zbyt dużo czynności, które nie są przyjemnością, a przykrym obowiązkiem. Obecna "dżentelmeńska umowa" zakładająca dobrą wolę drugiej osoby i zaufanie do niej, że nie będzie szabrować, cwaniakować ani zostawiać śmieci, wydaje mi się dobrym rozwiązaniem przy takiej zabawie, nawet, jeśli nie zawsze się sprawdza.
- maryush
- Forumator
- Posty: 986
- Rejestracja: czwartek 07 kwietnia 2011, 13:13
- Podziękował;: 26 razy
- Otrzymał podziękowań: 63 razy
Re: Odśmiecanie skrzynek
Odśmiecanie... cieszę się że przeczytałem co na ten temat sądzi bardziej doświadczona brać. Teraz czuję się jakby moralnie umocowany do "odśmiecania". A jest niestety co odśmiecać.
Jakość fantów. Dużo na liczniku nie mam, ale kilka miejskich, kilka leśnych i kika FTFów jest więc jakieś porównanie mam. Wnioski:
-miejskie (szczególnie warszawskie, bo np.krakowskie już mniej) kesze, zakładane na szybko, bez opracowania na poważnie pojemnika/miejsca ukrycia/sposobu maskowania są narażone na A) takie samo niepowazne podejście keszerów - "byle jaka skrzynka, byle jak się z taką obejdę" (nawet niekoniecznie świadomie) i B) przypadkowe szabrowanie nie-keszerów umożliwione niedbałym schowaniem/maskowaniem. Uogólniam, ale sorry, "hurtownia keszy" niestety poziomu nie trzyma.
-leśne i trudnodostępne kesze, gdzie keszer wpada raz na dwa lata (tak, są takie) mają całkowicie inny charakter - fanty są bardzo przyjemne, cenne, sensowne.Kesze są zazwyczaj większe (raju, jak ja nie cierpię nano-tutek walonych nagminnie za rynnami w Wawie!), staranniej przygotowane. Śmieci zazwyczaj nie ma, najwyżej są przedmioty które "mi się nie przydadzą, ale wcale niewykluczone że komuś przypadną do gustu".
-skrzynka w miejscu gdzie można na spokojnie dokonać przeglądu, wymiany, bez mugoli dookoła będzie dostawać lepsze fanty, niż taka gdzie doskakujesz, cabas za magnetyka i w nogi, do loga wpisujesz się za pazuchą, bo Ci pół ulicy patrzy na ręce, i równie z doskoku zapodajesz (pół biedy jeśli dobrze) kesza na miejsce.
-skrzynki zakopce i inne narażone na wilgoć ze względu na umiejscowienie dostają średnio -10 punktów do jakości fantów - wilgoćprędzej czy później zniszczy rzeczy które mogły być całkiem ok gdyby nie zamokły.
-miejskie maratony keszowe, gdzie zalicza się po kilknaście/dziesiąt keszy jednego dnia, kiedy na skrzynkę ma się raptem -naście minut nie służą "refleksji trade'u". czyli keszer skacze od kesza do kesza i wszędzie wali po 10 groszy, bo nie ma czasu na kombinowanie czy za ludzika lego uczciwiej jest dać pingwina z kindersiurpryzy czy resoraka. a rpzgrzeszpny jest, bo przecież 10 groszy każdy wolałby raczej mieć niż nie mieć, nie? ;>
dobra, dość tych mądrości na dzisiaj
Jakość fantów. Dużo na liczniku nie mam, ale kilka miejskich, kilka leśnych i kika FTFów jest więc jakieś porównanie mam. Wnioski:
-miejskie (szczególnie warszawskie, bo np.krakowskie już mniej) kesze, zakładane na szybko, bez opracowania na poważnie pojemnika/miejsca ukrycia/sposobu maskowania są narażone na A) takie samo niepowazne podejście keszerów - "byle jaka skrzynka, byle jak się z taką obejdę" (nawet niekoniecznie świadomie) i B) przypadkowe szabrowanie nie-keszerów umożliwione niedbałym schowaniem/maskowaniem. Uogólniam, ale sorry, "hurtownia keszy" niestety poziomu nie trzyma.
-leśne i trudnodostępne kesze, gdzie keszer wpada raz na dwa lata (tak, są takie) mają całkowicie inny charakter - fanty są bardzo przyjemne, cenne, sensowne.Kesze są zazwyczaj większe (raju, jak ja nie cierpię nano-tutek walonych nagminnie za rynnami w Wawie!), staranniej przygotowane. Śmieci zazwyczaj nie ma, najwyżej są przedmioty które "mi się nie przydadzą, ale wcale niewykluczone że komuś przypadną do gustu".
-skrzynka w miejscu gdzie można na spokojnie dokonać przeglądu, wymiany, bez mugoli dookoła będzie dostawać lepsze fanty, niż taka gdzie doskakujesz, cabas za magnetyka i w nogi, do loga wpisujesz się za pazuchą, bo Ci pół ulicy patrzy na ręce, i równie z doskoku zapodajesz (pół biedy jeśli dobrze) kesza na miejsce.
-skrzynki zakopce i inne narażone na wilgoć ze względu na umiejscowienie dostają średnio -10 punktów do jakości fantów - wilgoćprędzej czy później zniszczy rzeczy które mogły być całkiem ok gdyby nie zamokły.
-miejskie maratony keszowe, gdzie zalicza się po kilknaście/dziesiąt keszy jednego dnia, kiedy na skrzynkę ma się raptem -naście minut nie służą "refleksji trade'u". czyli keszer skacze od kesza do kesza i wszędzie wali po 10 groszy, bo nie ma czasu na kombinowanie czy za ludzika lego uczciwiej jest dać pingwina z kindersiurpryzy czy resoraka. a rpzgrzeszpny jest, bo przecież 10 groszy każdy wolałby raczej mieć niż nie mieć, nie? ;>
dobra, dość tych mądrości na dzisiaj