Logowanie nieznalezienia - jakie są zwyczaje?

[Krysiul]

Ja w sprawie nieznalezień- staram się logować wszystkie swoje "nieznalezienia". Wydaje mi się że jest to dobry zwyczaj i nie ma się czego tu wstydzi. Nawet tym "najlepszym" czasem nie udaje się znależć kesza.

No mnie osobiście denerwuje, jak czytam opis skrzynki, zaglądam w logi, a tam trzy kolejne, ewidentne nieznalezienia wpisane jako komentarz. Nie rozumiem tego durnego, owczego pędu w stronę statystyk, które nie wiadomo co dają i niczego nie pokazują. Zalogowanie nieznalezienia oszczędza czas innych, którzy wybierają skrzynki pewne, bo np. są w obcym mieście i nie mają czasu albo ochoty szukać skrzynki, która prawdopodobnie jest zaginiona, poza tym ułatwia zwrócenie uwagi na taką skrzynkę kogoś z góry. Rozumiem, że ktoś mógłby wpisać nieznalezienie jako komentarz, gdy z jakiegoś powodu nie szukał dokładnie.

[etnamars]

No mnie osobiście denerwuje, jak czytam opis skrzynki, zaglądam w logi, a tam trzy kolejne, ewidentne nieznalezienia wpisane jako komentarz. Nie rozumiem tego durnego, owczego pędu w stronę statystyk, które nie wiadomo co dają i niczego nie pokazują.
[...]
Rozumiem, że ktoś mógłby wpisać nieznalezienie jako komentarz, gdy z jakiegoś powodu nie szukał dokładnie.

Nie ma statystyk nieznalezień, nikomu się od tego "punkty" nie odejmują. Nieznalezienia zliczają się tylko w statystykach Aktywność w województwach.
Na temat dobrych zwyczajów można wiele opowiadać, ale co ważne - trzeba jednak czytać, na szczęście zarówno GPX jak i baza filipsa dają możliwość przeglądania treści poprzednich komentarzy, z których wiele można wywnioskować.

1. Nigdy nie ma się pewności, no chyba, że szuka się z właścicielem/kimś z poprzednich znalazców, tudzież spoiler jest tak oczywisty, że nie może być inaczej. Zdarza się że właściciel nie znajduje skrzynki, bo ktoś pomysłowy "poprawił maskowanie", albo "odłożył w nieco lepsze miejsce"
2. Są ludzie, którzy logują "widziałem worek", "widziałem miejsce ukrycia", "kesza nie ma" -> znaleziona
3. Są ludzie, którzy logują "były krzaki, nie udało się dojść", "prawie doszliśmy na miejsce, ale zaczęło padać" -> nie znaleziona

Wiem, że dwa ostatnie przypadki, to raczej domena nowych użytkowników, ale zauważ jak sam kolor ostatniego znalezienia może wypaczać fakt istnienia (lub nie) skrzynki. Podsumowując - mimo że to jednak trochę roboty, to warto czytać

[Krysiul]

Zgadzam się, jednak chyba sam przyznasz, że w przypadku, kiedy skrzynka ma kilka nieznalezień, a jesteś np. w obcym mieście i masz ograniczoną ilość czasu, to wybierzesz skrzynki, które nieznalezień nie mają, albo mają np. jedno i to nie w ostatnim logu. Pewności nigdy nie ma, ale jest prawdopodobieństwo Masz dużo więcej skrzynek znalezionych niż ja, więc może masz inne doświadczenia, ja na razie mam takie, że jednak rzadko skrzynki z samymi znalezieniami w logach nie istnieją, natomiast tych z nieznalezieniami faktycznie często już nie ma.

[Highlander]

Zgadzam się, jednak chyba sam przyznasz, że w przypadku, kiedy skrzynka ma kilka nieznalezień, a jesteś np. w obcym mieście i masz ograniczoną ilość czasu, to wybierzesz skrzynki, które nieznalezień nie mają, albo mają np. jedno i to nie w ostatnim logu. Pewności nigdy nie ma, ale jest prawdopodobieństwo

Jest to problem funkcjonalności systemu, a konkretnie dymków na mapie. Dużo lepszą informacją w dymku byłoby pokazanie ikonek dla X ostatnich logów (gdzie np. X = 5). Wtedy klikając na skrzynkę zobaczysz że ma 2 nieznalezienia, ale po nich były 3 znalezienia albo serwis skrzynki i 2 znalezienia więc można bez obaw szukać.

Tu masz przykład zastosowania tej funkcji - kolumna "Logi" dla wyszukanych skrzynek, która pokazuje ostatnie 4 wpisy do logów:
http://www.geocaching.org.pl/seek.php?l ... pe=map&s=c

[Lza]

Ja chciałbym tylko dodać, że w geokeszingu.kom jest rewiewiurer, który z urzędu reaguje gdy skrzynka ma dużo kolejnych logów DNF (do not found = ne znaleziona) i kontaktuje się z założycielem a gdy ten nie reaguje, archiwizuje ją z urzędu. W naszym systemie, najprostym rozwiązniem byłoby automatyczne przełączenie w stan "tymcz. niedostepna" + automatyczny mail do właściciela, po ktorymś tam z rzędu logu "nie znaleziona"

Takie proste rozwiązanie miało by proste skutki:
- kesz znika z mapy skrzynek aktywnych;
- Jeśli własciciel jest aktywny - pewnie ruszy i sprawdzi;
- Jeśli jest aktywny i przekonany, że skrzynka jest tylko ludzie nie potrafią jej znaleść - przełączy bez wysiłku spowrotem na "aktywna";
- Jeśli się już nie bawi w openkeszing - skrzynka po kilku miesiącach sama się zarchiwizuje, bo funcjonuje mechanizm automatycznej archiwizacji gdzy kesz jest 9 miesięcy w stanie "tymcz. niedost."

[Highlander]

Pamiętajcie proszę że nie mamy w ekipie programisty który mógłby wykonywać takie zmiany w kodzie. Stąd nawet jeśli pomysł okaże się dobry, to i tak trafi do kolejki innych dobrych pomysłów czekających na pojawienie się programisty (ogłoszenie wciąż wisi).

[Michu4000]

Ja chciałbym tylko dodać, że w geokeszingu.kom jest rewiewiurer, który z urzędu reaguje gdy skrzynka ma dużo kolejnych logów DNF (do not found = ne znaleziona) i kontaktuje się z założycielem a gdy ten nie reaguje, archiwizuje ją z urzędu. W naszym systemie, najprostym rozwiązniem byłoby automatyczne przełączenie w stan "tymcz. niedostepna" + automatyczny mail do właściciela, po ktorymś tam z rzędu logu "nie znaleziona"

Takie proste rozwiązanie miało by proste skutki:
- kesz znika z mapy skrzynek aktywnych;
- Jeśli własciciel jest aktywny - pewnie ruszy i sprawdzi;
- Jeśli jest aktywny i przekonany, że skrzynka jest tylko ludzie nie potrafią jej znaleść - przełączy bez wysiłku spowrotem na "aktywna";
- Jeśli się już nie bawi w openkeszing - skrzynka po kilku miesiącach sama się zarchiwizuje, bo funcjonuje mechanizm automatycznej archiwizacji gdzy kesz jest 9 miesięcy w stanie "tymcz. niedost."

No dobra, ale co jeśli ktoś się już nie bawi/bawi się rzadko, a skrzynka jest trudna? Kilka osób jej nie znajdzie, ale będzie dalej na miejscu. Mimo to że jest, zostanie zaarchiwizowana/oznaczona jako tymczasowo nie dostępna, ponieważ nie ma komu jej sprawdzić. Moim zdaniem robienie wszystkiego z automatu to zły pomysł.

[u810]

No dobra, ale co jeśli ktoś się już nie bawi/bawi się rzadko, a skrzynka jest trudna? Kilka osób jej nie znajdzie, ale będzie dalej na miejscu. Mimo to że jest, zostanie zaarchiwizowana/oznaczona jako tymczasowo nie dostępna, ponieważ nie ma komu jej sprawdzić. Moim zdaniem robienie wszystkiego z automatu to zły pomysł.

Tylko że pozostaje wtedy kwestia serwisowania. Tak przynajmniej raz na rok pasuje zajrzeć do swojego kesza i coś przy nim porobić. Akurat te 9 miesięcy powinno wystarczyć nawet komuś kto rzadko zagląda. Zawsze jest możliwość adopcji przez kogoś aktywnego, więc nawet jeśli ktoś zagląda na OC raz na kwartał to jest sporo czasu na zrobienie czegoś z taką sytuacją.